Zwycięska część 4

1.1KReport
Zwycięska część 4

"Przyjdź do mojego biura."

Victor odłożył słuchawkę i wstał. Do tej pory biuro opustoszało z większości ludzi. Carmine wyszła nawet o szóstej. Wchodząc do gabinetu swojego szefa, zobaczył Meredith siedzącą na krześle za biurkiem.

Uniosła ręce i wygięła palce. Victor przygotował się na jej oświadczyny. „Jak będzie wyglądał nasz harmonogram w przyszłym tygodniu Victor?”

„Jeden telefon w poniedziałek w Leethon. To szpital, który rozważa modernizację z Dellis 9. W czwartek i piątek dwa spotkania w Wendlewood tuż przy ulicy.

„Zmień piątek na czwartek lub środę. Mam mamę przyjeżdżającą do miasta.

"Widzę."

Meredith obeszła biurko i oparła się o nie, sięgając po niego. „Chodź, Wiktorze”. Podszedł chwytając za rękę. Przyciągnęła go intymnie blisko twarzą w twarz, tak że był przyciśnięty do jej piersi. Jej chłodny miętowy oddech i jej Chanel unosiły się w lekkim pojedynku.

Z ciężkim cieniem do powiek, które nosiła, jej żółte oczy wydawały się szczególnie jasne, gdy w niego wpatrywała się. „Czy zastanawiałeś się ostatnio nad moją propozycją? Jestem bardzo ciekawa, czy podczas podejmowania decyzji pojawiły się jakieś pytania.

– Powiedziałeś matce? – zapytał sucho.

Zamrugała. „Moja propozycja Wiktor”. Pochyliła się, żeby ugryźć go w nos.

Odsunął głowę do tyłu, zdmuchując jej falujące czarne włosy z ust. „Jeszcze nie, Meredith”. Uwolnił jej plecy i spojrzał na nią. Jej żółte orzechowe oczy lśniły wilgotno i kontrastowały z jej ciemnobrązową oliwkową opalenizną. – Powiedziałeś matce? Zapytał znowu wyraźnie.

Jej przybrani rodzice byli bezdzietnymi Izraelczykami, którzy skrupulatnie nauczyli ją wszystkiego, co wiedzieli, i byli powodem, dla którego pozbawiony emocji socjopata nie był w FBI. lista spraw do tej pory.

Meredith przerwała, wytrzymując jego spojrzenie, zanim odpowiedziała. Za nim jej ręka przeniosła się z jego pleców na jego tyłek. „Ona wie, że rozważałem małżeństwo. Od jakiegoś czasu chce ode mnie dzieci. Ona cię zna i pomimo tego, że jesteś gojem, jesteś… w porządku. Czuje, że jeśli musisz być tym jedynym, nie będzie się już kłócić. Tak długo, jak limity zostaną spełnione, zgodzi się”.

Victor zachichotał, jej rodzice co roku aktywnie próbowali go nawrócić w czasie wakacji. „Cóż, czyż to nie jest seksowne. Nie sądzę, żeby był dla ciebie miły Żyd.

Znów próbowała go ugryźć. "NIE." Podeszła do pocałunku i złapała jego usta. "Jesteś najlepszy."

Usiadła dalej na biurku, pochyliła się i ponownie go pocałowała. Jej ręka zsunęła się w dół, uwalniając jego twardniejącą długość. Wyćwiczoną techniką wyprostowała go i przesunęła po wewnętrznej stronie ud.

Jego kutas trącił coś gładkiego, ciepłego, mięsistego i mokrego. „Ww co robisz?” Siedząc tak jak ona, nie pamiętał, że nie miała na sobie majtek.

Położyła się na nim, skacząc z biurka na jego penisa. Trzymała się na jego ramieniu i wokół szyi, podczas gdy jej grube muskularne nogi zsuwały się po obu jego stronach. Ten ruch go zaskoczył, gdy jego kutas wszedł w nią, jej dziurka chwyciła go i chwyciła. W końcu ich biodra spotkały się w niezręcznej pozycji stojącej. Wzięła głęboki oddech, gdy jej cipka pulsowała wokół niego. Czuł, że była już bardzo blisko. „Dziękuję za przyjęcie mojej oferty. Czuję, że będziesz najbardziej zadowolony z naszej decyzji. Oferujemy doskonałą obsługę.”

