Feniks Pt 4 Ch 10

1.6KReport
Feniks Pt 4 Ch 10

Był ranek. Jake otworzył oczy i spojrzał na sufit w swojej sypialni. Béla nie nawiedzała go zeszłej nocy.

Często jego sny o Béli były o tym, jak kochają się na piasku, jak w noc, w której wyjawiła mu, że jest wampirem.

Czasami w jego śnie unosili się w jasnym, białym pokoju, pływali w powietrzu, robiąc głupie letnie skoki i kochając się w szalonych, niemożliwych pozycjach.

Parę razy, kilka lat temu, unosili się w ogromnej komorze z gruntem sto mil pod nimi. Ziemia wygięła się wokół nich w niemożliwy sposób, by stać się zielono-brązowym niebem sto mil nad nimi. Unosili się w centrum tej niesamowitej krainy czarów, patrząc sobie w oczy, gdy się dotykali.

Za każdym razem, gdy śnił, było to tak realne, jakby naprawdę do niego wróciła. Za każdym razem pustka następnego ranka była prawie nie do zniesienia.

Po jej śmierci Jake od czasu do czasu miewał sny, w których pojawiała się Béla. Większość snów miała miejsce w odległej przeszłości, a Béla była nazywana innymi imionami, kiedy ludzie do niej mówili. Wierzył, że w jakiś sposób widział rzeczywiste wydarzenia, które w jakiś sposób zostały uwięzione w jego podświadomości, kiedy dzieliła się z nim swoimi wrażeniami podczas ich kochania się, chociaż nie wszystkie jego sny o niej miały zmysłową naturę. Kilka z nich było niepokojąco brutalnych i było mu smutno, że podczas swojej podróży przez wieki doświadczyła okrutnej strony człowieczeństwa.

Cztery lata temu zaczęły się nowe sny, w których wydawała się aktywnie go szukać. Był z nimi torturowany niemal co noc przez następne dwa i pół roku. Potem na kilka miesięcy zostawiła go zupełnie samego. Ale przez ostatnie kilka miesięcy śnił o niej niemal co noc.

Często w snach pojawiała się inna upiorna, ciemnowłosa dziewczyna, którą uważał za siostrę Béli, chociaż nie wiedział o żadnej siostrze, kiedy żyła. Sny nie nadchodziły tylko wtedy, gdy z jego łóżkiem dzieliła prawdziwą żywą dziewczynę. Wyglądało to prawie tak, jakby duch Béli szanował jego prywatność.

Czuł Alicię pod prześcieradłem, całującą jego brzuch i drażniącą go palcami. Za chwilę poczuje jej gorące usta na sobie. Kilka chwil później jechała na nim z zamkniętymi oczami, wygiętymi plecami i głową odrzuconą do tyłu, chwilowo porzucając swoje smutki na rzecz ekstazy, której doświadczała.

Postęp działań rozwijał się zgodnie z oczekiwaniami Jake'a. Jej techniki miłosne niewiele się zmieniły w ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat. Kiedy go ujeżdżała, trzymał jej piersi, przyjemnie powstrzymując je przed dzikim trzepotaniem, gdy podskakiwała w górę iw dół.

Wyglądała olśniewająco, jej rozczochrane blond włosy dziko otaczały i do połowy zakrywały jej twarz, kiedy go ujeżdżała. Jej oczy były zamknięte; jej twarz wyrażała doznania orgazmicznej ekstazy. Jej ciało było dobrze umięśnione, ale wciąż miękkie i kobiece. Trząsł się we wszystkich właściwych miejscach.

„Mogła być tancerką — pomyślał Jake — jak jej matka”.

Nadal podziwiał jej obfitą sylwetkę, gdy wielokrotnie nadziewała się na jego penisa. Ciepła żywotność jej wnętrzności wydawała się równie cudowna, jak wyglądała.

Nagle wyprostowała nogi za sobą i mocno oparła się o jego dłonie, przyciskając do nich piersi całym ciężarem.

„Och, och, cholera! Pierdolić!" Syknęła przez zaciśnięte zęby. „Cholera, pieprzony skurcz!”

Wylądowała niezgrabnie na nim, jej nierówny oddech musnął jego szyję. Była wkurzona, że ​​jej nieforemne mięśnie nóg zdradziły ją i ukradły jej orgazm. Wyciągnęła za sobą bolącą nogę, jęcząc, boleśnie zmuszając napięte mięśnie uda do wyprostowania się. Po chwili zrelaksowała się na nim.

