Obie dziewczyny zatrzymały się przy stoisku z hamburgerami w strefie gastronomicznej centrum handlowego, zamówiły hamburgery, frytki i koktajle waniliowe, po czym przyniosły tace do małego stolika. Usiedli na twardych stołkach, a Elsie skrzywiła się. „O mój Boże, ta spódnica jest jeszcze mokra!”
Brie zarumieniła się i spojrzała na swoje jedzenie, wiedząc, że to ona była przyczyną wilgoci. Ale Elsie tylko wzruszyła ramionami, podrzuciła spódnicę za siebie i ponad siedzeniem i usiadła z majtkami i gołymi nogami bezpośrednio na chłodnym stołku. Ograniczyli jedzenie, nie mówiąc do siebie zbyt wiele.
„Więc” – Elsie odważyła się podjąć temat – „co o tym wszystkim myśli twój tata?”
Brie znów się zarumieniła. „Naprawdę nie wiem. Myślę, że stara się o tym nie myśleć. To znaczy, nie winię go. Ja też staram się o tym nie myśleć. Problem w tym, że nie mogę przestać o tym myśleć. Kończę jedną sesję i jedyne, co mogę zrobić, to nie iść spać. Potem, zanim się zorientuję, nadchodzi czas na rundę drugą. A minął dopiero dzień, odkąd to opracowałem…”
„Supermoc!”
Brie uśmiechnęła się, słysząc, jak przyjaciółka nalegała, że jest kimś w rodzaju superbohatera. „Jak myślisz, jak uratuję komuś życie, korzystając z takiej supermocy?”
„To, że masz supermoc, nie oznacza, że jesteś superbohaterem. Może zamiast tego okażesz się super-złoczyńcą. Nikczemna O-Girl znowu w akcji, siejąc strach, gdziekolwiek pójdzie… lub przyjdzie!”
Brie zakrztusiła się napojem. – W każdym razie… mój tata ledwo się do tego przyznał, więc nie sądzę, żeby to w ogóle na niego wpływało. Moja mama próbowała być pomocna, ale… to trochę zawstydzające, kiedy wkracza.
Brie zauważyła, że jej przyjaciółka ledwo słucha. Zamiast tego jej uwaga była skupiona gdzieś za nią. Wyciągnęła szyję i wtedy zauważyła dwóch uroczych chłopców, którzy się im przyglądali. Uśmiechnęła się nieśmiało i odwróciła się do przyjaciółki. – Nawet nie zwracasz na mnie uwagi, prawda?
"Słucham!" Elsie udawała obrazę. „Umiem słuchać i flirtować jednocześnie. Jestem osobą wielozadaniową. To cecha charakterystyczna mojego pokolenia.” Zamrugała oczami, spoglądając na dwóch chłopców siedzących naprzeciwko niej i skromnie ssała słomkę swojego mlecznego koktajlu. Przełknęła i kontynuowała: – Mówiłeś, że twoja mama jest pomocna.
– Cóż, ona stara się być pomocna, ale naprawdę nie jestem pewna, co o tym myśleć.
"Co ona robi?"
„Wydaje się po prostu bardzo… zaniepokojona, tak sądzę” – powiedziała Brie, nie wdając się w szczegóły.
„Pewnie się martwi” – stwierdziła Elsie, nieświadoma. „Mamy takie są, ale ona cię kocha. Ona się tobą opiekuje. Elsie przeczesała włosy między palcami, wciąż wysyłając wibracje do dwóch chłopców przy drugim stole.
Brie westchnęła: „Ale to coś więcej. Wczoraj ona… ona zaoferowała… mi pomoc.
Elsie w końcu odwróciła uwagę od chłopców. "Wysiadać. Chciała ci pomóc… wysiąść?
„Uspokój się! Ale tak, to znaczy, myślę, że tak.
"Tak myślisz? Pozwoliłeś jej?
„Nie sądzę!” Brie była zbyt skrępowana, by przyznać się do prawdy, i próbowała wrócić do tematu: „To znaczy, nie pamiętam tego na pewno. Wszystko jest takie rozmazane. To byłoby dziwne, prawda?”
„O rany, nigdy nie pozwoliłabym mamie mi pomóc! Ale ona też nigdy by nie zapytała, dzięki Bogu. Elsie przerwała, a potem rozejrzała się, żeby upewnić się, że nikt nie podsłuchuje. Pochyliła się z uśmiechem i mówiła dalej. – Ale już wcześniej rozstałem się z moją siostrą.
Oczy Brie rozszerzyły się. „Co? Mallory cię dotykał?
Elsie odchyliła się do tyłu. „Nie, głupku, nie bądź obrzydliwy. To nie jest to, co mówię. Powiedziałem tylko, że razem zeszliśmy.
"Naprawdę? Co to było?"
– Cóż, dzielimy sypialnię, wiesz? Brie skinęła głową. „Pewnej nocy, zanim zasnęłam, usłyszałam ją”.
– Słyszałeś ją?
– Tak, chyba słyszałem te lepkie dźwięki dochodzące z jej łóżka. Myślę, że była po prostu napalona i chciała się zabawić, i prawdopodobnie myślała, że śpię. Ale nie byłem.
Brie z trudem przełknęła ślinę. "Co zrobiłeś?"
