Opiera się to na historii próbnej, została nieco zmieniona, a nazwy i lokalizacje zostały zmienione. Zdaję sobie również sprawę, że moja pisownia i gramatyka nie jest idealna, ale jeśli zauważysz coś ważnego, co muszę poprawić, daj mi znać. Cieszyć się!
Straciłam dziewictwo w wieku dziesięciu lat. Mój przyrodni brat Devin pokazał mi nową „grę”, gdy naszych rodziców nie było. Byliśmy młodzi i nie do końca rozumieliśmy, co robimy. Jak możesz sobie wyobrazić, przez następne pięć lat panowała między nami niezręczność. Nigdy nie rozmawialiśmy o tym dniu i udawaliśmy, że to się nigdy nie wydarzyło. Zawarliśmy cichą umowę. Często pocieszałam się stwierdzeniem, że nie jesteśmy spokrewnieni, mój tata ożenił się z jego mamą. W miarę upływu czasu oddalaliśmy się od siebie coraz bardziej, w szkole widywałam go, ale nigdy nie miałam bezpośredniego kontaktu, w domu było podobnie, z urywanymi pogawędkami, aby uszczęśliwić tatę i Carol. Staliśmy się też bardziej dojrzali, schudłam, a moja klatka piersiowa urosła średnio do 36°C, on urósł, zapuścił ciemne włosy, a jego kąty i mięśnie były wyraźnie zarysowane. Przez pięć lat unikaliśmy się nawzajem i nigdy nie rozmawialiśmy o tym dniu.
Trzy tygodnie po moich szesnastych urodzinach moi rodzice znów zostawili nas samych w domu, aby mogli pójść do kina i na kolację. Starałem się unikać takich sytuacji, włócząc się po domach przyjaciół, ale tym razem było to bardzo krótkie powiadomienie, więc utknąłem w domu. Mieszkaliśmy w oddzielnych częściach domu. Zmywałam naczynia w kuchni, a on odrabiał lekcje w swoim pokoju. Pamiętam, że irytowało mnie to, że musiałem umyć wszystkie naczynia, więc dla zabicia czasu włączyłem iPoda.
Niedługo później wszedł Devin, a ja unikałam bezpośredniego patrzenia na niego. Napełnił szklankę lodem, po czym podszedł do zlewu, aby go napełnić. Zesztywniałam i podeszłam do niego, zmieniając wodę na zimną. Nagle odsunął kołnierzyk mojej koszuli i wsunął coś za plecy. Krzyknęłam i odwróciłam się, gdy lodowata wilgoć spłynęła mi po kręgosłupie. Zdjąłem słuchawki i podniosłem koszulę, pozwalając, aby duży kawałek lodu spadł na podłogę i rozbił się. Odwróciłem się, żeby spojrzeć prosto na Devina, który śmiał się tak mocno, że potrzebował podpórki. Spojrzałem na niego.
"Ty głupku! Mam nadzieję, że planujesz to posprzątać!” – warknęłam, rzucając w niego ścierką do naczyń. Roześmiał się jeszcze bardziej i upadł na podłogę. Warknęłam i wybiegłam z pokoju.
„Poczekaj Kasiu! Przepraszam." Powiedział między śmiechem, wstając i podążając za mną. Prawdę mówiąc, nie powinnam tak reagować, ale moja duma została zraniona.
„Kas!” Zadzwonił ponownie, doganiając mnie na korytarzu.
"Idź stąd!" - warknąłem, odwracając się, żeby na niego spojrzeć. Chociaż było oczywiste, że nadal uważał to za zabawne, widziałam, że naprawdę mu było przykro.
„Kas, przepraszam” – zaczął się zbliżać. „To był moment niedojrzałości”. – powiedział jako wymówkę.
szydziłem. „Całe twoje życie było momentem niedojrzałości”. – powiedziałam chłodno. Nagle cała dziecinność opuściła jego twarz i przyciągnął mnie do siebie, przyciskając nasze ciała do siebie, całkowicie mnie zaskakując.
Z bardzo poważnymi oczami i spokojnym głosem powiedział: „Myślę, że oboje wiemy, jak dojrzały potrafię być”. Mój żołądek opadł, więc szybko się odsunęłam. Nie powinien o tym rozmawiać.
"Zostaw mnie w spokoju." Powiedziałem bez tchu. Nie odrywałam wzroku od podłogi, ale on nie odszedł.