Jake wciąż był twardy jak skała i naprawdę cieszył się sposobem, w jaki cipka Alicii zaciskała się na jego kutasie, gdy usuwała skurcz z nogi. Kiedy była bardziej zrelaksowana, otoczył ją ramionami, mocno chwytając jej tyłek za policzki i zaczął powoli wsuwać swojego kutasa w jej mokrą małą cipkę, uspokajając ją.

Jęknęła cicho do jego ucha, dając mu do zrozumienia, że ​​naprawdę docenia to, co znowu czuła tam na dole. Po chwili nieśmiało zaczęła napierać biodrami na jego biodra, wkrótce dopasowując się do niego ruch za ruchem, gdy z radością zauważyła, że ​​jej skurcze nóg nie powracają.

Jake trzymał ramiona wokół Alicii, ciesząc się zmysłowym ruchem jej ciała, gdy cicho przyciskała swoją miednicę do jego. Po chwili poczuł, jak napinają się jej mięśnie.
Wykonał w niej ostatnie pchnięcie i spryskał jej wnętrzności swoją spermą. Wiedział, że jeśli tego nie zrobi, ona go nie wykończy. Kiedy Alicia doszła, skończyła z ruchaniem, aż znowu była napalona.

Tym razem zaskoczyła go, pozostając na nim i pozwalając mu pozostać w sobie. Soki z ich kochania powoli wyciekały z niej i spływały wokół jego jąder, dalej w dół jego tyłka, sprawiając, że chciał się wić. Leżała na nim, trzymając się z łokciami i przedramionami przyciśniętymi do jego klatki piersiowej. Wpatrywała się w jego twarz z nieodgadnionym wyrazem twarzy.

– Zanim stąd wyjadę, zajdę w ciążę – powiedziała, uśmiechając się słodko prosto w jego twarz. „Mój okres zaczyna się za kilka dni, a mój monitor ciała mówi mi, że jestem płodna. Nie martwię się, czy zajdę w ciążę – jestem zwykłą fabryką dzieci”.

Jake po prostu leżał oszołomiony i myślał o tym, co mu właśnie powiedziała. Patrzyła, jak decyduje, co powiedzieć. Wiedział, że dla Alicii Alicia zawsze była na pierwszym miejscu (bez żartów). To był jeden z głównych powodów, dla których jej nie kochał. Kochała siebie wystarczająco za nich oboje. Właściwie był zaskoczony, że nie próbowała wciągnąć go w pułapkę małżeństwa z ciążą, kiedy miała dwadzieścia lat. Gdyby to zrobiła, obliczył, ich ukochanym dzieckiem byłoby…

– Mam starszą córkę, której nigdy nie poznałeś. W przyszłym tygodniu skończy sześćdziesiąt cztery lata. Wygląda dokładnie jak mama i ja.

Zdumiony swoją nagłą świadomością, Jake wpatrywał się szeroko otwartymi oczami w słodko uśmiechniętą twarz Alicii. Pocałowała go w nos.

– Wyjeżdża w przyszłym tygodniu, żeby świętować swoje urodziny – powiedziała mu Alicia, kiedy leżał pod nią oszołomiony. „Wreszcie chce poznać swojego prawdziwego tatę”.

„Mam dziecko!”, pomyślał zdumiony Jake. „Jestem ojcem!”

„Jestem ojcem?” zapytał, patrząc na Alicię, gdy zsuwała się z łóżka, kierując się do łazienki.
– Cóż, nigdy nie byłeś jej ojcem – powiedziała Alicia nieco chłodno – przynajmniej nie z jej punktu widzenia, ale technicznie rzecz biorąc, jesteś też pradziadkiem. Masz trzech wnuków, dwie wnuczki i zobaczmy…

Myślała wściekle, udając, że zapomniała, ile potomstwa miała jej najstarsza córka. „…pięć prawnuków i osiem prawnuczek!”

Posłała mu buziaka i zniknęła za drzwiami łazienki.

'Wow! Była zajęta! Pomyślał zdumiony Jake. „Ona naprawdę jest fabryką dzieci!”

„Chwileczkę… To było tylko od jednej córki” — uświadomił sobie Jake. Sama Alicia ma osiemdziesiąt sześć lat. Ile miała dzieci, że nazywa siebie fabryką dzieci?