„Obserwowałem ją przez chwilę. Bardzo mnie to wtedy interesowało. Jestem od niej młodsza i niedawno zaczęłam się ze sobą bawić. Jakbym nawet czekał, aż pójdzie spać, żeby móc zrobić dokładnie to samo. A ja leżałem na boku, twarzą do niej, wiesz. Więc tak, przez chwilę obserwowałem, jak się ze sobą bawi i nie wiem, jak powiedziałem, chyba też to poczułem. Pomyślałem, że gdybyśmy oboje to robili, nie byłoby to takie dziwne. Więc przekręciłem się na plecy, żeby zacząć, ale to sprawiło, że natychmiast się zatrzymała. Myślę, że ten dźwięk ją zaskoczył. Pewnie pomyślała, że się obudziłem.
Brie pochyliła się uważnie. Nie mogła uwierzyć, że Elsie tak otwarcie mówiła o tak intymnym doświadczeniu.
„Leżałam tam przez długi czas, nie do końca pewna, czy naprawdę chcę to zrobić. A poza tym, gdyby zaczęła od nowa, nie sądzę, żebym ją usłyszał, gdybym chciał, bo serce waliło mi w głowie. W końcu doszedłem do wniosku, że jeśli nie przeszkadza jej to, kiedy tam jestem – nawet jeśli sądzi, że śpię – jeśli desperacko pragnie podjąć ryzyko, prawdopodobnie nie byłaby aż tak zawstydzona, gdybym zrobił to samo. Więc rzuciłem okładki i zacząłem działać. Pocieram łechtaczkę i palcuję się, i robię to na tyle głośno, że wiem, że mnie słyszy. Wiesz, trochę jęczę i wydaje mi się, że ona słyszy plusk moich palców.
Brie oblizała wargi, które wciąż mrowiły po ich wcześniejszej sesji.
„W końcu całe to napięcie zaczęło topnieć. Zanim się zorientowałem, zauważyłem, że znowu wstała. Była o wiele bardziej widoczna niż wcześniej i też zaczęła jęczeć. Potem przyszedłem dość szybko, ona też. To było trochę szalone mieć publiczność, nawet jeśli była to po prostu głupia Mallory.
Brie była zafascynowana i poprosiła o radę. "Co się działo później? Czy było to niezręczne?”
„Trochę zaraz potem, jak następnego dnia. Nie rozmawialiśmy o tym, ale oboje wiemy, co sobie zrobili. Ale przekroczyliśmy tę granicę i w końcu, kiedy nikt się z tego nie naśmiewał, zaczęliśmy to robić ponownie. I od tego czasu zrobiliśmy tego naprawdę sporo.”
"Naprawdę?"
– Tak, zawsze dzieje się to po zgaszeniu świateł i poza tym pierwszym razem zazwyczaj zawsze chowam się pod kołdrą, ponieważ Mal zawsze to robi. W tym momencie Elsie ponownie przypomniała sobie chłopców. Chociaż nadal rozmawiała ze swoją przyjaciółką, wydawało jej się, że prawie do nich mówi, chociaż byli zbyt daleko, aby usłyszeć, co mówi. „Kiedykolwiek ona zaczyna, zwykle się przyłączam. Czasami to ja zaczynam, tylko dlatego, że jestem bardzo napalony, a ona zawsze się przyłącza. Jest fajnie i po prostu lepiej jest z kimś innym, i w tym momencie ufam mojemu siostro, żeby się tym nie zawstydzała, nie drażniła mnie z tego powodu i tak dalej.
– Nie mogę uwierzyć, że nigdy mi tego wcześniej nie mówiłeś. Nie mogę uwierzyć, że wciąż masz tajemnice, o których nie wiem.
Elsie ponownie pochyliła się i szepnęła (aczkolwiek głośno): „Chcę zobaczyć, jak ona wygląda nago. Ona ma teraz piersi!”
Brie zażartowała: „I myślisz, że to dziwne, że moja mama chce mi pomóc, kiedy jesteś taką dziwką dla swojej siostry”.
„Po pierwsze, nie jestem dziwką dla mojej siostry. Nigdy jej nie dotknąłem. A po drugie, pierdol się, nie wstydź się.
Brie udawała urażoną tym przekleństwem i zachichotała.
Elsie mówiła dalej: „W każdym razie, gdyby to było już za nami, nigdy nie pozwoliłabym mamie pomagać mi w sprawach seksualnych, ale najwyraźniej nie mogę ocenić twojej sytuacji. Ale tak czy inaczej uważam, że twoja mama jest o wiele fajniejsza niż moja i podejrzewam, że się z tym zgadzasz.
Brie zmarszczyła brwi i przyznała: – Tak, zgaduję. Potrafi być całkiem zabawna. Twoi rodzice są dość surowi. Wykorzystała koniec historii Elsie, aby zmienić temat: „Chciałabym tylko, żeby mój mąż od czasu do czasu dał mi trochę pieniędzy”.
„Musimy przekonać tych chłopców, żeby nas wyprowadzili”. Elsie skinęła głową w ich stronę.
Brie odwróciła się ponownie i jeden z nich mrugnął do niej. Uważała je za całkiem atrakcyjne. Odwróciła się i uśmiechnęła do przyjaciółki.
Elsie wróciła z szelmowskim uśmiechem. – Mam pomysł, jak sprawić, żeby nas zauważyli.
– Hm, Elsie, myślę, że już to zrobili.
„Nie, naprawdę chcę zwrócić ich uwagę”.
"Co to jest?"
„Ciii, po prostu zachowuj się normalnie.”
W tym momencie umysł Brie mógł się jedynie skupić na tym, że nikt nie może zachowywać się normalnie, kiedy ktoś mu każe zachowywać się normalnie. Szukała czegoś, czym mogłaby powiedzieć: „Um, soo, jak się masz?”
