Zastrzeżenie: te historie nie są moje, wszystkie postacie należą do JK Rowling.
Dziewiętnaście lat później...
Czekaj, co? Dziewiętnaście? Dlaczego dziewiętnaście? Czy te rzeczy nie dzieją się w równych odstępach czasu, takich jak „dwa”, „dziesięć” czy „dwadzieścia”? A może nawet pięcioletnie? Dlaczego miałbym iść wbrew konwencji i używać liczby nieparzystej, takiej jak dziewiętnaście? „Och, spójrz na mnie; Jestem takim buntownikiem. Umieszczam mój epilog dziewiętnaście lat w przyszłość! Jestem takim wyznacznikiem trendów”.
Kim jestem, żeby sprzeciwiać się konwenansom?
Piętnaście lat później...
Bez względu na to, ile razy Harry widział „nowy” Hogwart, pierś czarodzieja unosiła się z zasłużonej dumy. Nie tylko trzynaście lat temu współtworzył z Hermioną unikalny rytuał odbudowy zrujnowanego zamku, ale on i jego żona byli jedną z dziesiątek par, które odprawiły ten seksualny rytuał. Wciąż pamiętał dziesiątki namiotów dwuosobowych (i namiot trzyosobowy dla Seamusa, Lavender i Parvati), które otaczały ruiny, i nieprzerwane dźwięki przyjemności i mokre chlupotanie, które wypełniały noc, gdy kamienie przelatywały przez nie. powietrze i odbudował starożytny zamek.
Wyglądał dokładnie tak, jak przed upadkiem. Cóż, nie do końca. Wieża Astronomiczna była znacznie wyższa i grubsza niż wcześniej. Miał też osobliwą, ale przyjemną krzywiznę. A większość ludzi opisywała attykę jako mającą kształt „korony”. Hermiona wierzyła, że seks-rytuał, który odtworzył zamek, przypadkowo zmienił tę konkretną część budynku. W rzeczywistości kilku mugolaków stwierdziło, że wieża wydaje się teraz kopią osławionej wieży, która była przedstawiona na oryginalnym plakacie do filmu Disneya „Mała syrenka”. Gęste, pnące się pnącza, które przecinały Wieżę, tylko pomagały w tym porównaniu.
Kolejnym skutkiem ubocznym rytuału seksualnego, który odbudował Hogwart, było to, że zamek i jego podopieczni żywili się każdym aktem seksualnym. Widząc, że zamek jest pełen hormonalnych nastolatków masturbujących się, całujących, wykonujących robótki ręczne i seks oralny, a także jawnie cudzołożących każdego dnia, nowy zamek dosłownie pulsował mocą. Pulsujący. Kiedy on i Hermiona szli pod górę do zamku, Harry rzeczywiście mógł zobaczyć, jak budynek pulsuje – i pulsuje – szczególnie nowa Wieża Astronomiczna.
Tuż przed tym, jak para małżeńska przekroczyła gigantyczne drzwi Hogwartu, Harry zauważył czarny koronkowy naszyjnik na szyi swojej żony. Naszyjnik był tylko częścią ubrania, które Hermiona założyła tego ranka. Kostium był zwykle używany, gdy para odgrywała raczej zabawną grę fabularną, w której Hermiona była złą pokojówką, która nie odkurzyła odpowiednio i dlatego zasługiwała na „karę” od Harry'ego. Dzisiaj kara nie była za niewłaściwe odkurzanie, ale za okrutny, dokuczliwy żart, który zrobiła brunetka.
Harry zakaszlał uprzejmie, by zwrócić jej uwagę, i wskazał na własną szyję.
- O rany, nie chcemy tego stracić - powiedziała brunetka, natychmiast zdając sobie sprawę, co oznaczał gest Harry'ego. Ostrożnie zdjęła naszyjnik i schowała go do kieszeni szlafroka. W końcu „Risqu?aid” była jedną z jej ulubionych gier.
Kiedy weszli do zamku, dźwięk setek uczniów rozmawiających i pędzących do klasy prawie ich obezwładnił. Lata, które nastąpiły po upadku pierwszego zamku Hogwart i klęsce Voldemorta, przyniosły znaczny wzrost populacji czarodziejów w Wielkiej Brytanii. Z roku na rok wskaźnik urodzeń pobił rekord z poprzedniego roku. Ten ogromny i ciągły wzrost populacji był spowodowany epoką pokoju, której czarodzieje i czarownice doświadczyli teraz dzięki śmierci Voldemorta. A przynajmniej tak twierdziły podręczniki historii. Prawdziwym powodem gwałtownego wzrostu wskaźnika urodzeń każdego roku był fakt, że każda czarownica i czarodziej uprawiali obfite ilości seksu. Było to bezpośrednio skorelowane z niezwykle popularnymi Księgami Magii Miłości i ich dziesięcioma tomami (jak dotąd). Najlepiej sprzedającym się do tej pory był tom szósty: Ciąża i ty, który miał czwarty miesiąc ciąży (z Jamesem) „Mona Puckle” i szósty miesiąc ciąży (z bliźniakami Harrym i Harriet) „Perky 'The Jugs' Weatherby” ze swoimi mężami odprawianie rytuałów pomagających w różnych okresach ciąży i porodu, a także przepisy na balsamy i maści usuwające rozstępy oraz ćwiczenia fizyczne, które pomagały walczyć z różnymi wiotczeniami u obojga partnerów.