„Przestań udawać, że to się nigdy nie wydarzyło, Kas.” powiedział.
„Co nigdy się nie wydarzyło?” Zapytałam głupio, mając nadzieję, że po prostu da sobie z tym spokój.
„Że nigdy się nie pieprzyliśmy”. Powiedział z tępą prostotą. Spojrzałam na niego zszokowana.
„C-byliśmy mali… nie mieliśmy pojęcia¾”
„Co robiliśmy?” Skończył mi przerywać. „Nie, myślę, że wiedzieliśmy wystarczająco dużo”. - powiedział ze złośliwym uśmiechem. Jego wzrok wędrował wzdłuż mojego ciała, zatrzymując się na klatce piersiowej, a następnie wznosząc się, by spotkać moje oczy.
"Myliliśmy się." Powiedziałam, cofając się w stronę ściany, gdy podszedł bliżej.
„Byliśmy?” Devin zapytał rozkojarzony, obserwując moje usta i zmniejszając odległość między nami. Ujął moją twarz w dłonie i potarł kciukiem moje usta, przez co zadrżałam. „Nie masz pojęcia… jak…” Jego głos urwał się, gdy opuścił jedną rękę i wsunął ją pod moje dżinsy, przyciskając mnie do ściany. Stałem sparaliżowany, nie wiedząc, co powinienem zrobić. Spojrzał na mnie oczami pełnymi pożądania, po czym pocałował mnie w sposób, w jaki żaden brat i siostra nie powinni. Ciężki i twardy. Instynktownie moje ciało natrafiło na jego i poczułam jego twardość. Przyciągnął mnie też mocniej i pocałował w szyję, gdy jego zimne opuszki palców przesunęły się po moich plecach.
"Czekać! Zatrzymywać się!" sapnęłam. Patrzył na mnie z niecierpliwą ciekawością. „Nie możemy”. Powiedziałem oddalając się. „To coś złego. A co, jeśli tata i Carol się dowiedzą?” – zapytałem, gdy mdłości wróciły do mojego żołądka.
– Kas, oni nigdy się nie dowiedzą. Próbował mnie zapewnić, że wyglądam na sfrustrowaną, jednak nie było to takie proste.
"Cienki." Powiedział po dłuższej pauzie. „Jeśli nie chcesz, po prostu pójdę się masturbować w salonie”. Powiedział. Kiedy nie odpowiedziałam, puścił mnie i poszedł korytarzem do salonu. Zebrałam się i wróciłam do kuchni, żeby dokończyć zmywanie naczyń. Lód stopił się i zamienił w wodę, a mój iPod upadł na podłogę. Wiedziałem, że postąpiłem słusznie, ale gdy powrócił do tego tematu, poczułem się winny. Kiedy wkładałem talerz do zmywarki, coś usłyszałem. Zatrzymałam się, a dźwięk stał się głośniejszy, przez co zarumieniłam się, gdy zdałam sobie sprawę, co to było. Devin masturbował się w pokoju obok.
Jęczał i szarpał się niemiłosiernie. Zawsze podejrzewałam, że się masturbuje, ale usłyszałam go po raz pierwszy. Wróciłam do pracy, wmawiając sobie, że to chłopiec, a chłopcy tak właśnie robią. Nic dziwnego ani niezwykłego. Ale w połowie zmywania naczyń jęki Devina stały się głośniejsze i przyjemniejsze. Nagły ból zaczął narastać pod brzuchem, ale starałam się go zignorować. Trzy minuty później zastanawiałem się, jak długo będzie w stanie mnie utrzymać. Wsunęłam dłoń w szorty i przesunęłam dłuższe palce po łechtaczce. Poczułam się tak dobrze, że oparłam się o blat, szukając wsparcia. W przeciwieństwie do Devina starałam się stłumić swoje jęki i zamiast tego opierałam się na jego. Zaczęłam się zastanawiać, o czym myślał, kiedy krzyknął, przez co podskoczyłam.