Elsie rozejrzała się po otoczeniu, żeby zobaczyć, czyją uwagę mogą przykuć. Wszędzie wokół nich panował ruch w strefie gastronomicznej centrum handlowego, ale poza dwójką chłopców nikt nie wydawał się szczególnie nimi przejęty. Kiedy poczuła, że ma wystarczającą ilość prywatności, sięgnęła pod nową spódnicę, lekko uniosła tyłek z siedzenia i zsunęła na niego majtki. Potem opadła z gołym tyłkiem na plastikowy stołek. Kiedy to zrobiła, prawie zsunęła się z krawędzi, co ją zaskoczyło. „Ups! Chyba nadal jestem tam trochę śliski!”
Brie była zszokowana. „Elsie, co ty robisz?”
„Woo, na tym siedzeniu jest trochę chłodno” – mrugnęła.
Brie zajrzała pod mały stół w jadalni, przy którym siedzieli. Widziała tylko nogi Elsie. Jej spódnica, choć krótka, opadała na nich i lekko opadała na stołek. Patrzyła, jak Elsie ponownie sięgnęła pod spódnicę i zsunęła bieliznę z ud do kolan. Tętno Brie zaczęło przyspieszać i ponownie spojrzała ponad stołem na swoją przyjaciółkę, która uśmiechała się sennie do chłopców. "Co ty kombinujesz?"
Odpierając pytanie, zapytała: „Myślisz, że stamtąd mogą zobaczyć, co robię?”
Brie odwróciła się, zaczerwieniona na twarzy, i spojrzała na nich. – Hm, ja… nie sądzę. Myślę, że zasłaniam im widok.
– No cóż, to będzie większa niespodzianka, kiedy się o tym dowiedzą.
Brie ponownie rozejrzała się po strefie gastronomicznej, żeby sprawdzić, czy ktoś jeszcze wie, co się dzieje, ale wszyscy wydawali się nieświadomi. Znowu jej wzrok wrócił pod stół. Elsie nasunęła majtki na kolana, które swobodnie zsunęły się z jej nóg na podłogę. Wysunęła się z nich jedną nogą, a potem podniosła drugą, aby ją przekroczyć. Bielizna zwisała z jej uniesionej kostki, a gdy przerzuciła ją przez kolano, zsunęła ją całkowicie, po czym zgniotła ją w pięść. Potem przeniosła obie ręce nad stół, żeby usiąść mniej więcej normalnie.
– Jasna cholera, Elsie! – to było wszystko, co Brie mogła powiedzieć. Widziała próbki turkusowych i żółtych majtek wystających z zaciśniętej pięści przyjaciółki. Przynajmniej teraz chłopięce spodenki jej przyjaciółki nie zwisały z jej kostki i nie były wystawione w centrum handlowym, więc bicie jej serca zaczęło nieco zwalniać.
„Jak już mówiłem wcześniej, czasami lubię nie nosić majtek”. Elsie ponownie mrugnęła do chłopców. „Teraz pasujemy”.
Brie odetchnęła głęboko. Jej pierś zarumieniła się gorąco. „Dziewczyno, ostatnio nie działasz na moje nerwy. Nagle stałeś się taki buntowniczy. Elsie tylko się roześmiała. Brie zapytała: „Więc co teraz zrobisz z tymi rzeczami?”
"No chodź." Elsie wstała, wyrzuciła śmieci i poszła do chłopców. Brie mogła tylko podążać za nią. Jeden z nich miał ułożone ciemne, falowane włosy, czarną koszulkę Nirvany i szarą bluzę z kapturem zapinaną na zamek. Drugi miał jasnobrązowe włosy opadające na brwi. Miał na sobie białą koszulkę z czerwonym napisem „świeci”. Obie były o głowę wyższe od Brie i Elsie. Gdy dziewczyny zbliżyły się do celu, Elsie ruszyła z pewnością siebie tygrysicy, podczas gdy Brie nieśmiało opuściła głowę.
„Hej, chłopcy” – powiedziała Elsie. „Co się dzieje?”
„Po prostu podziwiam widok” – odpowiedział ciemnowłosy chłopak.
„Nie poznaję cię. Musisz chodzić do innej szkoły niż my.
"Całkowicie. Jesteśmy spoza stanu. Wróciliśmy ze studiów i odwiedzamy rodziców na weekend.
"Naprawdę?" Elsie rzuciła okiem na przyjaciółkę. „No więc bracia?”
„Tak, jestem Oliver. Ja jestem starszy – oznajmił z dumą.
„A ja jestem Hunter” – odezwał się chłopiec w białej koszulce, po czym zapytał nieco niezręcznie: „A co z wami dwoma? Jesteście siostrami?"
Elsie mrugnęła do Brie. „Mamy kilka wspólnych cech – pod maską – ale nie jesteśmy spokrewnieni. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Robimy właściwie wszystko razem”.
„Nieźle” – odpowiedział Hunter z głupawym, zbyt szerokim uśmiechem, jakby aluzja, którą usłyszał, nie była zamierzona.
„Czy znalazłeś w centrum handlowym to, czego szukałeś?” – zapytała Elsie.
Oliver wtrącił się, wpatrując się uważnie w obie dziewczyny. „Myślę, że może tak”.
– Cóż, jeszcze nie skończyliśmy zakupów. Chcesz przyjść? Zastanawialiśmy się, czy nie rozejrzeć się po Hush-Hush.