Meredith myślała, że ​​dopięła interesu.

„Słuchaj…” Zaprotestował, gdy zaczęła się o niego szarpać. Oboje walczyli, gdy odbiła się od niego, a on próbował ją złapać. "Słuchać." Powiedział, zatrzymując jej ciało, podczas gdy jej biodra wciąż się kręciły. "Robisz to źle."

Victor rozluźnił się i obrócił ją. Jego kutas błyszczał i był zszokowany, że w jakiś sposób doszła do niego. Wszedł szybko, obrócił ją, zgiął jej uszczęśliwiony tyłek, odsłonił jej ogromne zaokrąglone bułki i pieprzył ją, zanim zdążyła go powstrzymać.

"NIE. Powinniśmy mieć dziecko. Powiedziano mi... Meredith błagała, brzmiąc na przygnębioną, gdy walczył z nim, próbując się odwrócić, ale stanął na zewnątrz jej nóg i uwięził ją.

Victor pchnął ją niżej, popychając jej głowę i kontynuując wsuwanie się głębiej. "Zamknij się. Dam ci jeden, kiedy będę dobry i gotowy. Nabrał szybkości w jej grubym tyłku i zaczął pieprzyć ją szybciej w bezwzględnym rytmie, który wysyłał fale uderzeniowe wzdłuż odsłoniętego ciała.

Kiedy pchnął ją w tyłek, Meredith zaprotestowała i próbowała się spod niego wydostać. Jej ruchy pomogły mu szybko dojść do orgazmu po wcześniejszym drażnieniu się z Carmine.

Po złapaniu oddechu próbował ustanowić prawo. „W ten weekend zastanowię się nad twoją propozycją. Muszę poświęcić trochę czasu, żeby to w pełni przemyśleć. Wiem, że jesteśmy razem od jakiegoś czasu, ale pytania typu: czy mam się wprowadzić...

"Tak." Wtrąciła się.

„…Albo pieniądze? Albo ubezpieczenie? Czy to trzymasz? Ile dzieci? Czy nasze psy się lubią?”

Meredith zamarła, próbując nadążyć za jego żonglującymi pytaniami.

Wiktor kontynuował. – Mamy dużo do przemyślenia, prawda?

"Tak." Powiedziała powoli.

Powrót do domu jak zwykle przebiegł spokojnie. Odkąd miał psa, mieszkał w kompleksie ładnych bliźniaków dla młodych profesjonalistów i młodych rodzin. Jego weekend był powolny i spokojny.

W niedzielę rano Victor wstał późno, ale zabrał Simona na przebieżkę w swoim jasnorudym, australijskim obcasie. W drodze powrotnej dostał gazetę.

"Hej ty! Co robisz?" - powiedziała Taris, łapiąc Victora idącego z Simonem przez parking.

Taris była długonogą ciemnowłosą blondynką z pomarańczową opalenizną. Dziś miała na sobie podkoszulek bez rękawów i krótkie spodenki gimnastyczne, które pokazywały, jak długie są jej nogi.

Podeszła i chwyciła się mack Simona. „Właśnie dostałem papier. Zobaczę, co Dan Henninger i Steve Forbes myślą o świecie.

Victor spojrzał na jej podkoszulek. Taris była przyzwoitą ręką pełną, ale miała naprawdę fajny tyłek, a dziś jej szorty uczyniły ją sławną.

Rozejrzała się zdezorientowana. "Kto?"

Victor machnął do niej WSJ. "Papier. Idę przeczytać gazetę.

Przechyliła głowę w jego stronę. „Och… Brzmi nudno”.

Victor odchylił się do tyłu, żeby nie wyglądać jak zboczeniec. – Wiesz, że Chińczycy mają stare przekleństwo „Obyś żył w ciekawych czasach”.