„O Boże, Kasiu! Kas!” Krzyknął. Kiedy usłyszałam, jak wypowiada moje imię, przez moje ciało przeszły dreszcze i zrobiło mi się słabo. Przyłożyłem drugą rękę do piersi i chwyciłem jej mięsistą krągłość. Moje własne ręce przestały sprawiać mi satysfakcję i wydałam z siebie cichy sfrustrowany jęk, gdy ból nasilił się. Zacząłem rozglądać się za rzeczami, które mogłyby we mnie utkwić: pustą butelką po winie, rączką szpatułki, zielonym bananem. Nic nie wydawało mi się wystarczające, więc zdecydowałem się na banana. Uświadomiłem sobie, że nagle ucichło i nie byłem pewien, jak długo to trwało. Odwróciłem się i zobaczyłem Devina stojącego w drzwiach i obserwującego mnie. Prawie podskoczyłam, ale zamiast tego posłałam mu znudzone, pytające spojrzenie.
"Co chcesz?" – zapytałem, zdając sobie sprawę, że za późno było to niewłaściwe pytanie. Uśmiechnął się złośliwie, odepchnął się od framugi i podszedł do mnie.
– Co planujesz z tym zrobić? – zapytał, wskazując na banana, którego wciąż nie zdawałem sobie sprawy, że trzymam.
„Ech… zjeść to?” Powiedziałem udając zmieszanie.
„Aha.” Powiedział z powątpiewaniem. Podszedł bliżej i wziął owoc z mojej ręki. Zesztywniałam, żeby nie drżeć, i miałam nadzieję, że się nie zarumieniłam. Podobały mi się moje suche usta, instynktowny ruch, który można odebrać w niewłaściwy sposób. Jednak Devin nie wydawał się tym poruszony i zamiast tego patrzył na mnie uważnie. Pachniał moszczem i seksem albo sypialnią moich rodziców, kiedy spędzili tam trochę czasu. Patrzyłam, jak łamie kawałek banana i wsuwa go do swoich zmysłowych ust. Ból narastał, nie mogłam się ruszyć i byłam pewna, że oddychanie zdradzi wszystko. Odjął kolejny mały kawałek i przyłożył go do moich ust. Nie myśląc o papce, otworzyłam usta, a on wepchnął ją do środka. Przeżułam, a on się do mnie uśmiechnął. Zjadł kolejny kawałek i ostatni podał mi, wyrzucając skórkę do kosza. Patrzyłem, jak idealnie ląduje, nie uderzając w boki.
Kiedy się odwróciłam, Devin mocno chwycił mnie za ramiona, po czym mocno mnie pocałował. Już miałam się odsunąć, gdy jego język wepchnął się między moje wargi, zaskakując mnie. Jego język przesunął się ciepło po moim i przeniósł owoc, który wciąż jadłem, do ust, po czym przełknął, trzymając mnie mocno.
"O czym myślisz?" – zapytał, a ja poczułam, jak przyciska się do mojego brzucha. Jego oczy były ciemne i piękne i zastanawiałam się, jak mogłam wcześniej tego nie zauważyć. Powoli zdałem sobie sprawę, że zadał mi pytanie i oczekiwał odpowiedzi.
„Potrzebuję…” Zacząłem próbować skupić się na myśleniu. „Muszę… dokończyć naczynia”. Powiedziałam z dystansem, podczas gdy on przyłożył swoje gładkie usta do mojego nadgarstka, a potem dłoni, po czym ujął mój środkowy palec i delikatnie zassał go językiem, pozwalając mu powoli się wysunąć, cały czas patrząc ze zrozumieniem w moje oczy. Nie powinien tego robić, pomyślałem, po czym powiedziałem na głos. „To bardzo niewłaściwe.”
„I dlatego¾” przerwał, żeby pocałować moją szyję. „Tak jest” pocałował moje usta, ledwo dotykając moich warg, sprawiając, że chciałam więcej. „cholernie seksowny”. – dokończył i uwodzicielsko polizał nasadę mojego nosa. „Pomyśl o tym, Kasiu. Moglibyśmy zrobić z tego zabawę. Mógłbyś przyjść do mojego łóżka w nocy. powiedział
„Nie moglibyśmy tego ukrywać w nieskończoność”. Powiedziałem zaskoczony, że w ogóle o tym myślałem.
