Był czas, kiedy magia i czarownice były czymś normalnym, kiedy zagadki mistyki terroryzowały ziemię. Kiedyś uważałam je za bajki, bajki, które należy opowiadać, aby ukołysać dzieci do snu, jednak okazało się, że było to dalekie od prawdy.
Moja historia zaczyna się w dniu jak każdy inny; Obudziłem się, słysząc dźwięk budzika w telefonie, wykrzykującego słowa mojej ulubionej piosenki „Feeding the undead” zespołu Bloodbath. Mam metalową głowę, pomyśl. Nacisnąłem przycisk drzemki i zasnąłem na jakieś 15 minut, zanim zorientowałem się, że spóźniłem się do pracy. Pracuję jako archeolog specjalizujący się w symbolach i bibelotach Inków. Mój zespół został wezwany do miasta przez „Nowojorskie Towarzystwo Historyczne” o nazwie Livingstone, aby zbadać jaskinię znalezioną przez miejscowych łowców marihuany. Ci kamieniarze nieświadomie znaleźli coś w rodzaju świątyni, a my mieliśmy zebrać wszelkie relikty i zwrócić je do dalszych badań.
Wskoczyłam pod prysznic i zadrżałam, gdy uderzyła mnie zimna woda. Cholerny motel! Moje sutki powoli twardniały, gdy lodowata woda zalewała moje piersi; było naprawdę dobrze, może aż za dobrze. Odepchnęłam takie myśli na bok i chwyciłam żel pod prysznic, wysypałam porcję na moją luffę i pospiesznie wmasowałam ją w ciało. Po pięciu minutach wyszedłem i spłukałem się. Następnie udałam się przed lustro, aby wykonać swój codzienny rytuał. Każda dziewczyna potrzebuje mnie, żeby mnie odebrać, a moja była krótka rozmowa ze sobą, zanim zacząłem dzień.
Spojrzałam sobie prosto w oczy i powiedziałam: „Jesteś Lissa Hamilton. Jesteś gorąca, seksowna i mądra jak Lara Croft, ale niestety mniej Brytyjka. Twoje usta mogą być w tej chwili pełne pasty do zębów, ale z pewnością można cię całować”.
Potem naprawdę poświęciłem minutę, aby przyjrzeć się mojej nagości. Mój tata pochodził z Norwegii, ale moja mama z północnej części stanu, poznali się na norweskim koncercie death metalowym, na którym grał mój tata. To była miłość od pierwszego gitarowego riffu. Dzięki mojemu tacie mam naturalne, plażowe włosy w kolorze blond, które zawsze związuję w kucyk i szmaragdowozielone oczy. Moja mama dała mi dziarskie piersi w kształcie litery C i nienaganny tyłek. Niestety także dzięki niej byłam trochę niższa i chłopcy w szkole średniej musieli się pochylać, żeby się ze mną całować.
Wybrałem zwykłą białą koszulę i stare znoszone dżinsy i wyszedłem. Na czas mojego pobytu wynająłem zniszczoną Toyotę. Było tanio, ok? Musiałem pojechać na obrzeża miasta i spotkać się z Brianem, członkiem naszego zespołu wykopaliskowego. Mieliśmy w sumie cztery osoby, w tym Briana specjalizującego się w kulturze rzymskiej, Nancy w kulturze egipskiej i Stuarta, naszego zawsze łysiejącego, życzliwego przywódcę.
Gdy dotarłem w pobliże miejsca spotkania, zobaczyłem samochód kempingowy Stuarta i zaparkowałem obok niego. Gdy wychodziłem, Brian przywitał mnie uśmiechem. Brian przypomina trochę uroczego kujona, którego można spotkać na studiach recytującego prozę Dantego Alighieri w oryginalnej łacinie. Co brzmi głupio i rzeczywiście tak jest, ale jest totalnym kochankiem. Nosił krótkie włosy przesunięte na bok i duże oprawki, które podkreślały jego prawdziwego hipstera.
– Stary, spóźniłeś się. Powiedział, wręczając mi gorącą herbatę Cuppa Joe: „Nancy już poszła do środka, ale ja, jako idealny dżentelmen, chciałem na ciebie poczekać. Poza tym Stuart chciał się z tobą spotkać”.
