Mój seksowny nowy statek kosmiczny Rozdział 2_(0)

1.2KReport
Mój seksowny nowy statek kosmiczny Rozdział 2_(0)

Mój seksowny nowy statek kosmiczny: Rozdział 2



„Proszę pana, ta forma życia rejestruje się inaczej. Puls, temperatura, oddychanie… Proszę pana, ona nie jest człowiekiem”.

Śniło mi się, że byłem w samolocie. Samolot nagle zniknął, a ja sam przeleciałem przez ziemską atmosferę. Nie czułem strachu, gdy poruszałem się cicho przez chmury, patrząc w dół na Ziemię wiele mil poniżej. Mój pogodny, spokojny sen został przerwany przez głosy policjanta.

– Musimy się upewnić, że jest zarejestrowana, sir.

- Pomiń to, Tubbs. Trzymaj się celu.

Otworzyłem oczy na widok policjantów z latarkami chodzących po mojej słabo oświetlonej sypialni. „Hę? Co się dzieje? Co wy ludzie robicie w moim domu?”

- Próbowałem panu powiedzieć, proszę pana - odparł lokaj android przestraszonym, nerwowym głosem. – Wołam pana przez głośnik od kilku minut. Nie mogłem ich powstrzymać, proszę pana.

– Szukamy uciekiniera – powiedział oficer, który wydawał się dowodzić. „Mamy informacje, które każą nam przypuszczać, że przebywał na orbicie wokół Marsa. Najwyraźniej wszedł w ten obszar kilka godzin temu”.

— Cóż, nikogo tu nie ma. Właśnie wczoraj kupiłem ten statek. Kiedy odpowiedziałem, zauważyłem, że trochę się trzęsę. Nieczęsto miałem do czynienia z policją. – Gdzie był ostatnio widziany?

„Blisko Ziemi. Najwyraźniej ten uciekinier zabił wszystkich na pokładzie transportu medycznego, a potem uciekł minipodem. Mógł wślizgnąć się na pokład dowolnego statku w tej stoczni”.

Byłem już trochę zdenerwowany. Słysząc to, po moim kręgosłupie przebiegł przenikliwy dreszcz. Właśnie kupiłem statek ze stoczni i właśnie kilka godzin wcześniej weszliśmy na orbitę Marsa. Nagle poczułem się bardzo chętny do współpracy z policją. Nadal nie lubiłem budzić się na widok ich obecności w moim domu, ale mogłem się tym przejmować, kiedy byłem pewien, że na pokładzie nie ma zabójców.

— Hm, kapitanie? powiedział jeden z funkcjonariuszy stojący w pobliżu otworu wentylacyjnego.

Dowódca spojrzał w jego stronę. – Co tam masz, Hooker?

„Ten otwór wentylacyjny został otwarty, proszę pana. Za kilka minut otrzymam próbkę DNA i analizę odcisków palców”.

„Panie Jackson, będziemy potrzebować schematów tego statku TERAZ”.

– Okej – odpowiedziałem nerwowo. „Alfred, daj mu wszystko, czego potrzebuje”.

- Tak, sir – odpowiedział Alfred z nerwowym ukłonem. „Pozwól, że prześlę schematy do twojego infopada, oficerze”.

Oficer, który odkrył, że otwór wentylacyjny został naruszony, usunął z niego kratkę i oświetlił długi, wąski szyb. Miał około trzech stóp szerokości i dwóch stóp wysokości, przez co trudno było przejść każdemu mężczyźnie. Zastanawiałem się, jak to się stało, że nigdy nie zauważyłem, że otwór wentylacyjny został naruszony? Z drugiej strony nie szukałem dokładnie tego rodzaju rzeczy. Eksplorowałem, kiedy wszedłem do tego pokoju, nie wypatrując zabójcy.

– Według opisu był ranny. Czy jest jakaś krew, Hooker? zapytał kapitan.

„Tak, kapitanie. Tylko mała plama tutaj, w rogu. Ponieważ rana była na lewym kolanie, nasz obiekt musiał wchodzić do tego pokoju. Albo znalazł inne wyjście, albo nadal tu jest”.