Brie sapnęła cicho, słysząc prowokacyjną sugestię przyjaciółki dotyczącą popularnego sklepu z bielizną. Obaj chłopcy również się gapili. Oliver szybko doszedł do siebie i powiedział: „Co za kłopot, nasi rodzice są w drodze, żeby nas odebrać. Musimy zrobić rodzinne zdjęcie. To głupie.” Przewrócił oczami, ale szybko się rozchmurzył i sięgnął do kieszeni, wyciągając Sharpie i kawałek papieru. – Ale potem oboje jesteśmy w zasadzie wolni. Może kiedyś uda nam się spotkać razem w ten weekend. Może mógłbyś podać nam swoje numery?”
Brie była pod wrażeniem skuteczności tego wszystkiego.
„Brzmi świetnie” – stwierdziła Elsie, chwytając marker. „Ale mam już na czym pisać”. Mówiąc to, otworzyła pięść i jaskrawo zakryte majtki rozłożyły się na jej dłoni. Chłopcom znowu opadły szczęki, gdy zębami odkręciła marker i zaczęła zapisywać swój numer na tkaninie. Musiała kilka razy przejść przez niektóre miejsca, w których atrament nie wchłaniał się, i zauważyła: „Wydaje mi się, że jest tu trochę mokro”.
Brie nie mogła uwierzyć, jak drastyczna była jej przyjaciółka. Jeszcze raz rozejrzała się dookoła, żeby sprawdzić, czy ktoś ją obserwuje. Przyciągnęła wzrok starszego mężczyzny – tego samego z żoną, która wcześniej widziała Elsie przechadzającą się po Justine’s Place w samej bieliźnie i T-shirtie. Brie szybko przerwała kontakt wzrokowy i wpatrzyła się w podłogę. Zastanawiała się, czy rozpoznał wzór bielizny sprzed tego samego dnia.
Elsie podpisała majtki „Zoey” i przekazała je Oliverowi. "Napisz do mnie." Oliver uśmiechnął się łobuzersko.
Hunter wtrącił się niezręcznie w stronę Brie: „Uch, uch, a co z tobą?”
Spojrzała w górę. „Co? Ja?"
– Uch, mogę dostać twój numer? – wyjąkał.
Brie zarumieniła się i zamilkła nieśmiało. Naprawdę uważała, że jest uroczy, ale nie była pewna, czy chce zrezygnować ze swojego numeru. „Nie mam… na sobie niczego, na czym mógłbym to napisać”.
Elsie szybko wtrąciła się: „Ona jest moja, chłopcy, więc możecie do niej dotrzeć przeze mnie”.
„Och, miło. Dobrze. Czy mogę przynajmniej poznać twoje imię i nazwisko?
Brie również chciała pseudonimu, ale nie mogła wymyślić czegoś przekonującego: „Briley”.
„Briley. No cóż, miło. Hunter uśmiechnął się szeroko.
„W porządku, do zobaczenia później”, powiedziała Elsie. I w tym momencie obróciła się, kręcąc spódnicą, chwyciła Brie za ramię i poprowadziła je poza strefę gastronomiczną z powrotem do właściwego centrum handlowego. – Briley? – powiedziała ze śmiechem.
"Ja wiem! Zamknij się, byłem zdenerwowany. Moje serce biło milion mil na godzinę. Ten facet nawet cię znowu widział.
"Jaki koleś? Co masz na myśli?"
"Oh! Kiedy byłaś w Justine’s Place w samych majtkach, przechodził obok ciebie facet i cię zobaczył.
"O mój Boże."
– I właśnie widział, jak dawałeś te same majtki temu chłopcu!
"O MÓJ BOŻE. Musisz go wskazać, gdy następnym razem się z nim spotkamy.
"Dlaczego? Więc możesz dać mu „historię do opowiedzenia żonie?” – nalegała Brie.
„Haha, nie. Chcę tylko wiedzieć, kim on jest. No cóż, może być – dokończyła chytrze.
"Jesteś niesamowity. To zupełnie nowa strona ciebie, Els.
„Może to zupełnie nowa strona nas, Briley” – drażniła się Elsie.
Brie żartobliwie uderzyła przyjaciółkę w ramię. „Nie naśmiewaj się z mojego imienia, suko, mama mi je dała!”
Elsie odpowiedziała ciosem. „Haha, wygląda na to, że twoja mama naprawdę ci to da, naprawdę!”
– Ugh, czasami jesteś takim skurwielem jak siostra. Brie prychnęła nieśmiało.
„Jesteś zabawny” – odpowiedziała sarkastycznie Elsie, po czym niczym szczeniak nagle przeszła do nowego tematu. „Och, spójrz, lada do makijażu!” Podeszła do kiosku na środku promenady i zaczęła wąchać perfumy. „Mmm, te pachną tak dobrze. Chodź i sprawdź, Brie. Na etykiecie na butelce widniał napis „Libertine”.
Gdy przeglądali asortyment, podeszło do nich kilku starszych sprzedawców. Jednym z nich był szczupły, dobrze opalony mężczyzna z wybielonymi, białymi zębami. Drugą była kobieta o ciemnych włosach i bladej cerze. Powiedziała: „Witajcie dzieci, w czym mogę pomóc?”
Elsie zmarszczyła brwi. „Nie jesteśmy dziećmi, proszę pani. I nie potrzebujemy twojej pomocy. Odwróciła się od nich i poszła dalej do działu ze szminkami.