Patrzył, jak przez pół sekundy się nad tym zastanawia, zanim odrzuciła to, co powiedział. „Huh, cóż, kiedy skończysz, dlaczego nie przyjdziesz? Potrzebuję twojej pomocy w czymś.

Wiktor westchnął. Taris była ładną dziewczyną, która bardzo potrzebowała chłopaka i uważała go za miłego zastępcę. Jego własna moralność powstrzymywała go przed naładowaniem gat i przejściem do pełnego związku. Więc jak zwykle wykorzystała zamieszanie i namówiła go do wolontariatu.

Zauważyła jego powątpiewającą minę. „Nie martw się, to zajmie tylko kilka minut. Napijemy się wina, a ja zamówię pizzę. Powiedziała stojąc.

– Jest… Okej, co powiecie na czwartą?

Pokazała mu coś, co wyglądało na idealnie gładkie paznokcie. – Nie, muszę wyjść na spotkanie.

Victor czasami tęsknił za neurotycznymi potrzebami kobiet, a Taris zawsze potrafiła go obudzić. – Okej, osiem?

Spojrzała na niego podejrzliwie. "Dlaczego tak późno?"

Wiktor wzruszył ramionami. „Jaki jest dobry czas, Taris?”

– Umm, około drugiej. Chyba mógłbym zrobić późny lunch i coś zamówić.

Meredith, w przeciwieństwie do Taris z diety na dowóz, jest świetną kucharką.

„Dobrze, Taris, brzmi świetnie”. - powiedział Wiktor odwracając się.

– Nie zapomnisz? Nazwała.

Nie widziała jego uśmiechu. „Nie, nie martw się”.

„Świetnie, zamówię coś dobrego, obiecuję.”

Do drugiej Victor uporał się ze wszystkim i przyniósł swoje ubrania na poniedziałkową rozmowę handlową. Czytając niedzielne lokalne i WSJ, dowiedział się o głupstwach, jakie ludzie w rządzie robili, aby mieć zajęcie, podczas gdy prawdziwe problemy narastały.

Co dziwne, Simon zaalarmował go o czasie i podszedł, żeby zobaczyć, co trzeba zrobić z Taris.

Taris otworzyła drzwi po pierwszym pukaniu, pomimo ryczącego radia. Wewnętrzne torby z wynosów leżały na stole.

„Więc możemy najpierw zjeść, co o tym myślisz?”

– Jasne… – powiedział Wiktor, wchodząc do środka.

Burrito, które dostała, próbowało być dobre, mimo że jest weganinem. Victor zastanawiał się, dlaczego kupiła je po dziesięć dolców za sztukę.

„Cóż, to było świetne…”, powiedział Victor, rozglądając się za czymś do jedzenia.

Myśląc, że jest gotowy do pracy, podskoczyła. "Prawidłowy! Cóż, chciałem, żebyś sprawdził ten zlew. Poprowadziła go. — Już go tam wyczyściłem. Wymieniłem filtr ale teraz nic nie leci. Widzieć?" Powiedziała odkręcając wodę.

„Dobrze, daj mi chwilę”. Wiktor wszedł i rozejrzał się.

Minuta zamieniła się w piętnaście, gdy próbował odkręcić i ponownie wkręcić filtr, w który wcisnął się ktoś z niesamowitą elastycznością.

Podczas reklamy Taris weszła do kuchni. „Więc Rorsiac gra w Metreon w następny weekend. Chcesz iść później do baru?

„Uh… właściwie nie mogę i nie mogę też dłużej spędzać czasu.” Victor powiedział, zatrzymując się, by na nią spojrzeć.

„Co…?”

„Dziewczyna, z którą się spotykam, zdecydowała, że ​​chce być teraz ekskluzywna, więc…” Victor urwał.

Taris zrobiła się poważna i trochę przerażająca, gdy przesunęła się, by stanąć nad nim. "Co? To znaczy, co masz na myśli, mówiąc, że zdecydowała?

„Cóż, była kimś, kogo znałem od jakiegoś czasu i myślę, że stało się, czy powinienem odejść, czy zrobić coś więcej niż to, co mieliśmy”.