„Och, wspaniale, co za doskonały sposób na rozpoczęcie poranka. Jeśli kawa nie sprawi, że mnie kopnie, zrobi to jego szaleńczy wrzask”.
„Czy po prostu nie kochasz pracy?” Brian odpowiedział bardzo sarkastycznie.
Podszedłem do kampera i już miałem zapukać, gdy zauważyłem, że drzwi są otwarte, więc wkradłem się do środka. Zajrzałem do środka i zobaczyłem Stuarta stojącego nago z rękami na biodrach.
„Hej, piękna” powiedział, mrugając, „Tato Miś potrzebuje trochę miłości”.
„Stuart, co do cholery, dosłownie!” Krzyknęłam: „To już piąty raz w tym miesiącu, że jakiś kiepski podrywacz z jakiegoś programu telewizyjnego nie sprawi, że się ze mną prześpisz”.
– Ale facet powiedział dwa z trzech razy. Powiedział, chwytając jakieś spodnie, „dwa z trzech, moja dupa”.
Stuart dobiegał czterdziestki i nigdy nie miał włosów na głowie. Był ludzkim odpowiednikiem grubobrzuchej świni. To znaczy, że jest niski, włochaty i wydaje złośliwe dźwięki. Dlaczego więc pracowałam z szefem, który próbuje mnie przelecieć przy każdej możliwej okazji? Cóż, wierzycie lub nie, ale jest to jeden z najwybitniejszych umysłów naszego stulecia, geniusz w każdej dziedzinie, którego mózg dorównuje samemu Stephenowi Hawkingowi. Kiedyś też wyglądał całkiem przystojnie, ale po gorzkim rozwodzie i rygorystycznym piciu zdarzają się gówna. Poszedłem na jeden z jego wykładów na studiach i zrekrutował mnie do swojego zespołu. Biorąc wszystko pod uwagę, było miło; poza ciągłymi awansami seksualnymi, budowałam całkiem niezłe CV i jednocześnie zdobywałam ogromną wiedzę.
„Więc szefie, czy jest coś, co masz do powiedzenia, zanim zaczniemy pracować?” Powiedziałem ostrym tonem w głosie.
„Przepraszam za molestowanie seksualne”. Powiedział kopiąc podłogę. „Prawdopodobnie powinienem wtedy ukryć świecące w ciemności prezerwatywy, chyba że?”
– Tak, to byłoby wskazane. Powiedziałem wychodząc.
Wyjęliśmy sprzęt i udaliśmy się do lasu, aby dogonić Nancy. Kiedy przechodziliśmy, czułem, jak Stuart wpatruje się w mój tyłek. Ten koleś musi się przespać, ale z drugiej strony ja też. Od dwóch lat mam okres suszy, odkąd rozstałam się z moim ostatnim chłopakiem. Jeśli się nad tym zastanowić, Stuart miał naprawdę fajnego kutasa. Był gęsty i pulsujący i bardzo dobrze czuł się w ustach. Zatrzymywać się! Co ja do cholery myślałem? Mówimy o tym pieprzonym Stuarcie! Pokręciłem głową i poszedłem dalej.
„Hej, chłopaki, dzieje się coś dziwnego”. Brian wykrzyknął: „Zanim tu wszedłem, bateria mojego telefonu była całkowicie pełna, a potem nagle się wyłączyła”.
– Hej, mój też. – powiedział Stuart.
Wyjęłam telefon z kieszeni i mój też był wyłączony. „Tak, to dziwne. Ale powinniśmy znaleźć Nancy i mieć już za sobą tę robotę”.
Skinęli głowami na znak zgody i Brian poprowadził nas do wejścia do jaskini. Wejście do jaskini wydawało się wąskie i puste na przestrzeni wielu kilometrów. Wszędzie były znaki i symbole, ale wydawały się nieznane. Po całej jaskini paliły się pochodnie, które prawdopodobnie zostawiła Nancy.
„Nancy powinna już badać wewnętrzne regiony” – powiedział Stuart. „Więc może wy wejdziecie i dołączycie do niej”.
– Jasne, szefie. Brian powiedział: „Chodź, Lissa”.