Kobieta mówiła dalej: „Nie bądź głupia” – powiedziała szorstko. „Mamy wyprzedaż. Pięćdziesiąt procent zniżki na akcje Libertine. Byłybyście głupcami, gdybyście to przepuściły, głupie dziewczyny.
Obie dziewczyny wymieniły zirytowane spojrzenia. Brie powiedziała cicho: „Wynośmy się stąd, ta kobieta mnie przeraża”. Oderwali się od kontuaru.
Kiedy wychodzili, współpracownik kobiety próbował przekonać ją do swojej postawy: „Heather, musisz być bardziej ugodowa”. Poczuł, że powinien coś powiedzieć, żeby przeprosić, więc dogonił Brie i Elsie, zanim odeszli daleko. "Przepraszam? Przepraszam dziewczyny, nie miała na myśli obrazy. Oboje jesteśmy w tym całkiem nowi, a Heather czasami nie jest tak uprzejma, jak powinien być sprzedawca.
„To prawdziwa postać” – skomentowała stanowczo Elsie.
„Jeśli mogę, chciałbym jeszcze jedną szansę, aby pokazać ci, co mamy. Jak powiedziałem, jesteśmy w tym nowi i naprawdę musimy coś sprzedać. Naprawdę myślę, że spodobają Ci się nasze produkty.”
„To wspaniale” – odpowiedziała rzeczowo Brie. „Ale nie stać mnie na wasze produkty. Jestem spłukany.
„W porządku” – stwierdził szybko mężczyzna. „Myślę, że możemy wynegocjować słodką umowę między naszą trójką”.
"Oh?" Brie lekko się rozjaśniła na myśl o tanich kosmetykach.
„Oto, co moim zdaniem możemy zrobić. Musimy sprzedawać produkty Libertine, ale nikt wcześniej nie słyszał o naszej marce. Myślę, że jeśli pokażemy ich przemieniającą moc, ludzie naprawdę się zainteresują. A co jeśli damy ci zapas na sześć miesięcy? Jak to brzmi?"
Elsie szczęka opadła. „Za darmo?”
„Tak, za darmo.”
"Zapisz mnie!"
Mężczyzna się roześmiał, ale Brie wtrąciła się z powrotem. „Zaczekaj, Els, dlaczego mam wrażenie, że jest jakiś haczyk?”
„Jesteś mądrą dziewczyną” – powiedział mężczyzna. „Jak masz na imię?”
„Br... Briley.”
Elsie prychnęła cicho.
„Cóż, Briley, jest tylko jeden haczyk, a mianowicie chcielibyśmy, abyście oboje, modelkę Libertine, wzięli udział w metamorfozie na żywo. Wystarczy, że usiądziesz na krześle, a my zajmiemy się resztą: strzyżeniem, odmładzaniem i makijażem. Całość działa. Rozpoczynamy także współpracę ze Scarlet. No wiesz, dom mody?
„Oczywiście” – powiedziała Elsie.
„Być może uda Ci się kilka razy przejść po wybiegu z ich najnowszymi letnimi ubraniami”.
"Modelowanie? Otóż to?" – zapytała Brie.
"Otóż to."
„Ale dlaczego my?”
„Pomysł po prostu przyszedł mi do głowy, szczerze! Myślałem, że Heather była dla ciebie bardzo niegrzeczna i chciałem ci to wynagrodzić. A poza tym oboje jesteście tak naturalnie piękni, że na pewno pomożecie nam sprzedawać nasze produkty. Zarówno Brie, jak i Elsie zarumieniły się, słysząc ten komplement. – Nie jesteście już profesjonalistami, prawda? mrugnął.
Brie uśmiechnęła się szeroko, przyjmując komplement. "Nie, my nie jesteśmy."
„No cóż, to będzie twój pierwszy koncert! Akceptujecie?"
Obie dziewczyny wymieniły spojrzenia potwierdzające i skinęły głowami. „Nadal jestem obecna” – powiedziała Elsie.
"Jasne!" powiedziała Brie. „Brzmi nieźle”.
„Świetnie, spotkajmy się tutaj jutro o 13:00 i wszystko przygotujemy. Tak jak powiedziałem, tak naprawdę wszystko, co musisz zrobić, to siedzieć, ale jeśli masz ochotę wystawić się na światło reflektorów, jestem pewien, że publiczność i tak cię pokocha”.
Wszyscy uścisnęli sobie dłonie i rozeszli się.
"Wow!" wykrzyknęła Elsie, „Darmowa metamorfoza i darmowy makijaż? Mamy szczęście!”
Brie była równie entuzjastyczna: „Wiem, nie miałam nowego makijażu od ponad roku”.
„No cóż, dzięki Libertine znów będziesz na czele. To gówno nie jest tanie.
– Myślisz, że Scarlet pozwoli nam też zatrzymać którekolwiek ze swoich ubrań?
Elsie poczuła się jeszcze bardziej podekscytowana. „Mam taką nadzieję. To byłoby niesamowite. Darmowe ubrania!” Obie dziewczyny pisnęły i podskoczyły razem.
Wydawszy pieniądze i mając już plany na następny dzień, postanowili wrócić do domu w gorące, wilgotne popołudnie. Uderzyło ich lepkie powietrze, gdy pchnęli drzwi zewnętrzne i jęknęli jednocześnie. Brie osłoniła oczy przed jasnym popołudniowym słońcem, a Elsie opuściła okulary przeciwsłoneczne. Kiedy szli chodnikiem, usłyszeli gwizd wilka w ich stronę. Kiwnęli głowami, żeby spojrzeć na łajdaka i odkryli, że Mia chichocze z zadowolenia z siebie.