„Wygląda na to, że będą musieli dobudować kolejne skrzydło do zamku tylko po to, by pomieścić stale rosnącą liczbę uczniów” — skomentowała Hermiona, gdy para przepychała się przez tłum uczniów. Liczba uczniów w szkole potroiła się, odkąd zdawali OWUT.
„Może możemy wymyślić inny rytuał, aby to zrobić?” - zasugerował Harry, poruszając sugestywnie brwiami. – Chodzi mi o to, że to nie tak, że wcześniej nie inwestowaliśmy w zamek.
– Popracuję nad tym dziś wieczorem – powiedziała, nie mogąc się doczekać treningu. Metoda prób i błędów była świetną zabawą, gdy uwzględniono orgazmy.
Para udała się na oddział szpitalny, gdzie pracowała Luna Weasley. Dzięki jej udziałowi w zyskach z książki blondynka i jej mąż byli dość zamożni i nie musieli pracować. Objęła jednak stanowisko pielęgniarki Hogwartu, aby być blisko swoich dzieci. A Ron objął stanowisko pomocnika pielęgniarki z tych samych powodów – z tego i łatwego dostępu do popołudniowych bzykanek, które pokochał. Jeśli chodzi o Harry'ego i Hermionę, oni również mogli żyć równie wygodnie dzięki swoim udziałom w sprzedaży książek i znajdowali zajęcia w wolnym czasie: Harry był zadowolony z tego, że był kimś, kogo mugole nazywali „tatą pozostającym w domu”. podczas gdy Hermiona, która zrobiła więcej niż jej sprawiedliwy udział w wychowywaniu ich dzieci, spędzała część swojego wolnego czasu, próbując sprostać swojemu tytułowi „Wybrańca”, starając się dać skrzatom domowym równe prawa. Jak dotąd udało jej się osiągnąć tylko standardową pensję Ministerstwa w postaci trzech sierpów rocznie i dwóch dni wolnego w miesiącu. Chociaż Hermiona uważała to za nie do przyjęcia, skrzaty domowe były zachwycone swoją nową wolnością. Byli tak uradowani osiągnięciem Zbawiciela, że stworzyli kilkanaście świąt, podczas których obsypywali Wybrańca pochwałami i prezentami. Jak na ironię, te prezenty, które dały jej skrzaty domowe, były ręcznie robionymi czapkami, które były uderzająco podobne do tych, które sama zrobiła na piątym roku w nieudanej próbie uwolnienia tych maleńkich stworzeń. Jeden pokój w ich domu, Wrzeszcząca Chata (która w środku wciąż była imponującą rezydencją dzięki przypadkowemu atakowi magii Harry'ego, kiedy para kochała się po raz pierwszy), był używany wyłącznie do przechowywania tysięcy kapeluszy, które otrzymała przez ponad lata.
Harry i Hermiona zobaczyli, jak ich najlepsi przyjaciele odkładają zapasy po wejściu na oddział szpitalny.
- Lo, Hermiono, Harry, co was tu sprowadza? – zapytał Ron, pomagając żonie zapełnić półki maściami, balsamami i różnymi miksturami.
Zanim ktokolwiek zdążył odpowiedzieć, piętnastoletni Syriusz Lupin, najstarszy syn Remusa i Tonks, przepchnął się do Okręgu. Na głowie trzymał przesiąkniętą krwią szmatę.
- Co się dzieje, Syriuszu? – zapytała Lunę.
– Eee… uh… ja… er… uderzyłem się w głowę – odpowiedział kulawo. W przeciwieństwie do swojego ojca, Syriusz był okropnym kłamcą. To niepowodzenie, które nie przypominało Huncwotów, nie powstrzymało młodego czarodzieja przed popełnianiem aktów psot i siania chaosu.
– Czy przypadkiem nie uderzyłeś się w głowę, bo nie miałeś dobrych zamiarów z bliźniakami? zapytała Lunę.
"Które?" – młody chłopak poprosił w zamian Lunę. Było jasne, że Syriusz próbował odwrócić uwagę dorosłych w pokoju. - Twoje bliźniaki czy bliźniaki cioci Hermiony i wujka Harry'ego?