Przerwała, odgadując ukryte znaczenie. „Więc po prostu ją pieprzyłeś” – powiedziała z rękami na biodrach. – …I chciała odejść, teraz ONA chce ciebie… dla siebie.

– Tak, chyba… – wymamrotał Victor, zaskoczony jej intuicyjnym podejściem do jego życia.

„Więc kolejna kobieta… cieszę się, że nie jesteś gejem”. Uśmiechnęła się krzywo, patrząc w dal, nie widząc. – Zastanawiałem się, dlaczego poruszasz się tak wolno. To było tak, jakbyś flirtował tylko wtedy, gdy byłeś znudzony lub pijany.

„Wolę brać rzeczy takimi, jakie są”.

Podeszła do niego i przykucnęła, by zejść do jego poziomu. – Ja też. Nie mogę powiedzieć, żebym był zadowolony. Wpatrywała się w niego. „Mężczyźni zwykle zdradzają dla takiej dziewczyny jak ja”.

„Racja…”, powiedział powoli Victor, zastanawiając się, co ona, do diabła, robi. Jego bardziej świadomy kutas budził się na aluzje latające wokół.

– Nie żebym myślała, że… – dodała w zamyśleniu. – Ale… to jest ta część, którą lubię. Położyła rękę na udzie Victora w zamyśleniu. – Prawdę mówiąc, jestem prawie ciekawa, kto mógłby mieć ciebie nade mną. Wiesz, że mógłbym zrobić ci dużo lepiej.

Kiedy jej palce zaczęły wędrować, Victor powłóczył nogami, by wydostać się spod zlewu, ale zamarł, gdy jej ręka po prostu przesunęła się po jego udzie, gdy się wykręcał. „Chodź, pozwól mi…”

Taris poruszyła się powoli jak we śnie i drugą ręką sięgnęła do jego zamka. „Nie, po prostu pozwól mi. Skoro już tu jesteś, po prostu udawaj, że jesteś hydraulikiem. Powiedziała. „Popuśćmy fantazję”.

Jego zdradziecki kutas uciekł ze spodni przy jej wsparciu. Raz wzbił się w powietrze i uwolnił, jego jaja również zaapelował o amnestię.

Taris była jak dziecko szarpiące i bawiące się z nowymi przyjaciółmi, poznające ich sekrety. "To jest ogromne. To jest jak największy. Dlaczego nigdy...?” Spojrzała na niego z widocznym bólem.

Victor westchnął i posłał jej spojrzenie typu „Czuję twój ból”, w którym mężczyźni są naprawdę dobrzy, gdy kobieta ma jaja. "Patrzeć. To nie tak, że cię nie lubię. Po prostu potrzebuję trochę czasu, żeby się wyrwać. Tak więc, naprawdę nie wyciągam tego z siebie ani nie jestem zbyt natarczywy, chyba że mam czas. Poza tym dziewczyny czasami bolą, zanim skończę, niektóre są za małe, żeby się zmieścić, jedna mała Azjatka płakała i odmawiała, a z powodu prawdopodobnych komplikacji bardzo często nie wpuszczam kobiet do mojego kręgu intymności, dobrze?

Taris przybrała zdeterminowane spojrzenie i rzuciła na niego twarz, i przekonała się z pierwszej ręki, że był kimś więcej niż kęsem. „Jest jak puszka po coli”.

„Tak, jest zwodniczo duży, chyba dlatego, że jest bardziej płaski. Czasami zapominam, jaki jest duży.

"Mogę to zrobić. Jeśli ona może, ja mogę. Powiedziała i spróbowała jeszcze raz, tylko z odrobiną szczęścia.

Victor pozwolił jej kontynuować żałośnie jak kot próbujący dosiąść konia, aż w końcu się wycofała.

„Cóż, myślę, że musisz poćwiczyć, czy coś. Nie martw się o to. Powiedział, ruszając się, żeby to odłożyć. Występ Taris był niestety równy kursowi.

„To musi być do dupy, skoro nie ma gwarancji dobrego pieprzenia. Zawsze byłem zazdrosny o to, że faceci zawsze się wycofują.