„Pieprz się, Mia” – wypaliła Elsie.
„Hej”, zawołała za nimi Mia, „jeśli wy, laseczki, chcecie dzisiaj uciec od tego gorącego upału i założyć swoje malutkie bikini, Carter i ja za chwilę idziemy na publiczny basen”.
Elsie uniosła środkowy palec i spokojnie poszła dalej, co wywołało chichot Mii.
Elsie powiedziała do Brie: „Tak tu lepko. Bardzo się cieszę, że zdjąłem rajstopy. Potem uśmiechnęła się ironicznie. – Moje majtki też, jeśli o to chodzi, heh. Szybko podnosiła i opuszczała przód spódnicy, wachlując cipkę.
– Jeśli tak dalej pójdzie, kogoś oszukasz, Els.
– Hej, założę się, że Mia żałowała, że nie stoi teraz przede mną.
„Zaczynam się zastanawiać, czy ty pragniesz tego samego” – powiedziała Brie ze znaczącym uśmiechem. „Mimo to myślę, że coś kombinowała. Kąpiel w basenie byłaby teraz całkiem przyjemna.
„Masz rację, powinniśmy iść! Poza tym, jak już mówiłem, Mia jest naprawdę fajna. Powinieneś się z nią dobrze dogadać.
Gdy kończyli spacer powrotny do swojej okolicy, południowe słońce paliło ich w ramiona. Pot spływał po ciele Brie, powodując, że poczuła mrowienie w brzuchu. Mimo upału zadrżała i dostała gęsiej skórki.
Zatrzymali się pod domem Elsie, aby mogła podrzucić łup i odebrać kostium kąpielowy. Kiedy szperała w swoim pokoju, jej starsza siostra Mallory wyszła z własnego pokoju i nawiązała rozmowę z Brie w holu.
„Hej, Brie” – zaczęła.
„Och, hej, Mallory!”
"Jak się dzisiaj czujesz?"
Brie zarumieniła się głęboko. – Hm, dobrze. Chyba słyszałeś o tym, co wydarzyło się w szkole.
Mallory podszedł, żeby go przytulić. – Elsie powiedziała mi, co się dzieje.
Brie jęknęła w ramię Mallory. „Nie wiem, jak taka mała dziewczynka może mieć tak duże usta”. Poczuła się bezpiecznie w objęciach Mallory.
„Hej”, Mallory podniosła podbródek Brie i spojrzała jej w oczy. „Nie martw się, Brie. Zwierzyła mi się i potrafię dotrzymać tajemnicy. Els i ja mamy mnóstwo sekretów, o których nigdy nikomu nie powiemy. Możesz mi zaufać; nie ominie Els i mnie.
Brie nie mogła powstrzymać się od patrzenia na dziewczynę. Znała teraz przynajmniej jeden z sekretów, których nie powinna znać. Pomyślała o normalnej i uroczej dziewczynie trzymającej ją blisko, zatopionej w ekstazie orgazmu, podczas gdy Elsie, własna siostra dziewczyny, leżała w pobliżu w podobnym stanie błogości. Jej lędźwie lekko się poruszyły na ten mentalny obraz.
W pewnym sensie czuła się równa, znając sekret Mallory, podczas gdy sama skrywała sekret. Wiedziała również, że niezależnie od tego, czy Elsie i Mallory zdołają dotrzymać tajemnicy, po szkole z pewnością rozniosą się plotki. Przecież w środku zajęć oblała całe krzesło spermą. Po chwili, która, jak wiedziała, była zbyt długą pauzą, otrząsnęła się. „Um, cóż, teraz idziemy na basen!”
"Fajnie. Dziś jest na to idealny dzień, co?
– Tak, możesz przyjść, jeśli chcesz. Spotykamy się tam z Mią.
– Przyjaźnisz się z Mią?
"Tak! Cóż, nie, naprawdę nie. Ale zaprosiła nas dzisiaj na randkę. Więc może?" Brie niezdarnie wzruszyła ramionami.
„Jest całkiem fajna, ale obraca się w nieco innym kręgu niż ja. Dziękuję za ofertę, ale zostaję w powietrzu centralnym. Nie złapiesz mnie w tym upale, nawet gdybym był zupełnie nagi. Brie wiedziała, że to żart, ale się nie roześmiała. Tylko przełknęła ciężko, gdy jej klatka piersiowa zatrzepotała na przypadkową wzmiankę o nagości.
Właśnie wtedy Elsie wyszła ze swojego pokoju z torbą marynarską pełną swoich rzeczy. Spojrzała na siostrę i powiedziała rzeczowo: „Nie możesz przyjść”.
„Za późno, Brie już mnie zaprosiła”.
"Zdrajca."
– Ale i tak nie idę, dzieciaku. Wszyscy jesteście masochistami, chodzącymi w tym słońcu.
„W porządku, do zobaczenia!” Przechodząc obok, Elsie mocno uderzyła siostrę w tyłek. Mallory pisnęła, a potem jęknęła z irytacji.
Kiedy ją zostawili i drzwi się za nimi zamknęły, Brie zbeształa ją pod nosem: „Flirtuj”.
„Psz!” – tylko Elsie mogła odpowiedzieć, ale jej zarumienione policzki mówiły znacznie więcej.
Ruszyli dalej do domu Brie.