Wiedząc, że piętnastoletni chłopiec próbował ochronić swojego najlepszego przyjaciela i oczywistą kohortę tym rozproszeniem uwagi, Harry zapytał: - Więc to był Hyphen?
- Tak, wujku Harry – przyznał Syriusz. - Robiliśmy psikusy kilku Ślizgonom i potknąłem się, kiedy uciekaliśmy. Uderzyłem głową o schody prowadzące z lochów.
– I rozumiem, że nasza córka jest teraz w swoim pokoju w akademiku i obmyśla alibi dla was dwojga? zapytała Hermiona.
„Tak” – odpowiedział.
Harry uśmiechnął się do siebie, wyobrażając sobie jaskrawo zielone oczy Hyphena, iskrzące się psotnie za jej okularami, kręcąc jednym z jej długich kosmyków czarnych, kręconych włosów, które zwykle robiła, kiedy nie miała dobrych zamiarów. Po części cieszył się, że jego czternastoletnia córka zsyła piekło na Ślizgonów. Oczywiście nigdy nie wspomniałby o tym Hermionie, która zawsze beształa Hyphena i inne ich dzieci za to, że nie wspierają jedności między domami.
Luna ostrożnie odciągnęła rękę chłopca od jego głowy i powiedziała: „Tylko zadrapanie i lekkie wstrząśnienie mózgu – nic, czego nie naprawi kilka machnięć różdżką i eliksir”.
Kiedy Syriusz został uzdrowiony, Luna przegoniła „cudownego chłopca”. Podobnie jak jego ojciec chrzestny, Harry, Syriusz Lupin zyskał niechciane przezwisko. W pierwszą pełnię księżyca po swoich piątych urodzinach Syriusz zmienił się w wilkołaka, tak jak wszyscy się obawiali. Niestety odziedziczył tę przypadłość po swoim ojcu. Jednak Syriusz odziedziczył również zdolności Metamorfomaga po swojej matce. Podczas następnej pełni księżyca Syriusz się nie zmienił, ku zaskoczeniu wszystkich. Po odrobinie badań odkryto, że po swojej pierwszej bolesnej przemianie w wilka, Syriusz nieświadomie użył swojej zdolności Metamorphmagus, aby anulować swoją przemianę w wilkołaka. Korzystając z tej wiedzy, kilku Mistrzów Eliksirów stworzyło lekarstwo na likantropię w oparciu o wyjątkową zdolność Syriusza. W ten sposób okrzyknięto go „cudownym chłopcem”.
Kiedy czwórka dorosłych została sama, Hermiona oznajmiła: „Mam wieści”, brunetka promieniała szczęściem. „Zgadnij, kto znowu się spodziewa?”
"Inny?" — zapytał Ron z niedowierzaniem.
- Wiesz Harry, odkąd dowiedział się, że opowiedziałem to małe kłamstwo, uważa, że nie powinienem być bez dziecka dłużej niż rok.
Po urodzeniu trzeciego dziecka Harry usiadł i, że tak powiem, wykonał matematykę. Ich pierwsze dziecko, Lily-Fiona Granger-Potter – pieszczotliwie nazywana „Myślnikiem” – urodziło się nieco ponad dziewięć miesięcy i tydzień po tym, jak Hermiona powiedziała mu, że jest w ciąży tego pamiętnego dnia. Harry wiedział, że Hyphen się nie spóźnił i wątpił, czy ich córka była już poczęta w dniu, w którym Hermiona ogłosiła swoją ciążę. Podczas konfrontacji Hermiona przyznała się do „opóźnienia w poznaniu prawdy”. Z perspektywy czasu Harry powinien był wiedzieć, że to było kłamstwo – Hermiona była w końcu żałosną kłamczuchą. W swojej obronie zaakceptował roszczenie swojej przyszłej żony po prostu dlatego, że nie sądził, by mogła kiedykolwiek skłamać w tak ważnej sprawie, zwłaszcza gdy ich życie znajdowało się wówczas w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Mimo że kłamstwo było dla większego dobra, pozwalając Harry'emu całkowicie wykorzystać jego miłosny rdzeń, a tym samym pokonać Voldemorta, czarodziej był słusznie zdenerwowany, gdy Hermiona się przyznała. Po długiej, przeciągającej się kłótni, w ramach „pokuty”, Hermiona upiekła Harry'emu ciasto (a raczej poprosiła Zgredka – zatrudnionego przez nich skrzata domowego – o upieczenie Harry'ego ciasta), a następnie wykonała fellatio na swoim mężu, podczas gdy lubił swoją cukierniczą ucztę. Doprowadziło to do tego, że dwójka bzykała się na kuchennym stole, podczas gdy trójka ich dzieci brała popołudniową porcję, co doprowadziło do tego, że Hermiona ponownie zaszła w ciążę z bliźniakami Ericem i Lacy. Szybko stało się żartem, że Harry regularnie budził Hermionę jako formę kary za jej „zwlekanie z prawdą”. To nie może być dalsze od prawdy – para zawsze zamierzała mieć dużą rodzinę.