Na początku XXI wieku „fabryką niemowląt” była dziewczyna, która zachodziła w ciążę za każdym razem, gdy uprawiała seks.

„Miała ze mną więcej niż jedno dziecko!” — uświadomił sobie. – A ona pracuje nad numerem trzy!

„Alicja!” - krzyknął Jake, wpadając jak burza do łazienki. – Zaszłaś w ciążę, kiedy byliśmy razem ostatnim razem?

Alicia kazała zatrzymać prysznic i odwróciła się do niego, jej wspaniałe mokre ciało lśniło w porannym słońcu przebijającym się przez ścianę.

"Oczywiście nie!" – powiedziała, brzmiąc na urażonego. „Byłam tu z mężem”.

Jake wiedział, że doskonale rozumie, co miał na myśli. Bawiła się z nim – pieprząc się z jego umysłem!

"Nie!" Powiedział ze złością. – Mam na myśli trzydzieści lat temu, kiedy byłeś tutaj!

– Jestem tu dopiero drugi raz, wujku Jake – powiedziała niewinnie. Właściwie brzmiała na zmieszaną. "Wszystko w porządku?"

– Cholera jasna, wiesz, co mam na myśli!

Jake był sfrustrowany. Była tak dobra w manipulowaniu nim. Właśnie odkrył, że robiła to przez całe swoje dorosłe życie.

„Czy mam kolejne dziecko?” – zapytał ją wprost, ściśle kontrolując swój temperament.

– Jak myślisz, ile ich masz? ona zapytała go. – Rzuć mi ręcznik czy coś, dobrze? Robi mi się zimno.

Rzucił jej ręcznik frotte. Udawała, że ​​się nim wyciera, jednocześnie jeszcze bardziej zwracając jego uwagę na swoją soczystą, błyszczącą, mokrą figurę.

– Po prostu odpowiedz na pytanie – powiedział Jake ciszej niż wcześniej. "Proszę?"

"Jakie było pytanie?" – zapytała, niemiłosiernie przekręcając nóż w jego umyśle.

"Kiedy ty. I ja. Byliśmy razem. Trzydzieści lat temu." Jake powiedział, wyraźnie kontrolując swój temperament. „Czy zaszłaś w ciążę?”

– Och, to pytanie – powiedziała Alicia.

Potem posłała mu buziaka i rzuciła w niego ręcznikiem. Odwróciła się i weszła z powrotem do kabiny prysznicowej.

– Nie, to było dwadzieścia sześć lat temu. Wiem, bo ma teraz dwadzieścia pięć lat – powiedziała. – Weź prysznic, proszę.

Bliźniacze głowice prysznicowe zaczęły się obracać, spryskując ją parującą, gorącą wodą i ponownie poruszając się w górę iw dół, delikatnie masując jej lśniąco piękne, dobrze uformowane i bardzo ponętne nagie ciało.

– Nazwałem go po tobie, wiesz… – usłyszał jej wołanie ponad szumem prysznica.

Odrętwiały Jake stał w drzwiach łazienki i patrzył, jak bierze prysznic. Właściwie przyznała, że ​​dwadzieścia pięć lat temu urodziła mu kolejne dziecko.

Podczas ich wizyty w zeszłym roku między Alicią i jej rodzicami wyczuwało się napięcie. Jake doszedł do wniosku, że to między nimi problem rodzinny, i zignorował to, a także sporadyczne dziwne fragmenty komunikacji, które miały miejsce między nią a jej rodzicami. Uważał, że byli niegrzeczni, przynosząc ze sobą problemy rodzinne, ale lubił swoją adoptowaną rodzinę na tyle, że im to wybaczył.

Teraz zrozumiał, że Frank i Tanya przywieźli ze sobą Alicię z zamiarem, by powiedziała „wujkowi” Jake'owi, że jest ojcem. Ponieważ nikt mu wtedy nie powiedział, było oczywiste, że Frank i Tanya postanowili zostawić Alicii „wykopanie własnego grobu”, że tak powiem. Nie chcieli być tymi, którzy zniszczą związek Jake'a z ich najstarszą córką. Alicia sprawdziła ich blef i wygrała. Nie mieli odwagi jej wyrzucić.