Wziął mnie za rękę i zaciągnął do środka. Wtedy właśnie poczułem dziwne uczucie ściskania w brzuchu. Brian był naprawdę seksowny, pomyślałem. Założę się, że ma fajnego kutasa, długiego i twardego. Potrafi mnie atakować przez całą noc w stylu Lionela Ritchiego.
„Wow!” - wykrzyknął, wyrywając mnie z mojej perwersyjnej mgły. Coś sprawiało, że byłem wyjątkowo rozbrykany, ale nie wiedziałem co. Otrząsnąłem się z tego tylko po to, by upuścić mój napój jeszcze bardziej na podłogę.
Wewnętrzna jaskinia była ogromna, jakby tak duża jak stadion piłkarski. Na szczycie jaskini znajdowały się stalaktyty w kolorze czerwonym, oświetlające ją jaskrawym czerwonym światłem. Wokół nas znajdowały się świątynie bóstw, których nie rozpoznawałem. Ich posągi wyrzeźbione z tego samego czerwonego minerału. Czy jednak przed nami znajdował się ogromny, wysoki na wiele stóp obraz przedstawiający skrzydlatą kobietę z kłami? Cóż, to było dziwne.
Dosłownie byłem pod wrażeniem: „To jest…”
"Piękny?" – zagrzmiał kobiecy głos w jaskini. – Niesamowite? Niewiarygodne?
Zza gigantycznego posągu wyłoniła się postać. To była Nancy, ale wyglądała inaczej. Jej jasne kasztanowe włosy były dłuższe i sięgały do pępka. Jej rysy twarzy wydają się bardziej podkreślone niż wcześniej. Nawet jej dzbanki były większe, prawie o dwie filiżanki, na literę D. Jej ubrania były postrzępione i podarte, a ona zdawała się świecić tą samą czerwienią co minerał. Podeszła do przodu, a potem potknęła się.
– Hej, Nancy, wszystko w porządku. Brian złapał ją i uklęknął obok niej. „Co się stało?”
Bez żadnego ostrzeżenia wyciągnęła rękę i pocałowała Briana. Objęła go ramionami w niedźwiedzim uścisku i przyciągnęła go bliżej. Trwało to minutę, przez którą po prostu stałem osłupiały. Potem upadł do tyłu i zaczął się wić. Jego opalona skóra zaczęła blednąć, a wokół ust pojawiła się piana. Nancy tańczyła teraz wesoło, jakby była pod wpływem jakiegoś narkotyku.
Brian z trudem spojrzał na mnie i bezgłośnie wypowiedział słowo „biegnij”. Odwróciłem się, żeby uciec, ale stanąłem twarzą w twarz z Nancy.
– Nie zamierzasz zepsuć imprezy, prawda, Lissa? Powiedziała z uśmiechem ukazującym dołeczki w policzkach: „To dopiero początek”.
Jednym ruchem jej nadgarstka pnącza wyszły spod ziemi i ścisnęły mnie. Próbowałem się wysunąć, ale nie udało mi się to, ponieważ trzymał mnie w uścisku przypominającym imadło.
– Zawsze cię lubiłem, Lisso. Powiedziała, głaszcząc mnie po twarzy: „Jesteś najgorętszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam, oczywiście oprócz mnie. Jak widzisz, w pewnym sensie awansowałam.
„Jak? Co się z tobą stało? Kim jesteś?”
„Hmm, to jest magiczne pytanie, prawda?” Uśmiechnęła się i zaczęła się rozbierać. „Podczas gdy ty i Brian byliście zajęci robieniem czegokolwiek, ja tutaj pracowałem i znalazłem ten magiczny talizman. Kiedy go dotknąłem, przesunął się cień kobiety, którą widzicie na tym posągu. Była wiedźmą, która w zamian za nieśmiertelność i moc Miałem ofiarować swoje ciało jako naczynie. Ona przebywa we mnie i daje mi moc.
Kiedy to powiedziała, zza jej pleców wyrosły rogate skrzydła, a ona warknęła, odsłaniając kły. Mój umysł był zalany myślami nie o uratowaniu Briana, ale o osiągnięciu ekstazy z boginią stojącą przede mną.