Wyraz twarzy kapitana zmienił się z poważnego na śmiertelnie poważny. – Według tych schematów z tego pokoju wychodzi siedem otworów wentylacyjnych – powiedział głośno. „Hooker, Coltrane, sprawdźcie wszystkie otwory wentylacyjne w tym pokoju. Będziemy musieli rozejrzeć się, żeby znaleźć wszystkie miejsca, do których te otwory mogą prowadzić. Winslow, wezwijcie wsparcie przez radio, dajcie im znać, co znalazł Hooker. Zostańcie w tym pokoju i uważajcie. McClain, Roman, Cagney, jesteście ze mną. Po tych słowach zaczął wychodzić z pokoju i iść długim korytarzem z powrotem do turbosamochodu, a jego oficerowie tuż za nim. — Chcę jak najszybciej zobaczyć tarczę plazmową wokół tego statku. Nikt nie wsiada ani nie wysiada bez pozwolenia. Ustaw boje ostrzegawcze pół kilometra we wszystkich kierunkach. Wciąż mówił, idąc dalej korytarzem, ale nie słyszałem.

Kiedy spojrzałem na Angelę, byłem mile zaskoczony, widząc, że wciąż śpi. Uznałem, że najlepiej będzie zostawić ją tak na chwilę i wziąłem prysznic. Bez względu na to, jak bardzo byłam zdenerwowana, wiedziałam, że poczuję się lepiej, jeśli będę czysta. Kiedy się wycierałam, usłyszałam pukanie do drzwi prysznica. Odsłoniłem zasłonę i zobaczyłem, że to kamerdyner.

„Mistrzu, chodź tutaj! Szybko, proszę. To pilne!”

Założyłam bokserki i wyszłam na zewnątrz, wciąż wilgotna po parującym prysznicu. Nie minęło dużo czasu, zanim poczułem się jak idiota, biorąc prysznic w tak kluczowym momencie. Kiedy wyszedłem z kabiny prysznicowej, zobaczyłem kobietę trzymającą Angelę w kajdankach od tyłu. Z szoku ledwo mogłem zamknąć usta. Uciekinierką była kobieta i teraz miała przewagę.

Miała około 5'11 cali i była bardzo muskularna. Nie mogłem powiedzieć, ile ważyła, ale patrząc na nią, odniosłem wrażenie, że jest znacznie silniejsza niż jakakolwiek przeciętna kobieta. Jej strój był z czarnego spandexu od stóp do głów, z kapturem/maską ściągniętą z głowy i jakimś paskiem na narzędzia wokół talii.

"Co chcesz?" – zapytałam, starając się nie brzmieć na zbyt przestraszoną.

— Mistrzu, nie! Angela zdążyła krzyknąć, zanim uciekinier zakrył jej usta dłonią w czarnej rękawiczce.

"Zamknij te drzwi!" zażądała.

Odpowiedziałem, mówiąc: „Komputer, zamknij drzwi”. Potem spojrzałem na nią, gdy wszyscy jej mechanizm blokował się na swoim miejscu. „Jeśli ją skrzywdzisz, nie będę współpracował. Proszę, po prostu ją wypuść”.

„Dlaczego ludzie zawsze tak mówią? Dlaczego miałbym pozwolić jej odejść, skoro trzymanie się jej daje mi taką przewagę?” Wolną ręką sięgnęła z tyłu pasa z narzędziami i wyciągnęła dziwnie wyglądającą parę kajdanek, które nie były połączone łańcuchem. – Połóż się na łóżku i załóż je na nadgarstki – poleciła, wyrzucając je w powietrze.

"Co zamierzasz zrobić?" – zapytałem, gdy ich złapałem.

„Złam kark swojej małej dziewczynce, jeśli nie zrobisz tego, co mówię. Powiedziałeś, że nie będziesz współpracować, jeśli ją skrzywdzę. cofnij palec, byłbyś bardzo posłuszny, gdybyś chciał, żebym przestał. Mam rację? Chwyciła mały palec Angeli i odchyliła go do tyłu. Przenikliwy krzyk, który potem nastąpił, zranił mnie do głębi.