„Tak, myślę, że to też zmieniło moje spojrzenie na seks. Nie zawsze staram się zmoczyć mojego penisa, ponieważ jest to rzadkie pierwszej nocy bez wielu przygotowań. - powiedział Victor, zapinając spodnie. „Stałam się bardziej wybredna, ponieważ seks był procesem, a nie wydarzeniem”.

Taris zatrzymała go, gdy wił się i próbował się wydostać. "Czekać." Wstała i ściągnęła szorty. "Mogę to zrobić."

Jej cipka była łysa, a od spodu mógł zobaczyć, jak bardzo tyłek wystawał zza jej pleców.

– Nie, chyba że często uprawiasz seks. Victor patrzył, jak siada na nim okrakiem. „Wiesz, potrzeba dwóch nocy z rzędu, aby otworzyć dziewczynę… widzisz, to jest jak krzesło, na które nie pasuje.” Jego kutas mógł tylko szturchać jej dziurkę. Części takie jak narożnik lub boki końcówki weszły, ale nie całość. „Nie odbijaj się”. Powiedział, zanim skrzywdziła ich oboje.

Wyglądała na zdesperowaną. „Nie mogę powiedzieć ludziom, że pozwoliłem odejść dobremu facetowi, bo jego kutas był za duży”.

Wiktor uśmiechnął się. „Ty też nie masz”.

– Dziewczyny… w pracy… już… wiedzą o tobie, ogieru. Taris wepchnęła go do środka i zamarła. „O cholera”.

Wiktor ją obserwował. Jej cipka nie była wystarczająco mokra, ale zaczynała się rozluźniać. „Tak, im więcej się ruszasz, tym lepiej”.

Spojrzała na niego przestraszona. „Nie sądzę, żebym mógł”.

Wiktor wzruszył ramionami. "Pozwól mi."

Victor cofnął się w głąb kuchni, kiedy przeszła po nim jak krab, a potem usiadł, podciągnął jej nogi i zaczął je przewracać.

Z jej nogami na swoich ramionach, powoli wszedł w nią. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki jej ciało otworzyło się i rozciągnęło pod jego ciężarem. – Nie zamierzasz… zwolnić. Taris zaprotestowała. „Slaa..Naaa…” Doszła, gdy jej ciało przeszło w tryb kryzysowy.

Po zaledwie kilku pchnięciach i zdobyciu kilku centymetrów próbowała go powstrzymać po tym, jak doszła dwa razy. „Przepraszam, ale proszę, nie rób tego. O Boże! Zabijesz mnie.

„Wszyscy tak mówią”.

Taris wierciła się w panice. „Nie, mam na myśli… Aaaarugh aaaaahhh.” Doszła głośno, gdy jej cipka próbowała go ścisnąć. – Cholera, po prostu przestań. Proszę, proszę, już przyszedłem”. Błagała.

Victor wiedział, co robi, kiedy ją złamał. Jego uderzenia były krótkie o jedną długą sześć, a pod nim bezradna cipka Taris tryskała wiele razy z pozornie każdym uderzeniem, gdy bełkotała i chwyciła go.

W końcu ostatni ruch dotknął jej bioder jego, długo po tym, jak jej szyjka macicy została odsunięta na bok.

Victor spojrzał w dół na bezradne, drżące stworzenie pod nim, które drgało i trzęsło się od potu. – A teraz myślę, że skończyłeś. Powiedział wysuwając się z niej. To była strata, ale nie wytrzymałaby z nim do wielkiego finału.

„Aarraahh?” - wykrztusiła, gdy odsunął się od niej.

„Po prostu odpocznij, a myślę, że za tydzień wrócisz do tego, czego oczekują mężczyźni”. Powiedział patrząc na nią z góry. Victor szybko sprawdził jej kran przed wyjściem. „O tak, twój zlew działa”.