– Jesteś napalony, prawda. Powiedziała i sięgnęła palcami do moich spodni, przesuwając je po mojej cipce: „Chcesz się pieprzyć i chcesz, żeby cię pieprzono. To wynik moich mocy; czujesz to od jakiegoś czasu, prawda? Chcesz, żebym cię chciał, ale musisz na to zapracować.
Po tych słowach jej palce zanurzyły się w mojej cipce. Z magicznym refleksem masowała kciukiem moją łechtaczkę, a dwoma palcami masowała moją cipkę. Dojście zajęło mi tylko chwilę, a gdy osiągnąłem orgazm, winorośle rozluźniły się. Upadłam z łomotem na podłogę. Oddychałam ciężko i było mi gorąco. To było nierealne, pomyślałem.
„Myślę, że po prostu nie jesteś gotowy na kogoś takiego jak ja” – powiedziała bardzo rozczarowana – „ale sama czuję się napalona i potrzebuję uwolnienia”.
W mgnieniu oka zostałem otoczony przez pięciu dużych, krępych mężczyzn podobnego wzrostu. Nosili maski na twarzach i duże czarne szaty.
„Rozerwij ją na strzępy, chłopcy!” Powiedziała uśmiechając się i poszła w kierunku Briana.
Już miałem krzyczeć „nie”, kiedy zostałem stłumiony przez ogromnego penisa dzięki uprzejmości jednego z dużych mężczyzn. Miał około ośmiu cali długości i trzy cale grubości. Chciałem uciec, ale przytrzymał mnie z większą siłą niż pnącza. Zmieścił się w moich ustach tylko jakieś cztery cale, zanim zaczęłam się krztusić. To go rozzłościło, jak sądzę, bo potem zaczął pieprzyć mnie w twarz bez litości. Ale ku mojemu zaskoczeniu za każdym razem, gdy to wchodziło coraz głębiej i głębiej, wkrótce mój podbródek uderzał o jego jądra.
Pieprzył moje usta coraz szybciej, aż doszedł do punktu, w którym wdychałem tylko powietrze z nosa. Zacząłem kochać to uczucie i poczułem gorąco w całym ciele. Potem jego penis zaczął pulsować, a moje gardło razem z nim. Przyciągnął mnie do siebie i tam trzymał. Wiedziałem, co nadchodzi, wiedział.
Doszedł głęboko do mojego gardła. Jego kutas pulsował coraz bardziej z każdym zrywem. Następnie wyjął swojego kutasa z moich ust, trzymając główkę w moich ustach przez chwilę, żebym mógł delektować się jego smakiem. Ssałem go, jakby to był mój ostatni posiłek, połykając każdą kroplę. Po tych słowach cofnął się i zniknął w cieniu. Pozostała czwórka górowała nade mną, każdy z ogromnymi kutasami podobnymi do pierwszego. Szarpali mnie, zdzierając z siebie ubranie, aż byłem zupełnie nagi. Bez żadnego wysiłku jeden z bandytów złapał mnie i posadził na swoim kutasie, gdy tak stał. Moje nogi nie dotykały podłogi, więc znajdowałam się w powietrzu, co było dla mnie jedyną szansą, aby grawitacja poprowadziła mnie dalej na jego kutasie.
Poczułam, jak powoli otaczam jego penisa, gdy mnie na niego nabijał. Moja pochwa pulsowała i miałem drgawki, osiągając wielokrotne orgazmy już od momentu założenia. Jednak w ciągu kilku sekund odnalazł swój rytm i zaczął mnie pieprzyć. Inni masturbowali się w pobliżu nas i wtedy wiedziałem, że dla nich jestem tylko dziurą i nie przeszkadza mi to.
„Pieprz mnie, chłopcze”. Jęknąłem: „Chcę, żebyś mnie mocno przeleciał!”
Pieprzyliśmy się przez chwilę w czystej ekstazie, skacząc w górę i w dół jego kutasa, aż poczułam coś w miejscu, gdzie nikt nigdy nie był. Jeden z bandytów wciskał tam palce. Na początku było to niewygodne, ale potem pojawiła się przyjemność i zacząłem to kochać.