„W porządku! W porządku!” Odpowiedziałem bardzo szybko na całe gardło. - W porządku. Zrobię, jak mówisz. Tylko proszę, nie rób jej krzywdy. Usiadłam na łóżku i założyłam kajdanki. Zrobiłem jak prosiłeś. A teraz proszę, puść ją!”

„POŁÓŻ SIĘ! Ciągle stawiasz żądania i naprawdę mnie wkurzysz”. Wykonałem polecenie, kładąc się na brzuchu na środku łóżka. „Ręce nad głową”. Gdy tylko się zgodziłem, uruchomiły się kajdanki. Zupełnie nie mogłem ruszać nadgarstkami. - A teraz wyłącz tego cholernego lokaja.

— Alfredzie, wiesz, co robić. Słyszałem, jak systemy Alfreda wyłączają się, gdy się wyłączył.

"Teraz trochę zabawy!" – krzyknął uciekinier. Pociągnęła ręce Angeli do tyłu, po czym wyciągnęła rolkę taśmy z paska na narzędzia, kilkakrotnie owinęła taśmą nadgarstki Angeli. Z grubsza powalając moją niewolnicę na podłogę, skleiła również swoje kostki, a następnie zakleiła usta.

Złapała mnie za lewą kostkę i przykleiła taśmą do lewego dolnego plakatu mojego łóżka. Pomyślałem, czy nie kopnąć jej w twarz, ale ze związanymi rękoma mógłby to być wyrok śmierci. Zauważyłem, że się nie spieszyła. Nie spieszyła się, upewniając się, że obie nogi są całkowicie unieruchomione. Dopiero gdy skończyła, nagle dotarło do mnie, co planuje zrobić.

Nie jestem najmądrzejszą osobą, mogę to przyznać. Gdyby wszystko, czego pragnęła, to ucieczka, mogła to zrobić. Nie było nic, co mogłoby ją powstrzymać, przynajmniej ja nie widziałem. Zamiast tego miała na myśli coś znacznie bardziej nikczemnego. Widziałam to w jej oczach, kiedy odkładała rolkę taśmy na pasek z narzędziami i wyciągała jakieś ostrze.

— Jak się nazywasz, kapitanie statku?

Widząc ją z tym ostrzem w dłoni, nie obchodziło mnie, czy odpowiadając, brzmiałem na przestraszonego. „Mój... Nazywam się Rodney Jackson. Jakie jest twoje?” Nie mogłem oderwać wzroku od ostrza.

„Och, przez lata nazywano mnie wieloma imionami.„ Włamywacz ”, „zabójca”, „gwałciciel”. Nazywam się, jeśli musisz wiedzieć, Kleopatra. Czy masz pojęcie, ile czasu minęło, odkąd widziałem nagiego mężczyznę? Zaczęła rozcinać moją bieliznę. „Powinienem pana ostrzec: to będzie nieprzyjemne. Czy to nie ironia, panie Jackson? To znaczy, jak to się stało? Cała ta technologia i zyskałem przewagę nad panem i tuzinem policjantów… za pomocą taśmy klejącej i stary nóż do dywanów. A teraz nie ruszaj się, aż wyślizgnę się z tych niewygodnych szmat.

„Policja wciąż jest na tym statku” – wykrztusiłem spomiędzy nerwowych ust. – Chcesz zaryzykować rozebranie, kiedy tu dotrą?

Zaśmiała się. - Czy wyglądam na zaniepokojonego tymi głupkami? Sam zamknąłeś drzwi. Minie co najmniej pół godziny, zanim zorientują się, gdzie jestem, i kolejne pół godziny, zanim przejdziemy przez te drzwi. Z jakimikolwiek nieprzewidzianymi komplikacjami moglibyśmy mieć do dwóch pełnych godzin, aby się poznać, panie Jackson. Zamierzam poznać pana bardzo dobrze.

„Nie rób tego. Proszę. Mam pieniądze. Mogę ci zapłacić”.