Jake zdał sobie teraz sprawę, że Alicia tak naprawdę buduje rodzinną dynastię długowiecznych ludzi, o której marzyła, kiedy go poznała. Nie pozwoliła, by coś takiego jak dobry stary wujek Jake, który nie chciał się z nią ożenić, stanęło jej na drodze. Kiedy nosiła jego dziecko, pozwoliła mu odejść, dopóki nie była gotowa na następne.

Teraz, gdy Jake przeszedł na emeryturę, a Alicia ponownie została wdową, najwyraźniej postanowiła wyłożyć wszystkie swoje karty na stół i zagrać dla niego po raz ostatni – zwycięzca bierze wszystko. I wyglądało na to, że pozyskała pomoc swojej najstarszej córki, by go pozyskać. Jego córka!

Kiedy Alicia skończyła cykl suszenia, zeszła z kabiny prysznicowej i poszła do sypialni. Wujka Jake'a tam nie było. Otworzyła torbę podróżną, wyjęła i włożyła swoją ulubioną pucową chustę wykonaną z prawdziwego przezroczystego chińskiego jedwabiu i pokuśtykała na dół, wciąż boso i ledwo zakryta.

Słońce stało już wysoko na porannym niebie, a południowa ekspozycja domu zaciągnęła cienie. Przefiltrowane światło słoneczne, odbite od kolektora na dachu, wesoło rozpraszało się po salonie i kuchni.

Zauważywszy konsolę na ścianie, Alicia podeszła do niej i upewniła się, że działa. Wiedziała, że ​​wujek Jake nie przepadał za technologią i miał tendencję do ignorowania jej teraz, kiedy nie potrzebował jej do życia.

„Zlokalizuj Jake'a, proszę” — powiedziała Alicia do konsoli.

W ścianie otworzył się kwadrat z mapą okolicy wokół nich. Alicia z łatwością zrozumiała jego układ pokazujący, gdzie znajdowała się kabina. Wyświetlacz wokół ruchomej kropki przedstawiającej Jake'a wskazywał, że jedzie z prędkością Mach II, kierując się na północ. Był już w połowie drogi do Bozemana.

'Wyszedł! Bzdury! Powiedziałem ojcu, że tak się stanie!

„Połącz mnie z Jake'iem, proszę” — poprosiła Alicia do konsoli.

„Linia otwarta…” wydrukowana na wyświetlaczu. Jake wyłączył głos konsoli.

„Wujek Jake?” powiedziała do konsoli. „Wujek Jake?

„Wiem, że mnie słyszysz. Proszę wróć” – powiedziała.

„Odbiornik odłączony…” wydrukowany na wyświetlaczu.

– Cholera! – wściekała się. „On idzie do domu. Do swojego starego domu, żeby poukładać sobie sprawy w głowie. Wujek Jake jest czasami cholernie uparty. A jego proces myślenia trwa wiecznie.

Cóż, miała całe mieszkanie dla siebie. Nienawidziła samotności, ale jeśli już musiała być sama, to było to miłe miejsce na cierpienie. Naprawdę podobał jej się gust wujka Jake'a w projektowaniu tego małego odosobnienia.

„Naprawdę mam nadzieję, że wybaczysz mi to, co zrobiłam, wujku Jake” — pomyślała. – Miałem nadzieję, że pozwolisz mi zostać u siebie na jakiś czas.

Z reakcji wujka Jake'a wiedziała, że ​​jej szanse na wygraną nie były zbyt duże. Ale obiecała ojcu, że powie mu to wprost, i zrobiła to, chociaż w głębi duszy uważała, że ​​to zły sposób traktowania jej adoptowanego wujka.

Alicia była znacznie lepsza w roli pogrążonej w żałobie wdowy. Wujek Jake był tak beznadziejnym romantykiem, że naprawdę lubiła pozwalać mu czuć się tak, jakby pomagał jej w emocjonalnych kryzysach. To było coś wspólnego, co mogli wykorzystać do nawiązania relacji – utraconych bliskich. Utracone miłości i ich długie życie były tak naprawdę jedynymi rzeczami, które miały ze sobą wspólnego, mimo że wierzyła, że ​​jej prawdziwą utraconą miłością był wujek Jake.

Alicia zdała sobie również sprawę, że wujek Jake nie byłby dobrym towarzyszem. Większość czasu spędzał rozmyślając o przeszłości i wolno myślał. Umysł Alicii działał na wielu różnych poziomach, rozwiązując stawiane mu problemy sprawnie i nie dając z siebie ani grosza. Miała głowę do interesów i wiedziała o tym.