„Głęboko, chcę tego głębiej!” Krzyknęłam do zbira, który pchnął mnie swoim kutasem.
Zbir, który mnie dotykał, miał zły pomysł i poczułem, jak jego kutas uderza w wejście do mojego ciasnego dupka. „Nie idź tam, nie!”
I wtedy się stało, że poszedł zabić. Poczułem, jak jego kutas zbliża się coraz bliżej, a mój odbyt rozciąga się nad jego kutasem, umożliwiając mu przejście. Bolało jak cholera. Zaczęłam płakać, czy to z bólu, czy z przyjemności, nie wiedziałam. Wyjął swojego penisa, żeby dać mi chwilową ulgę, zanim ponownie wszedł. Zrobił to kilka razy, a potem wrócił do ostrego pieprzenia mnie. Wkrótce obaj zbiry pieprzyli mnie z obu stron; Poczułem, jak ich kutasy dotykają się we mnie. Pozostali dwaj zbiry, którzy masturbowali się, chwycili moje piersi i bawili się moimi sutkami, machając ich językami. Ból ustąpił i pozostała tylko przyjemność.
Szybkimi rzutami oka zauważyłem, że Nancy skacze w górę i w dół na kutasie Briana. Coś trzepotało między nogami Nancy. Był duży, długi i o mój Boże, to był kutas. Nancy miała kutasa! I było ogromne!
Trwało to dobre piętnaście minut, a zbiry odwzajemniały się swoimi obowiązkami, ponieważ wszyscy chcieli kawałka mnie. Potem puścili mnie na ziemię, a jeden z bandytów trzymał mnie za włosy, podczas gdy pozostali zaczęli się masturbować. Wiedziałem, co się zbliża i pragnąłem tego.
„Spuść się na mnie, proszę, spuść się na mnie. Jestem twoją dziwką, więc traktuj mnie tak!” Jęknęłam, jakbym nagle stała się inną osobą.
Przybyli jednocześnie, każda kropla splooge'u wylądowała na mnie. W ciągu kilku minut moja twarz, piersi i włosy były pokryte. Gdy tylko skończyli, upadłem na ziemię, a oni zniknęli w cieniu, tak jak zrobił to pierwszy. Leżałem tam pokryty spermą, brałem ją garściami i nabierałem do ust. Smakowało niebiańsko i chciałem więcej.
– Jesteś zdzirą, prawda? Nancy stanęła przede mną, ukazując swojego dumnego kutasa. Chciałem go chwycić, ale mnie odepchnęła. „Tylko dlatego, że możesz zadowolić kilku popleczników, nie myśl, że możesz się ze mną chwostować, suko”.
Nagle w jaskini zaczęło dudnić, a Nancy podskoczyła.
– Cholera, muszę już iść. Powiedziała z niepokojem: „Nie sądzę, że cię jeszcze zobaczę, odkąd umrzesz, mówię to dosłownie, do widzenia”.
Wraz z tym ona także zniknęła. Poczułem dudnienie jaskini i widziałem spadające stalaktyty i kruszące się posągi. Siedziałam tam, majacząc i przestraszona, bez sił. Zamknęłam oczy i odpłynęłam do swojego szczęśliwego miejsca.
Potem dudnienie ustało, otworzyłem oczy i znalazłem się w obcym miejscu. Dziwne miejsce, mój cholerny pokój w motelu! Spojrzałam w dół i zobaczyłam, że jestem w szlafroku i umyłam się.
„Nie śpisz” – wyszedł Stuart, trzymając talerz naleśników i bekonu, „jedz i odpoczywaj, będziesz potrzebować sił”.
– Jak mnie uratowałeś? Powiedziałam ze łzami w oczach: „To było okropne, Nancy była… Brian był…”
– Cóż, nie powiedział – odezwał się głos z drugiego końca pokoju. Wyszła piękna, wspaniała kobieta z jedwabiście białymi włosami. Była, brak słowa, idealna. Wyglądała, jakby była...
"Anioł?" Powiedziała, jakby czytała w moich myślach: „Powinieneś odpocząć, przed nami dużo pracy”.
CIĄG DALSZY NASTĄPI....