Znowu się roześmiała, tym razem dłużej i głośniej. „Gdybym chciał pańskich pieniędzy, panie Jackson, już bym je ukradł. Kiedy ostatnio ssano wam fiuta?” Wyciągnęła spode mnie resztki moich bokserek i przerzuciła je przez ramię.

„Dam ci wszystko!” Błagałam. „Proszę, nie rób tego!”

Położyła się na łóżku między moimi nogami i zamieniła coś tak wspaniałego jak fellatio w koszmar. Nienawidziłem dotyku mojej najbardziej wrażliwej części ciała w jej oślizgłych, obrzydliwych ustach. Miałem nadzieję, że zrobi to tylko na tyle długo, aby dać mi erekcję, ale kontynuowała. Co gorsza, poczułem zimną ciecz na moim spincterze. "O kurwa!" Poskarżyłem się, gdy tylko zorientowałem się, co nadchodzi. Wepchnęła palec w moją dupę, a ja wrzasnąłem jak banshee.

„Uspokój się, panie Jackson. Widzisz? Nie jest tak źle”. Gdy tylko przestałem krzyczeć, włożyła i wysunęła palec z bolesną siłą. Potem wróciła do ssania mojego fiuta, ale nie chciała zdjąć palca. Po kilku minutach w końcu się zatrzymała, ale tylko po to, by wspiąć się na mnie. Ustawiła się dokładnie nad mięsem mojego mężczyzny i obiema rękami trzymała otwartą cipkę. Nie mogłem się powstrzymać. Zacząłem płakać. W żaden sposób nie chciałem być w tej kobiecie.

Powoli pchnęła w dół, aż mój członek zniknął całkowicie w niej. Gdy już znalazła się w tej pozycji, chwyciła mnie za ramiona, postawiła stopy prosto na łóżku po obu stronach mnie i zaczęła bezlitośnie wbijać się w moje krocze. To było właściwie dość bolesne. Nie trzeba dodawać, że wrzasnąłem na całe gardło. Zakryła mi usta i kontynuowała.

"Idziesz do spermy?" – zapytała, czując narastające ciśnienie. „Nie jestem jeszcze na to gotowy. Chyba będę musiał po prostu z tym skończyć”. Myślałem, że pozwoli mi chwilę odpocząć. Zamiast tego opuściła kolana i wgryzła się w moją klatkę piersiową, trzymając mocno moje usta, by stłumić krzyki. Gryzienie zmieniło się w skubanie, potem lizanie, a potem delikatne całowanie miejsca, w którym mnie ugryzła. Wstyd się przyznać, ale zadziałało. Nie straciłem erekcji, ale też nie miałem zamiaru dojść. Ona, z drugiej strony, miała bardzo silny orgazm, po którym leżała na mojej klatce piersiowej, jęcząc i ciężko oddychając. Niestety nie skończyła. Po krótkiej chwili wytchnienia chwyciła mnie za ramiona, ponownie postawiła stopy i ponownie zaczęła wbijać się w moją pachwinę. Być może nigdy nie będę w stanie wyjaśnić, jak bolesne to było.

„Teraz spuścisz się we mnie!” – wrzasnęła, uderzając wściekle. W końcu, po czasie, który wydawał się wiecznością, nastąpiła eksplozja, która dobiegła od strony drzwi mojej sypialni.

"ZAMRAŻAĆ!" – wrzasnął kapitan, gdy wraz z kilkoma innymi oficerami nadbiegł, celując z pistoletów w uciekiniera. Niestety, drzwi do sypialni były na tyle daleko, że zdążyła zejść ze mnie i pobiec do otworu wentylacyjnego, który funkcjonariusz Hooker zostawił otwarty. Zniknęła w nim w mgnieniu oka i zniknęła. „Ona wróciła do otworów wentylacyjnych! Zakryj inne otwory wentylacyjne, wchodzę za nią!”

„Wszystkie otwory wentylacyjne zakryte, sir” — rozległ się głos przez radio kapitana. – Jeśli tu przejdzie, mamy go.

„To jest„ ona ”, Cagney” - odpowiedział kapitan, próbując wspiąć się do małego otworu. „Nasza uciekinierka to kobieta”.