Jej samozwańczym zadaniem na całe życie było założenie rodzinnej dynastii z nią jako matriarchą. (Technicznie rzecz biorąc, jej matka byłaby matriarchą, ale Alicia miała rządzić). Miała już dobry początek, mając po pół tuzina dzieci z każdego z dwóch małżeństw.

Olśniła swoich bogatych, potężnych, potencjalnych partnerów swoim dowcipem, inteligencją i naturalnym pięknem i zdobyła ich za każdym razem, stając się idealną żoną trofeum. Jej maniery towarzyskie były nienaganne, ponieważ zatrudniła najlepszych ludzi, aby nauczyli ją dokładnie tego, co musiała wiedzieć i dokładnie, jak zachowywać się w wyższych sferach. Wiedziała, że ​​lepiej nie przyćmiewać żon uznanych inicjatorów i wstrząsaczy w świecie polityki i biznesu, i często stawała się cennym sojusznikiem przeciwko nowo przybyłym parweniuszom. Była bardzo ostrożna, aby sama uniknąć tej etykiety, nie kołysząc rangą i łodzią statusu. Nigdy nie była wstydem dla żadnego ze swoich mężów i uszczęśliwiała ich w łóżku, zachodziła w ciążę tak często, jak tylko mogła, aby rozszerzyć swoją dynastię.

Obecnie była matriarchą dwóch potężnych rodzin, które liczyły łącznie ponad siedemdziesiąt osób i posiadały pakiet kontrolny w kilku głównych gałęziach przemysłu. Najstarsze dziecko w każdej rodzinie było długowieczne jak ona, nieświadomie spłodzone przez wujka Jake'a. Byli jej porucznikami i działali jako jej pełnomocnik. Oboje znali prawdę o tym, kim był ich prawdziwy ojciec i o swoim dziedzictwie genetycznym. Podzielali ambicje matki i wspierali jej starania o zwiększenie fortuny i wpływów rodziny.

Potrzebowała jeszcze jednej rodzinnej fortuny w jeszcze jednej branży, aby zdobyć dla siebie lub jednego z jej wyjątkowych dzieci miejsce w Radzie Najwyższej. Nie martwiła się, że nie będzie mogła zdobyć kolejnego dziecka od wujka Jake'a. Według jej monitora ciała była już w ciąży i była w niej od kilku godzin.

To, co musiała zrobić teraz, gdy Jake uciekł, to porzucić dziecięce fantazje o zdobyciu wujka Jake'a i zająć się tym trzecim potencjalnym mężem. Jej romantyczne sny o wujku Jake'u po prostu przeszkadzały. Po stworzeniu trójczłonowej struktury władzy i śmierci jej kolejnego męża będzie wystarczająco dużo czasu dla wujka Jake'a.

Wybrała już trzeciego męża i zdobyła go. Kiedy zmarł jej drugi mąż, powiedziała swojemu potencjalnemu konkurentowi, bliskiemu przyjacielowi, z którym umawiała się przez ostatnie kilka lat, że chce być sama przez kilka tygodni, aby opłakiwać ją na osobności. Uszanował jej wolę i powiedział, że jest gotów czekać na nią w nieskończoność, jeśli to potrwa tak długo. Nie musiała nawet być niewierna, żeby go pozyskać. Była dumna z faktu, że w czasie, gdy faktycznie była żoną swoich mężów, nigdy od nich nie odeszła. Był to również jeden z powodów, dla których jej następny mąż tak bardzo jej pragnął.

Alicia przechadzała się po kabinie, układając w głowie różne rzeczy. Teraz, kiedy już podjęła decyzję, pozostały jej tylko dwie, nie, trzy rzeczy do zrobienia. Opadła na kanapę.

— Ustaw się, proszę — powiedziała w powietrze. Z oparcia kanapy wysunęła się konsola. Wystukała serię cyfr.

„Priorytet – Rodzina” – powiedziała do konsoli. Na monitorze pojawiła się twarz Franka.

– Cześć, tato – powiedziała Alicia.

– Cześć, kochanie – powiedział Frank. "Jak poszło? Czy mu powiedziałeś?"

Alicia westchnęła i spojrzała ze smutkiem w konsolę. "Powiedziałem mu; on zostawił mnie."