Podobne artykuły

Wszystko nie tak z

Wszystko nie tak z „Czy to był gwałt, jeśli ci się podobało?” wysłana przez TiedUpHeart Fikcja, Zniewolenie i restrykcje, Okrucieństwo, Dominacja/uległość, Narkotyki, Mężczyzna/nastolatka, Seks oralny, Gwałt, Niechęć, Romans, Klapsy, Nastolatek, Dziewictwo, Napisane przez kobiety, Młode Wstęp: Lise, uczennica drugiego roku, związała się z Alexem, który już ukończył szkołę średnią. Lise zerwała z Alexem. Ale kto wie, co może się wydarzyć na imprezie? 1: Imprezowanie? Rozdział I - Lise „Lise! Lisa! Elisabeth!!” Alex zawołał za mną, kiedy przechodziłem. Kontynuowałem marsz w szybkim tempie, dystansując się od mojego byłego chłopaka. 2: Wtf, nie bądź kutasem. 3: Nazywa ją Lise, niż Lisa. „Proszę Lise…...

2.1K Widoki

Likes 0

Kemping z mamą(1)

Kemping Z Mamą Był styczeń 1985 roku, a ja miałem zwyczajne 15 lat. Zawsze pełen energii i gotowy na wszystko, co jest zabawne i ekscytujące. Jednym z moich ulubionych zajęć były wędrówki i biwakowanie w górach w pobliżu naszego domu. Odkąd się urodziłem, nasza rodzina zawsze jeździła w góry, aby polować i łowić ryby. Spędzaliśmy dni biwakując w namiocie nad naszym ulubionym jeziorem. W tym roku nie mogliśmy pojechać na naszą zwykłą wycieczkę ze względu na pracę mojego taty. Moja mama widziała, że ​​mam depresję, ponieważ nie mogłem się doczekać tej podróży przez cały rok. Mama i ja zawsze byliśmy bardzo...

900 Widoki

Likes 0

Moja ekscytująca podróż do Ahmedabad_(1)

Jak powiedziałem wcześniej… pomimo bardzo odważnej i jasnej relacji z moim mężem… jakoś nie mogłem mu powiedzieć, że miałem już fizyczny związek z Sandipem. W ciągu najbliższych 4-5 miesięcy mój mężulek tyle razy zachęcam do rozwijania dobrych znajomości z Sandipem..ale nigdy nie odważę się mu powiedzieć, że już raz przekroczyliśmy wszystkie granice. Po tym pełnym spotkaniu…Sandip i ja z trudem znajdujemy miejsce i czas, spotykamy się sami na dłużej niż 10-15 minut…i w tym czasie…sandip w pełni wykorzystuje to, składając maksymalny pocałunek w usta…. w każdym razie...ale rzadko znajduję czas, żeby ruszyć do przodu...był tym bardzo rozczarowany...ale on to rozumie i...

1.5K Widoki

Likes 0

Co mi zrobił

Jej cipka była obolała, a jej tyłek wręcz bolał, ale wciąż kapała sperma z jej cipki. Spłynęła po jej udach, nie zważając na jej upokorzenie, głównie z tego powodu. Przyjemność, która przepływała przez nią z każdym ukłuciem bólu z jej odbytu, sprawiała, że ​​mężczyźni się śmiali, a ona płakała, ale kto mógł zaprzeczyć, że jej się to podobało? Mężczyźni znaleźli ją na przyjęciu, prawili jej komplementy, droczyli się z nią i mówili niegrzeczne rzeczy. W jakiś sposób wiedzieli, jaka z niej dziwka, wiedzieli, że podnieca ją ich słuchanie. Ale była dobra i ignorowała ich, a przynajmniej sprawiała wrażenie, jakby ich ignorowała...

1.3K Widoki

Likes 0

Nowy chłopak Jill

Mój były zadzwonił i zaprosił mnie na drinka po pracy. Byliśmy przyjaźni, więc była to ogromna niespodzianka, ale niezwykła. Po kilku drinkach w końcu przyznała, dlaczego chce rozmawiać. Chciała opowiedzieć swojemu obecnemu chłopakowi o naszym życiu seksualnym. Kiedy się rozstaliśmy, zgodziliśmy się nie mówić nikomu o naszym życiu w swingującej społeczności i o tym, że czasami mogę być biseksualną dziwką, bez pozwolenia drugiej osoby. Rozmawialiśmy o zaletach i wadach mówienia mu i ostatecznie zgodziłem się, że może mu powiedzieć wszystko. Następnego dnia zadzwoniła ponownie. Tym razem zaprosiła mnie do swojego domu na kilka drinków. Powiedziała, że ​​jej chłopak chce się ze...