"Dlaczego nie? Wyobraź sobie przyszłość, kiedy wracamy do domu na święta. Albo kiedy znudzi ci się mąż. Wsunął rękę za mój pasek. „Moglibyśmy się pieprzyć całą noc”. Powiedział ochryple. Jego palce wśliznęły się we mnie, a ja chwyciłam jego koszulkę. „To tylko seks, Kas. Tylko dwie osoby, które sprawiają sobie nawzajem przyjemność. Powiedział i zacisnął palce w środku, uderzając w coś tak dobrego, że wzdrygnęłam się i krzyknęłam. Musiałem się powstrzymać, żeby w tym momencie nie przyjść. Poruszał swoimi palcami wewnątrz mnie, przez co jęknęłam bezmyślnie. Nagle mnie puścił, a ja stałam drżąca, podczas gdy on uklęknął przede mną i zsunął mi spodenki oraz mokre majtki z bioder. To było surrealistyczne. Stałem odsłonięty w kuchni, podczas gdy mój brat zaczął się ze mną kochać. Spojrzałam w dół, gdy jego twarz znalazła się pomiędzy moimi udami i poczułam jego ciepły oddech na mojej pochwie, a następnie mokry język. Jęknęłam, po czym chwyciłam całe pięści za jego ciemne włosy, gdy mnie ssał, lizał, skubał i pożerał. Złapał mnie za tyłek i przyciągnął bliżej, przechylając głowę, aby głębiej wsunąć język. Prawie krzyczałam, gdy nerwy mi wariowały i ledwo mogłam ustać, gdy ciśnienie narastało.
„D-Devin.” Zawahałam się, ostrzegając go, że jestem gotowa przyjść. Odsunął się i spojrzał na mnie z czystym pożądaniem.
„Idź i połóż się na kanapie”. – zapytał nagle. Wyszłam ze spodenek i odwróciłam się, by być posłuszna, napędzana pożądaniem. To był tylko seks. Poszedł za mną do salonu i pomógł mi położyć się na kanapie. Pod moją płonącą skórą było miękkie i chłodne. Pozostałam posłuszna, podczas gdy on ściągał mi koszulę, fachowo rozpinał stanik i odrzucał je na bok. Jęknął, po czym wziął moje piersi w dłonie i je pieścił. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że mogę czuć się tak dobrze. Dłonie i usta mojego brata na całym moim ciele, czyn zabroniony, ale jakże piękny.
Jego ciepłe wargi dotknęły czubka mojej piersi, a jego ostre zęby wgryzły się w niego, gdy jego język masował czubek. Po kilku długich, ale zbyt krótkich chwilach odsunął się i stanął obok kanapy. Zdjął koszulkę Greenday, odsłaniając szczupły, brązowy tors. Nie tak umięśniony, ale nie tak chudy, idealny. Nie mogłem się doczekać, aż poczuję, jak przyciska go do mojego ciała. Patrzyłam szklanymi oczami, jak zsuwał bokserki, odsłaniając przede mną swojego 9-calowego kutasa. To nie było takie, jakie zapamiętałem. Jego ręce owinęły się wokół niego i pociągnął go, gdy jego oczy wędrowały po moim nagim ciele. Ból był już nie do zniesienia, więc wierciłam się. Ujął moją dłoń, owinął wokół niej moje palce i poprowadził mnie ruchem do tyłu. Zaskoczyło mnie, jak było ciepło i ciężko. Pozwolił mi przejąć kontrolę, a jego głowa cofnęła się, gdy z jego gardła wydobył się głośny jęk. Czując i widząc to, martwiłam się, jak to się we mnie zmieści. Kiedy o tym myślałem, sumienie krzyczało gdzieś z daleka, ale było zbyt daleko, żebym mógł przejmować się tym, co ma do powiedzenia.
Wydawało się, że minęły wieki, zanim jego ręce dotknęły moich ud, otwierając je, aby móc się pomiędzy nimi zmieścić. Ułożył się w jednej linii, delikatnie unosząc moje biodra, a następnie powoli wepchnął we mnie swój pulsujący czubek. Chwyciłam się materiału wokół mnie i wydałam głośny krzyk bólu i ulgi. Mój brat był we mnie. Wsunął się głębiej i w ogniu jęknął. Podskakiwałam pod nim, delektując się każdym uczuciem. Nieznośny ból równoważony niezwykłą przyjemnością. Przesunęłam się pod niego, a on dziwnie na mnie spojrzał i wypuścił powietrze: „O Boże, tak! Zrób to."
Zadrżałam pod nim, a on zaczął się we mnie poruszać, wsuwając się i wysuwając. Jęczałam i jęczałam przy każdym pchnięciu. Sięgnęłam w dół, żeby pocierać łechtaczkę, gdy on pieprzył mnie szybciej. Nie było prezerwatywy ani ubrania oddzielającego naszą skórę, tylko cienka warstwa lub lśniący pot pokrywający nasze nagie ciała, które pięknie do siebie pasowały. Zaczęłam się zastanawiać, czy naprawdę moglibyśmy tak trzymać w nieskończoność. On przychodził do mojego pokoju w nocy i pieprzył mnie, podczas gdy nasi rodzice jęczeli i pieprzyli się w sąsiednim pokoju.