Nie mogłem patrzeć, jak kapitan niezdarnie przeciska się do szybu wentylacyjnego. Jedyną emocją, jaką mogłem w tym momencie poczuć, było absolutne i całkowite upokorzenie. Oficer niedbale podszedł i przeciął taśmę na moich nogach, a następnie nacisnął przycisk na kajdankach. Wreszcie byłem wolny. Następnie odciął taśmę od nadgarstków i kostek Angeli. Ledwie zdjęła taśmę z ust i podbiegła do mnie zalana łzami. Kawałek taśmy, który zakrywał jej usta, wciąż zwisał z jej twarzy. Ściągnąłem ją i przytuliłem ją, jakby była moją jedyną przyjaciółką we wszechświecie. Tak się czuł w tamtym momencie.

"Mamy ją!" usłyszeliśmy z radia tego konkretnego oficera. Brzmiało to jak głos kapitana. „Aresztowanie podmiotu w tej chwili. Kto nadal jest z ofiarą?” Nienawidziłem tego dźwięku. Teraz miałem być znany jako „ofiara”.

– Tu oficer Greene, proszę pana. Nadal z ofiarą.

– Dobrze. Dowiedz się, co się stało z Hookerem, Coltrane’em i Winslowem.

Nie mogłem już słuchać. Wciąż o czymś rozmawiali, ale już mnie to nie obchodziło. Wszedłem pod kołdrę, przyciągnąłem Angelę do siebie i desperacko próbowałem zapomnieć o tym, co się właśnie wydarzyło. Kiedy całowałem się z Angelą, musiałem uważać, aby nie podejść zbyt blisko, ponieważ podstawa pachwiny była boleśnie tkliwa.

„Będziemy potrzebować, żebyś zszedł na posterunek i złożył raport” – usłyszałem, jak mówi kapitan.

– Nie sądzę – odpowiedziałem.

„Panie Jackson, mogę współczuć temu, przez co musi pan przechodzić, ale potrzebujemy wszystkich dowodów, jakie możemy zdobyć. W dzisiejszych czasach to bardziej równe szanse. Mężczyźni też są gwałceni”.

Nie miał pojęcia, ile szkód właśnie wyrządził, używając słowa na „r”. Nie byłam tylko ofiarą, byłam ofiarą gwałtu. - Nie wchodzi w rachubę - odpowiedziałem stanowczo, starając się zachować pozory godności. „Masz wszystkie dowody, których potrzebujesz, aby zamknąć ją na resztę jej naturalnego życia”.

– Czy mogę ci dać tę kartę, gdybyś zmienił zdanie? Skinąłem głową i wziąłem kartę.

„Biuro kapitana Cragana”. Zadzwonię do ciebie, jeśli tak się stanie”. Tak, jasne. Myślałem.

Przypuszczam, że mój pierwszy poranek na własnym statku mógł pójść lepiej, ale cieszyłam się, że to już koniec. Umyłem się, ponownie włączyłem Alfreda, a androidy przyniosły Angeli i mnie dużo jedzenia. Angela została ze mną, delikatnie masując moje ciało. Poza pójściem do łazienki przez cały dzień odmawiałem wstawania z łóżka.

Podobne artykuły

Nowi współlokatorzy

Niedawno dostałem awans w firmie, w której pracuję. Tak naprawdę nie obchodziło mnie miasto, w którym się znajdowało, a będąc tylko kilka godzin drogi stąd, zdecydowałem się wejść na Craigslist, aby spróbować znaleźć pokój do wynajęcia, żebym mógł spać i wziąć prysznic, kiedy tam byłem, a potem wrócić do domu w moje weekendy. Zacząłem więc szukać, zanim w końcu znalazłem idealne miejsce: było tanie i miało umeblowaną sypialnię. Odpisałem na ogłoszenie i ustaliłem termin spotkania z właścicielem domu. Kiedy pojawiłam się w domu, była to para mniej więcej w moim wieku, od dwudziestu czterech do dwudziestu sześciu lat, Katie, która jest...