„Mamo, tato, jestem w domu!” Nie było odpowiedzi, ale usłyszeli szuranie na górze. Powiedziała do Elsie: „Wezmę garnitur i możemy iść”. Brie wspięła się po schodach i skierowała się do swojego pokoju na końcu korytarza. Minęła pokój rodziców i zobaczyła, jak tata zakłada spodnie. Jej mama siedziała topless na łóżku i czytała książkę. – Jezu, nadal nie jesteś ubrany? zawołała ich.
Warrick skrzywił się. Nie wiedziała, że spędzili cały dzień, spełniając swoje pragnienia, podczas gdy rano ich córki nie było. Po chwili powiedział po prostu: „To była… leniwa sobota”.
– No cóż, idziemy na basen.
"Basen?" Hazel zapytała: „To brzmi jak zabawa. Przydałoby mi się dokładne płukanie. Moja twarz jest pokryta... Warrick rzucił żonie piorunujące spojrzenie. Kontynuowała: „-pot. Moje biedne pory są zatkane.
Warrick przemówił: „Rzeczywiście, może wszyscy powinniśmy pójść na basen, co powiesz?”
"Co?" Brie jęknęła z przerażenia: „Nie. Nie pójdziesz z nami na basen.
"Dlaczego nie?"
„Ponieważ…” Brie nie chciała, żeby rodzice zrobili złe wrażenie na jej nowej przyjaciółce. „Jesteś taki niefajny!”
„Nie- kochanie, słyszysz, co mówi do nas nasza córka? Jesteśmy niefajni?”
Hazel uśmiechnęła się ironicznie. „Warrick, nigdy nie byłeś fajny”. Westchnął, a Brie prychnęła. Hazel zwróciła się do córki: „Jak zamierzasz się tam dostać? Wziąć taksówkę?"
Brie przyznała przed sobą, że nie planowała tak daleko naprzód. Rozważała, ile czasu zajmie spacer, i biorąc pod uwagę upał, przyznała, że nie ma na to ochoty. – Dobra, ale lepiej nie narzucaj mi tych swoich niefajnych cipek.
Brie poszła do swojego pokoju i otworzyła szufladę komody, w której znajdowało się jej bikini. Wyciągnęła oba kawałki i trzymała je w dłoni. Wzór był granatowy w srebrne kropki, a top z falbanką zaprojektowano tak, aby opadał na klatkę piersiową. Spodnie posiadały po bokach akcentowane różowe falbanki. Pomyślała jednak, że nie powinna już nosić rzeczy ciasno przylegających do jej pochwy i zaczęła rozpaczać. "Mama!" zawołała.
Hazel podeszła do drzwi i zapytała: „O co chodzi, dzieciaku?”
„Co mam zrobić z dołem bikini?”
Hazel pomyślała przez chwilę: „Mogłabyś założyć szorty”.
„Mamo, będę wyglądać okropnie!”
„No cóż, nie możemy pozwolić, żeby to było w rodzinie” – powiedziała Hazel sarkastycznie. „Poczekaj, daj mi pomyśleć. Nie mogę pozwolić ci używać moich majtek, bo nigdy by nie pasowały, ale… hmm. Oczy Hazel rozbłysły. "A co z tym? Możesz nosić kąpielówki swojego ojca.
"Mama!"
"Wysłuchaj mnie. Będą też trochę duże, ale mają sznurek, który można mocno zapiąć. Jeśli ktoś cię o nie zapyta, możesz po prostu powiedzieć, że to majtki chłopaka. Dżinsy typu boyfriend są obecnie w modzie, prawda?”
Brie westchnęła, ale uznała, że sugestia mamy jest zasadna i w końcu ustąpiła.
Hazel poszła do swojej sypialni, gdzie zastała Warricka przebierającego się. Właśnie podciągnął kąpielówki do pasa, kiedy uklękła przed nimi i ściągnęła je w dół. "Co znowu? Teraz?"
Hazel przewróciła oczami i uśmiechnęła się. "Nie, nie teraz. Twoja córka bardziej ich teraz potrzebuje. Westchnął i wyszedł z nich. W tym momencie uniosła jego wolny trzonek w dłoń i dała mu szybki jeden, dwa pocałunki, po czym wstała, odwróciła się i wyszła z pokoju. Warrick nie mógł powstrzymać się od stania i myślenia o młodym sromie Brie spoczywającym w jego własnych spodenkach kąpielowych. W roztargnieniu pieścił swojego kutasa.
Nagle w drzwiach pojawiła się Elsie. „Co tak długo trwa…” Zatrzymała się jak wryta, patrząc na Warricka. Zamarł z szeroko otwartymi oczami i nago przed nią, z kutasem w dłoni.
Zbierając całą swą przytomność umysłu, w końcu odjechał, kierując swój nagi tyłek w jej stronę. „Cholera, Elsie, czy mogłabyś narobić trochę więcej hałasu, gdy następnym razem przyjdziesz?”
Elsie zarumieniła się. Był to już drugi z rodziców Brie, którego dzisiaj widziała nago, chociaż w przeciwieństwie do Hazel Warrick nie wydawał się być z tego powodu taki spokojny. Oderwała wzrok od tego widoku i wycofała się w stronę schodów. „Przykro mi, proszę pana, nigdy nie wiem, kiedy powinienem robić więcej hałasu, a kiedy nie”.
Warrick westchnął i przyznał, że miała rację. „Chcę tylko trochę konsekwencji” – powiedział do nikogo w szczególności.
W pokoju Brie młoda dziewczyna przymierzyła szorty ojca. Były dość luźne, nawet z mocno zaciągniętym sznurkiem, ale kolor prawie pasował do jej bluzki, więc uznała, że jest wystarczający.