Devin poruszał się teraz szybciej, nie było już w nim delikatności. Oddychał ciężko i dyszał, gdy leżałam w śpiączce wywołanej pożądaniem i przygryzałam dolną wargę. Przyciągnął mnie do siebie jak własność i pieprzył mocniej, przez co krzyczałam.
„Devin… Devin.” Błagałam, nie będąc pewna, czy błagałam, żeby się zatrzymał, czy ruszył szybciej.
– Kas… Kas… kochanie. Jęknęłam między spodniami, namawiając mnie, abym z nim została. Całował mnie namiętnie, podczas gdy nasze ciała poruszały się z szaleńczą pilnością. Kanapa zaskrzypiała protestując przeciwko naszym działaniom. Zaczął mnie lizać, moje usta, szyję, klatkę piersiową. Słychać było odgłosy siorbania, gdy obijał się o mnie, a nasze soki mieszały się i kapały powoli niczym miód.
„Devin… o Boże!… Pieprz mnie.” Skandowałam, a on był więcej niż szczęśliwy, że się zgodził. Jego ciało było takie ciepłe i solidne, doskonale zdolne do podtrzymywania mnie w moim słabym stanie. Podniósł mnie tak, że znaleźliśmy się w pozycji siedzącej, a jego dłoń chwyciła moją szyję pod włosami. Podniósł mnie za biodra i opuścił z powrotem na swojego fiuta, a ja spojrzałam w jego pragnącą twarz.
„Kas, kochanie… chodź ze mną.” Powiedział ściskając mnie mocniej. Dałam się ponieść falom przyjemności i poczułam, jak moje ciało odpływa. Dyszeliśmy razem, jego serce biło w moich piersiach, aż w końcu krzyknął, a ciepło wypełniło mnie, powodując, że zawołałam jego imię i również doszłam. Puścił mnie i pozwolił mi opaść, podczas gdy on nadal mnie wypełniał, a moje wnętrzności się do niego przylgnęły. Moje długie włosy przylegały do wilgotnego ciała i mocno ściskały moje piersi.
Zbyt szybko orgazm minął. Chciałem kolejnego, ale nie byłem pewien, czy moje ciało będzie w stanie wyprodukować go tak szybko po pierwszym. Devin leżał obok mnie i razem oddychaliśmy wyczerpani. Jego ramiona owinęły się wokół mnie, ciągnąc mnie też do siebie i poczułam, jak jego niezbyt twardy kutas spoczywa na moim płaskim brzuchu. Nagle uświadomiłem sobie, co właśnie zrobiliśmy i usiadłem.
„Devin!” Krzyknąłem. Przewrócił oczami i spojrzał na mnie.
"Jezu! Nie tak głośno."
„Ty… wszedłeś we mnie!” oskarżyłem.
„Tak…” powiedział, nie rozumiejąc, dlaczego jestem taka zdenerwowana.
„Ja… ja nie biorę środków antykoncepcyjnych, a ty nie miałeś na sobie prezerwatywy!” Wyjaśniłem, zaczynając panikować.
"Więc?"
„A co jeśli zajdę w ciążę?” wykrzyknąłem.
– W takim razie – zaczął i położył dłoń na moim brzuchu. „Będziemy mieli coś, co przypomni nam nasz pierwszy… drugi raz razem”. Uśmiechnął się leniwie przez wilgotne, zmierzwione włosy. Byłam zaskoczona jego spokojem i, o dziwo, trochę mnie to uspokoiło, chociaż w wieku 16 lat nadal nie chciałam dziecka. Wyciągnął rękę, ujął kosmyk moich włosów między palce i pogłaskał go.
„Następnym razem użyję prezerwatywy, jeśli dzięki temu poczujesz się lepiej”. Powiedział bezceremonialnie. Zauważyłem, że powiedział „następnym razem”. Podniósł się i pocałował górną część mojej lewej piersi, po czym westchnął z satysfakcją. Uczucie jego ust na mojej skórze stawało się tak znajome i istotne. „A propos następnego razu…” Zaczął, po czym pocałował mnie w szyję. „Mam plany na następny raz”.