– Cóż – powiedział jej ojciec – wiedzieliśmy, że to się może zdarzyć…

– Wracam do Bostonu – powiedziała Alicia. „Jeśli Jackie nadal chce poznać swojego ojca…”

– Zajmę się tym, kochanie – powiedział jej ojciec.

Posłał jej pocałunek. Alicia znów wydęła usta. Monitor zgasł.

— Linia komputerowa — powiedziała Alicia do konsoli.

Na monitorze pojawiła się klawiatura. Wstukała kody, aby wywołać wieczorny plan podróży następnego męża. Miał potencjalne rezerwacje na inną restaurację każdego wieczoru przez następny miesiąc. Każda rezerwacja dotyczyła tylko jednej osoby. W ten sposób pozwalał jej wybierać, kiedy chce ponownie wejść w jego życie towarzyskie.

Dodała swoje nazwisko do rezerwacji na dzisiejszy wieczór i nacisnęła „Potwierdź rezerwację”. Wiedziała, że ​​za kilka minut otrzyma kopię potwierdzenia. Czas zająć się jej życiem.

– Zamknij konsolę – powiedziała, wstając z kanapy i truchtem po schodach, żeby się ubrać i znieść bagaż. Sprawna mała konsola zniknęła z powrotem w oparciu kanapy.

Po kilku minutach zeszła po schodach ubrana w obcisły, specjalnie skrojony czerwony kombinezon lotniczy. Gdyby jej następny mąż spotkał ją, kiedy przyjechała, zobaczyłby ją w tym seksownym stroju. Manipulowała trzema torbami, które wujek Jake zabrał na górę, do frontowych drzwi kabiny.

Została tylko jedna rzecz do zrobienia. Podeszła do konsoli ściennej i stała przez chwilę, biorąc kilka głębokich oddechów, by uspokoić głos. Te starsze modele były czasami wybredne, jeśli chodzi o ton głosu i modulację.

"Sekwencja. Czas rozpoczęcia, pięć minut — powiedziała i czekała na reakcję wyświetlacza. Kiedy to się stało, kontynuowała.

"Jeden. Zabezpiecz teren do powrotu Jake'a.

"Dwa. Usuń sekwencję rozpoznawania głosu Alicia. Spojrzała na wyświetlacz.

Sekwencja. Początek za 4:47 minuty.
1. Blokada bezpieczeństwa 1A
2. Usuń Alicję VR. Nie można spełnić. Wprowadź kod administratora.

"Co? Po prostu to zrób!" – powiedziała zdenerwowana Alicja.

Zdała sobie sprawę, że usunięcie własnego kodu głosowego z konsoli wujka Jake'a było tylko małą próbą zabandażowania ogromnej przepaści, którą właśnie stworzyła w ich związku, ale to była jedyna rzecz, którą mogła teraz zrobić. A ten głupi komputer nie pozwolił jej nawet na to.

„Kod administratora potwierdzony”, konsola wydrukowała się na ekranie.

'Naprawdę?' Alicja pomyślała, śmiejąc się głośno. „Hasło administratora wujka Jake'a to„ Co? Po prostu to zrób?' '

Jej uświadomienie sobie potwierdziło to, w co już wierzyła na temat związku wujka Jake'a z nowoczesną technologią.

– Sekwencja końcowa – powiedziała, kiedy opanowała już wystarczająco głos, by powiedzieć to płynnie.

Spojrzała na wyświetlacz. Miała trochę ponad trzy minuty na wyjście lub zamknięcie. Podeszła do drzwi i podniosła swoje torby. Drzwi otworzyły się i uderzył w nią rześki pustynny wiatr, osuszając jej twarz i ręce, gdy szła przez piasek do swojego małego latawca. Zamykając bagażnik, spojrzała w stronę kabiny. Samo się zamykało.

'Cholera. Zapomniałam czegoś zjeść – uświadomiła sobie. 'Teraz już za późno. Och, cóż, za pięć godzin mam kolację. Pożyję do tego czasu...

Kabina zarejestrowała odrzutowiec Alicii wznoszący się w powietrze i skręcający na wschód, śledząc go, dopóki nie opuścił zasięgu kabiny i przesyłając dane do konsoli w ulotce Jake'a, zgodnie z jego prośbą.