1.2K Widoki

Likes 0

Nowe początki — część 4 rozdział 06

Na uniwersytecie Jake Hedron studiował historię, dostępne informacje o tych cudownych latających kobietach, które nazywały siebie boginiami, z żarliwym zainteresowaniem od czasu jego przybycia do tej pustej metalowej skorupy zwanej „Nowym Edenem”. Chociaż te wyjątkowe istoty nazywały siebie „boginiami”, ustalił, że bardziej przypominają sztuczną formę życia, ponieważ ich DNA zostało pobrane od innych gatunków i przeprojektowane w laboratorium, a nie coś, co wyewoluowało w naturze. Dalsze badania nad technologią, która stworzyła „boginie”, pozwoliły mu odnieść się do niedawno dodanej historii Viragoan jako gatunku. Fascynacja Viragoańczyków zmienianiem i ulepszaniem DNA wszelkich gatunków występujących w przyrodzie prawdopodobnie uczyniła ich najmniej ksenofobiczną rasą w...

1.1K Widoki

Likes 0

...

828 Widoki

Likes 0

Bikini niebo

To druga historia z serii, „Przesiąknięte” to miejsce, w którym wszystko się zaczyna… Minionego wieczoru, z wielkim zamieszaniem, Debbie wróciła na dół, po osuszeniu się i przebraniu. Miała na sobie swoje zwykłe workowate, śliskie ubranie i zachowywała się tak, jakby wydarzenia, które miały miejsce po powrocie przemoczonego ze szkoły do ​​domu, nie miały miejsca. Nie byłam pewna, czy mam o tym mówić, czy nie, biorąc pod uwagę, że miałam być strażnikiem, odpowiedzialnym. Pod koniec wieczoru oboje życzyliśmy sobie dobrej nocy i poszliśmy spać. Kiedy leżałem tam sam w ciemności, jedyne, o czym mogłem myśleć, to Debbie na kolanach, jej głowa poruszała...

2K Widoki

Likes 0

Kara mistrza

Nigdy nie rozumiała, jak się o tym dowiedział. Była taka ostrożna! Ale zrobił to i teraz trzeba było zapłacić piekło. Czy było warto? Jej igraszki z innym kochankiem były cudowne. Chwilami zapierające dech w piersiach. Nigdy nie tak dobrze jak ze swoim Mistrzem, ale cieszyła się kontrolą, jaką sprawowała nad swoim tajemniczym kochankiem, stosując taktykę, której nauczyła się od własnego Mistrza. Ale te wspomnienia blakły, gdy stawiała czoła lodowatej pogardzie swojego Mistrza. Wiedziała w chwili, gdy zobaczyła swój e-mail, jej tajny e-mail, otwarty na komputerze. Były w nim wszystkie wymiany erotyczne, notatki i komunikaty dotyczące czasu i miejsca spotkań oraz cybernetyczne...

1.3K Widoki

Likes 0

Zabawa z siostrą i jej przyjaciółką

Pozwól, że opowiem ci o sobie: Nazywam się Jake. Mam 15 lat, 5'11'' 145 funtów, brązowe włosy i zielone oczy. Tak się składa, że ​​mam siostrę, na której opiera się ta historia. Nazywa się Samantha, ale wszyscy nazywają ją po prostu Sam w skrócie. Ma 4'9'' i 9 lat, proste brązowe włosy do ramion i brązowe oczy. Dobrze się dogadywaliśmy, ale dopiero w jeden weekend nasz związek stał się nieodpowiedni. Wszystko zaczęło się, gdy mama poprosiła mnie, żebym opiekowała się Samem przez weekend. Wyjeżdżała w podróż służbową i wyjeżdżała w piątek po południu, a wracała w niedzielę wieczorem. – Będę jej...

900 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.