1.3K Widoki

Likes 0

Steve i Jessica, rozdział 1

Rozwód Jessiki był paskudny. Jej były walczył ze wszystkim, a rachunki adwokata były oszałamiające. Ale dostała opiekę nad swoją córeczką i tylko to się liczyło. Znajdzie sposób na zapłacenie rachunków. Sześć miesięcy później jej sytuacja finansowa była gorsza. Były był powolny na alimenty, płacenie za opiekę dzienną pochłaniało około połowy czeku, jak się wydawało. Adwokat miał rozpocząć postępowanie prawne w sprawie swoich rachunków. Jessica nie wiedziała, co robić. Jako asystent kontrolera w średniej wielkości firmie pokusa stała się zbyt wielka. Zaczęła przesyłać niewielkie kwoty pieniędzy na specjalne konto, z którego miała dostęp do wypłaty środków. Na początku zaczęło się powoli, ale...

2.1K Widoki

Likes 0

Moja siostra jest śmietnikiem spermy

Nazywam się Zack, a moja młodsza siostra Melinda jest moim osobistym pojemnikiem na spermę, odkąd skończyła 12 lat. To nie jest jakiś kazirodczy romans. To nie szantaż ani wymuszenie. Moja siostra jest po prostu dziwką i uwielbia się pieprzyć. Na szczęście dla niej jej nastoletni brat jest także fabryką hormonów dojrzewania, która pieprzy się 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Tak się składa, że ​​mam fajnego 8-calowego kutasa i doceniam seksowne, atletyczne, blond nastolatki z płaskimi brzuchami i dziarskimi cyckami. Prawdę mówiąc, miałem 7 lat, a ona prawie 6, kiedy po raz pierwszy się wygłupialiśmy - ale byliśmy tacy...

1.6K Widoki

Likes 0

Napalona dziwka tatusia Rozdział 1

Rozdział 1 O Tato! Tak! Pieprz mnie, pieprz mnie! O Boże! Kattie krzyczała, podskakując na kutasie ojca. Tak! Weź tego kutasa, ty mała dziwko! – warknął Richard, mocniej ściskając tyłek córki. Była taka miękka i pulchna we wszystkich właściwych miejscach. Grube uda i małe marnotrawstwo, Kattie była definicją seksowności. I była najlepszą małą dziwką, o jaką mógłby prosić tatuś. Cześć? Ktoś w domu? - zawołał głos z dołu. To była jej matka. „O cholera!” sapnęła Kattie, zeskakując z kolan ojca i chwytając szlafrok. Jej ojciec szybko podciągnął swoje spodnie od dresu, wsuwając w nie wciąż twardego i nieprzytomnego penisa. Jego żona...

1.3K Widoki

Likes 0

Młoda chce być modelką zabraną

„Jestem jak zwierzę, które żywi się nią, gdy pochłania moje gorące pragnienie. Raz nakarmiony, już nie wilk.” Znajomy powiedział mi o córce przyjaciela, który chciał rozpocząć karierę modelki. Dostałem jej ograniczone portfolio i inne informacje; Jej imię Alla - lat 23 - nigdy nie wyszła za mąż - około 5'6 cali wzrostu - nie więcej niż 115 funtów - długie kasztanowe włosy - jej wspaniałe rysy twarzy są pozbawione skaz jak porcelanowa porcelana - smukłe ciało - małe piersi - idealny tyłek w kształcie serca .Jednym z moich najbardziej udanych działów biznesowych jest Fashion Modeling Agency and Cosmetics.Jako właściciel międzynarodowego konglomeratu...

1.6K Widoki

Likes 0

Kara mistrza

Nigdy nie rozumiała, jak się o tym dowiedział. Była taka ostrożna! Ale zrobił to i teraz trzeba było zapłacić piekło. Czy było warto? Jej igraszki z innym kochankiem były cudowne. Chwilami zapierające dech w piersiach. Nigdy nie tak dobrze jak ze swoim Mistrzem, ale cieszyła się kontrolą, jaką sprawowała nad swoim tajemniczym kochankiem, stosując taktykę, której nauczyła się od własnego Mistrza. Ale te wspomnienia blakły, gdy stawiała czoła lodowatej pogardzie swojego Mistrza. Wiedziała w chwili, gdy zobaczyła swój e-mail, jej tajny e-mail, otwarty na komputerze. Były w nim wszystkie wymiany erotyczne, notatki i komunikaty dotyczące czasu i miejsca spotkań oraz cybernetyczne...