Podobne artykuły

Steve i Jessica, rozdział 1

Rozwód Jessiki był paskudny. Jej były walczył ze wszystkim, a rachunki adwokata były oszałamiające. Ale dostała opiekę nad swoją córeczką i tylko to się liczyło. Znajdzie sposób na zapłacenie rachunków. Sześć miesięcy później jej sytuacja finansowa była gorsza. Były był powolny na alimenty, płacenie za opiekę dzienną pochłaniało około połowy czeku, jak się wydawało. Adwokat miał rozpocząć postępowanie prawne w sprawie swoich rachunków. Jessica nie wiedziała, co robić. Jako asystent kontrolera w średniej wielkości firmie pokusa stała się zbyt wielka. Zaczęła przesyłać niewielkie kwoty pieniędzy na specjalne konto, z którego miała dostęp do wypłaty środków. Na początku zaczęło się powoli, ale...

2.1K Widoki

Likes 0

Nowi współlokatorzy

Niedawno dostałem awans w firmie, w której pracuję. Tak naprawdę nie obchodziło mnie miasto, w którym się znajdowało, a będąc tylko kilka godzin drogi stąd, zdecydowałem się wejść na Craigslist, aby spróbować znaleźć pokój do wynajęcia, żebym mógł spać i wziąć prysznic, kiedy tam byłem, a potem wrócić do domu w moje weekendy. Zacząłem więc szukać, zanim w końcu znalazłem idealne miejsce: było tanie i miało umeblowaną sypialnię. Odpisałem na ogłoszenie i ustaliłem termin spotkania z właścicielem domu. Kiedy pojawiłam się w domu, była to para mniej więcej w moim wieku, od dwudziestu czterech do dwudziestu sześciu lat, Katie, która jest...

1.3K Widoki

Likes 0

Dominacja nad słabymi

Karen skończyła osiemnaście lat. Ma pięcioro rodzeństwa, była najstarsza. Mieli trudną sytuację finansową, jak wiele innych osób w ostatnim czasie. Nadszedł czas, żeby poszukała idealnej pracy z pokojem do wynajęcia czy coś takiego. Z powodu złych warunków nie było jej stać na wiele rzeczy. Mimo to była piękną dziewczyną. Nawet przy swojej małej budowie 5 stóp (1,65 m) miała niesamowicie długie i smukłe nogi, cienkie ramiona z długimi palcami. Na szczęście matce udało się znaleźć dla niej jakąś ofertę pracy jako pokojówka dla czterdziestoletniego biznesmena. Postanowiła spróbować, nie żeby miała inne oferty. Spakowała swoją małą torbę i pojechała do swojego nowego...

2.1K Widoki

Likes 0

Moja siostra jest śmietnikiem spermy

Nazywam się Zack, a moja młodsza siostra Melinda jest moim osobistym pojemnikiem na spermę, odkąd skończyła 12 lat. To nie jest jakiś kazirodczy romans. To nie szantaż ani wymuszenie. Moja siostra jest po prostu dziwką i uwielbia się pieprzyć. Na szczęście dla niej jej nastoletni brat jest także fabryką hormonów dojrzewania, która pieprzy się 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Tak się składa, że ​​mam fajnego 8-calowego kutasa i doceniam seksowne, atletyczne, blond nastolatki z płaskimi brzuchami i dziarskimi cyckami. Prawdę mówiąc, miałem 7 lat, a ona prawie 6, kiedy po raz pierwszy się wygłupialiśmy - ale byliśmy tacy...

1.6K Widoki

Likes 0

Co mi zrobił

Jej cipka była obolała, a jej tyłek wręcz bolał, ale wciąż kapała sperma z jej cipki. Spłynęła po jej udach, nie zważając na jej upokorzenie, głównie z tego powodu. Przyjemność, która przepływała przez nią z każdym ukłuciem bólu z jej odbytu, sprawiała, że ​​mężczyźni się śmiali, a ona płakała, ale kto mógł zaprzeczyć, że jej się to podobało? Mężczyźni znaleźli ją na przyjęciu, prawili jej komplementy, droczyli się z nią i mówili niegrzeczne rzeczy. W jakiś sposób wiedzieli, jaka z niej dziwka, wiedzieli, że podnieca ją ich słuchanie. Ale była dobra i ignorowała ich, a przynajmniej sprawiała wrażenie, jakby ich ignorowała...