„Co to da? Dziewięć gałązek? Do diabła, jestem Weasleyem i nie mam ich zbyt wielu – skomentował rudowłosy.
- Ale nie zasługujesz na imię Weasley, prawda? Gdyby Molly nie miała tak wielu wnucząt od twoich braci i sióstr, jestem pewna, że codziennie beształaby cię za to, że masz tylko czworo. Bill i Fleur mają sześć. Fred i George mają po pięć. Percy, ze swoimi pięcioma byłymi żonami, ma w sumie osiem. Nawet Charlie, który jest gejem, ma siedmioro dzieci. Ale Ginny i Neville najwyraźniej próbują nadrobić twój brak dzieci ich jedenaściorgiem – zauważyła Hermiona.
- To tylko dlatego, że Neville i ten jego ogromny penis ejakulują bezpośrednio do macicy Ginny za każdym razem, gdy się kochają - powiedziała Luna. „Muszą zdać sobie sprawę, że żadna magiczna forma antykoncepcji nie będzie z nimi działać”.
- Tak, miejmy tylko nadzieję, że posłucha mojej rady i wycofa się od teraz - zachichotał Harry. - Albo przynajmniej kup trochę mugolskich prezerwatyw.
- A więc numer dziewięć, huh - powiedział Ron, wracając do radosnej nowiny swojego przyjaciela. – Skończą ci się nazwiska, które znasz.
- Cóż, zasugerowałam, żebyśmy nazwali dziecko imieniem Snape'a - powiedziała Hermiona. Uśmiechnęła się na widok grymasu, który szpecił twarz jej męża.
– Rozumiem, że nie poszło dobrze? zapytała Lunę.
— Nie — powiedział stanowczo Harry.
- Delikatnie mówiąc - prychnęła Hermiona. „Po tym, jak użyłem zaklęcia defebulatora, by go ożywić i powiedziałem mu, że to żart, Harry dał mi dźwięk wiosłowania. Oczywiście liczyłem na lanie, więc myślę, że wyszło mi to całkiem nieźle.
– Czy wy dwaj graliście w „Damę i żebraka” czy w „Snarky Schoolgirl”? zapytał Ron.
– Nie, tym razem była to „Risqu?aid”. W rzeczywistości naszyjnik pokojówki jest teraz w jej kieszeni – odpowiedział Harry. „I tylko dla wyjaśnienia; w scenariuszu „Dama i żebrak” nie ma wiosłowania. Myślisz o „Królu Harrym i księżnej Canterbury”, „Długiej, zimnej nocy w styczniu” lub „Nagrodzie opiekunki”.
- Ach, mój błąd - powiedział rudowłosy z uśmiechem. – Postaram się, żeby były proste.
„A co zrobiłeś, aby uczcić wspaniałą wiadomość o kolejnym dziecku?” – zapytał blondyn, znając już odpowiedź.
- Kolejny dźwięk wiosłowania - powiedziała Hermiona z różowym rumieńcem. Chociaż Luna nie mogła ich zobaczyć, by to potwierdzić, była pewna, że rumieniec na jej policzkach pasował do rubinowego odcienia na drugiej parze policzków brunetki dzięki dwóm kolejnym sesjom klapsów.
– Cóż, będziemy musieli po prostu świętować, prawda? powiedział Ron.
„Co powinniśmy świętować? Fakt, że Hermiona nadal jest perwersyjną czarownicą albo że ona i Harry będą mieli kolejne dziecko? – zapytała żartobliwie Luna.
– Jeśli o mnie chodzi, możemy świętować oboje – odparł Harry, uszczęśliwiony, że kolejne dziecko jest w drodze i szaleńczo szczęśliwy, że jego żona wciąż jest taka żądna przygód.
„Zarezerwowaliśmy stolik w Trzech Miotłach dla nas i naszych dzieci” – powiedziała Hermiona do swoich przyjaciół.
- Świetnie, możemy przywitać się z Hannah Abbott - powiedział Ron.
„Nie, Ronaldzie, Hannah jest właścicielem Dziurawego Kociołka,” poprawiła Luna. „Katie Bell jest właścicielką Trzech Mioteł”.
"Zgadza się. Nie wiem, dlaczego mylę te dwie rzeczy.
Kiedy obie pary opuściły oddział szpitalny, Ron powiedział ze śmiechem; „Wow, dziesięciu Potterów i sześciu Weasleyów, to idzie na jeden duży stół”.
- Au - wykrzyknął nagle Harry.
„Co jest kochanie?” zapytała Hermiona.
„Jakiś cholerny owad właśnie ugryzł moją bliznę”.
Koniec