1.5K Widoki

Likes 0

Co mi zrobił

Jej cipka była obolała, a jej tyłek wręcz bolał, ale wciąż kapała sperma z jej cipki. Spłynęła po jej udach, nie zważając na jej upokorzenie, głównie z tego powodu. Przyjemność, która przepływała przez nią z każdym ukłuciem bólu z jej odbytu, sprawiała, że ​​mężczyźni się śmiali, a ona płakała, ale kto mógł zaprzeczyć, że jej się to podobało? Mężczyźni znaleźli ją na przyjęciu, prawili jej komplementy, droczyli się z nią i mówili niegrzeczne rzeczy. W jakiś sposób wiedzieli, jaka z niej dziwka, wiedzieli, że podnieca ją ich słuchanie. Ale była dobra i ignorowała ich, a przynajmniej sprawiała wrażenie, jakby ich ignorowała...

1.5K Widoki

Likes 0

Twoja szczęka opadła i jesteś pokryty spermą

>> Bawisz się wibratorem, jęcząc głośno, kiedy się skradam > do swojego pokoju. Twoje oczy z tyłu głowy jako ja > dotknąć swojego nagiego ciała. Czujesz mnie, ale nie otwieraj oczu > moje ręce gwałcą twoją cipkę, wpychając palce w twoją mokrą > cipa. Mówię ci chcesz prawdziwego kutasa, prawda? > jęczysz, gdy przywiązuję twoje ręce do łóżka. następnie rozłóż swoje > szerokie nogi przypinając je do dna łóżka. leżysz > bezradny przede mną, gdy stoję nad tobą z moim kutasem w środku > mojej dłoni, która staje się duża i gruba. Chcesz, ale nie możesz mieć > to jeszcze...

1.4K Widoki

Likes 0

Zaśnieżona chata_(0)

Pracowałem dla ośrodka narciarskiego Sky w Vermont, kiedy poznałem rodzinę. Nadal uważam to za jeden z najlepszych tygodni, jakie kiedykolwiek spędziłem w kabinie w lawinie. Spotkałem się z rodziną na lotnisku w firmowej limuzynie. Mike i Liz zostali zwycięzcami konkursu. Ich gośćmi były mama Mike'a (Susan) i siostra Lindsey. Siostra Liz, Sara, dopełniła kwartet. Załadowaliśmy ich wszystkich do rozciągniętego pojazdu i pojechaliśmy pod górę. Zadbałem o to, aby wszyscy zostali zarejestrowani, kiedy dotarliśmy do głównej loży, a krótka wycieczka zakończyła się w jadalni loży na lunch. Kierowca i ja zabraliśmy ich do prywatnej kabiny pięć mil dalej w górę doliny, wyładowaliśmy...

1.2K Widoki

Likes 0

DEMON Część 4

Obudziło mnie powtarzające się pukanie. Czy to znowu Jayce? Nie potrzebowałem jego bzdur tak wcześnie rano. Odrzuciłam kołdrę i wyszłam z łóżka, złapałam okulary i podeszłam do drzwi. Och, to ty. Ulżyło mi, że to nie Jayce prosił o więcej pieniędzy. To był Max, ta ukochana, którą porwałem dwie noce temu. Hej, Korra. Czy byłoby lepiej, gdybym odszedł? Zapytał uprzejmie. - Nie, wejdź. Zrobię ci jedzenie czy coś. Pomachałem mu do środka. – Byłeś zajęty – powiedziałam, ignorując małe ukłucie żalu w moim sercu. Wszedłem do kuchni, żeby zobaczyć, co mogę zrobić. Zrobiłem to, o co prosiłeś. Odpowiedział. „Mam jednak pytanie...

2.4K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.