1.5K Widoki

Likes 0

Napalona dziwka tatusia Rozdział 1

Rozdział 1 O Tato! Tak! Pieprz mnie, pieprz mnie! O Boże! Kattie krzyczała, podskakując na kutasie ojca. Tak! Weź tego kutasa, ty mała dziwko! – warknął Richard, mocniej ściskając tyłek córki. Była taka miękka i pulchna we wszystkich właściwych miejscach. Grube uda i małe marnotrawstwo, Kattie była definicją seksowności. I była najlepszą małą dziwką, o jaką mógłby prosić tatuś. Cześć? Ktoś w domu? - zawołał głos z dołu. To była jej matka. „O cholera!” sapnęła Kattie, zeskakując z kolan ojca i chwytając szlafrok. Jej ojciec szybko podciągnął swoje spodnie od dresu, wsuwając w nie wciąż twardego i nieprzytomnego penisa. Jego żona...

1.3K Widoki

Likes 0

Tajemnicza data

Strząsnęła deszcz z parasola, gdy weszła do klubu – pogoda nie sprzyjała, ale wiedziała, że ​​będzie na nią czekał i to wystarczyło, by wydostać ją dziś wieczorem – nawet w obliczu ulewy właśnie przetrwałem. Wysunęła się z płaszcza przeciwdeszczowego i odsłoniła prostą sukienkę, która na niej nie wyglądała na prostą. Suknia kończyła się mniej więcej w połowie jej uda, a niewielka nieregularność w sposobie wsuwania jej na nogi sugerowała możliwość podwiązek podtrzymujących wzorzyste czarne pończochy, które określały jej długie nogi. Ciemnoczerwone szpilki sygnalizowały, że ta kobieta jest kimś więcej, niż się wydaje – może trochę niebezpieczna? Dopasowany pasek opinał sukienkę ciasno...

1.8K Widoki

Likes 0

Młoda chce być modelką zabraną

„Jestem jak zwierzę, które żywi się nią, gdy pochłania moje gorące pragnienie. Raz nakarmiony, już nie wilk.” Znajomy powiedział mi o córce przyjaciela, który chciał rozpocząć karierę modelki. Dostałem jej ograniczone portfolio i inne informacje; Jej imię Alla - lat 23 - nigdy nie wyszła za mąż - około 5'6 cali wzrostu - nie więcej niż 115 funtów - długie kasztanowe włosy - jej wspaniałe rysy twarzy są pozbawione skaz jak porcelanowa porcelana - smukłe ciało - małe piersi - idealny tyłek w kształcie serca .Jednym z moich najbardziej udanych działów biznesowych jest Fashion Modeling Agency and Cosmetics.Jako właściciel międzynarodowego konglomeratu...

1.6K Widoki

Likes 0

Moja ekscytująca podróż do Ahmedabad_(1)

Jak powiedziałem wcześniej… pomimo bardzo odważnej i jasnej relacji z moim mężem… jakoś nie mogłem mu powiedzieć, że miałem już fizyczny związek z Sandipem. W ciągu najbliższych 4-5 miesięcy mój mężulek tyle razy zachęcam do rozwijania dobrych znajomości z Sandipem..ale nigdy nie odważę się mu powiedzieć, że już raz przekroczyliśmy wszystkie granice. Po tym pełnym spotkaniu…Sandip i ja z trudem znajdujemy miejsce i czas, spotykamy się sami na dłużej niż 10-15 minut…i w tym czasie…sandip w pełni wykorzystuje to, składając maksymalny pocałunek w usta…. w każdym razie...ale rzadko znajduję czas, żeby ruszyć do przodu...był tym bardzo rozczarowany...ale on to rozumie i...

1.6K Widoki

Likes 0

Twoja szczęka opadła i jesteś pokryty spermą

>> Bawisz się wibratorem, jęcząc głośno, kiedy się skradam > do swojego pokoju. Twoje oczy z tyłu głowy jako ja > dotknąć swojego nagiego ciała. Czujesz mnie, ale nie otwieraj oczu > moje ręce gwałcą twoją cipkę, wpychając palce w twoją mokrą > cipa. Mówię ci chcesz prawdziwego kutasa, prawda? > jęczysz, gdy przywiązuję twoje ręce do łóżka. następnie rozłóż swoje > szerokie nogi przypinając je do dna łóżka. leżysz > bezradny przede mną, gdy stoję nad tobą z moim kutasem w środku > mojej dłoni, która staje się duża i gruba. Chcesz, ale nie możesz mieć > to jeszcze...

1.4K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.