Hazel uspokoiła ją. "To wygląda świetnie. A teraz... zanim pójdziemy, czy jest coś, czym musisz się najpierw zająć?
Brie odrzuciła głowę do tyłu i jęknęła. Miała już dość ciągłego myślenia o masturbacji i nie chciała przeszkadzać Elsie i jej w dotarciu na basen. Bała się, że nie dotrą przed wyjazdem Mii. „Fiiine.”
„Nie zapomnij zabrać ze sobą leków”.
Hazel patrzyła, jak córka chwyta pobliską strzykawkę i napełnia ją perłowym syropem. Zassała jego koniec, wcisnęła tłok, wlała całość do ust i połknęła. Hazel przekrzywiła głowę i zapytała. "Jak to było?"
„Trochę funky, ale w porządku.” Brie wciąż nie była do końca pewna, w jaki sposób ten lek miałby pomóc, ale miała nadzieję, że stłumi rozpraszające uczucie szumu, rosnące w jej głowie.
– Cóż, wygląda na to, że jesteś już gotowy do wyjścia. Skończ, zabierz swój ręcznik i inne rzeczy, a ja idę się przebrać.
Hazel wróciła do swojego pokoju. Warrick nie powiedział jej, co stało się z Elsie.
Na dole Elsie pomyślała o tym, co widziała w pokoju Warricka na piętrze. Dzisiejszy dzień był dla niej taki dziwny. Jej najlepsza przyjaciółka i rodzina jej przyjaciółki nagle stali się osobliwi. W ciągu jednego dnia widziała całą trójkę nago. Brie pomogła jej nawet wysiąść w przebieralni. Nigdy wcześniej nie zastanawiała się nad zrobieniem czegoś takiego, ale zabawa i popisywanie się ze swoją najlepszą przyjaciółką wydawała się zabawna i naturalna.
Próbowała wypchnąć ze swoich myśli to, co zobaczyła na temat Warricka, i wróciło do Mii. Elsie spojrzała na starszą uczennicę i pomyślała, że jest bardzo fajna. Słyszała plotki, że Mia uprawiała seks z Carterem i że jest także biseksualna. Elsie zastanawiała się, czy ona sama jest biseksualna po spotkaniu z Brie w Justine’s Place. Zawsze pociągali ją chłopcy, ale jak dotąd nigdy nie była z żadnym seksualnie. Z drugiej strony, miała teraz kontakty seksualne zarówno z Brie, jak i, technicznie rzecz biorąc, jej siostrą Mallory. Zastanawiała się także, czy Mia w ogóle uznałaby ją za atrakcyjną.
Jej marzenia przerwały kroki na schodach. Elsie parsknęła śmiechem, widząc miksturę kostiumu kąpielowego Brie. „Ładne spodenki!”
„To spodnie chłopaka”. – powiedziała Brie nieśmiało.
– Jaki chłopak? Elsie parsknęła śmiechem.
Brie zarumieniła się i szarpnęła kciuk z powrotem do rodziców: „Zamknij się. Zajęłem nam. ”
Warrick zszedł po schodach w skarpetkach z sandałami, odcięci szorty dżinsowe i czołg o tematyce Miami. Za nim pojawiła się Hazel. Nosiła żółty top bikini smyczkowy, który oblepił jej dekolt i modnie starcie, niebiesko-paski, boczne dna.
Elsie myślała, że wygląda niesamowicie. „Whoa, Hazel, wyglądasz tak fajnie!”
Hazel wypędziła drzwi. „Usłysz to, Brie? W końcu jestem fajny. ” Warrick zachichotał dumnie, a następnie, podczas gdy Brie przewróciła oczami i westchnęła.
Wszyscy opuścili dom, a gdy Warrick zamknął za sobą drzwi, Elsie znów odezwała się: „Nie zdawałem sobie sprawy, że już się zmienili. Powinienem był założyć garnitur. ”
Warrick odpowiedział: „Hej, możesz się tutaj zmienić. Pozwól mi odblokować drzwi. ”
„Nie, nie martw się o to, po prostu się zmienię, kiedy tam dotrzemy. To nie jest wielka sprawa ”.
Hazel podrzuciła: „Możesz również zmienić samochód po drodze, jeśli chcesz”.
"To jest dobry pomysł!" Elsie powiedziała. Warrick po cichu zgodził się.
Ułożyli się do samochodu, Warrick wystrzelił silnik, a Hazel zjechała po oknie. Tak jak poprzednio, nerwy Brie zaczęły pękać, gdy wiatr uderzył w jej ciało. Po tym, jak mama opuściła pokój, podjęła decyzję, aby nie wysiadać przed udaniem się na basen. Miała nadzieję, że syrop, który wzięła, ograniczy jej pragnienia, a przede wszystkim chciała się drzemać. Zwróciła się na siedzeniu i zamknęła oczy.
Elsie przeszła przez jej torbę i wyciągnęła dwuczęściową. Został wzorowany na Americana Houndstooth, a pas do dna mini-boybriefa został zaakcentowany kontrastującą marszczeniem. Top miał dwa więzi, jedno, które przeszły jej szyję, a drugi wokół jej pleców.
Hazel w pełni obróciła się na siedzeniu samochodu, podnosząc kolana na poduszkę siedzenia i owijając ramiona wokół krzesła. Patrzyła na Elsie i zawarła rozmowę: „Więc, czy dobrze się bawiliście w centrum handlowym?” Elsie odłożył garnitur i zaczęła odpowiadać, ale Hazel przerwał. „Och, kochanie, możesz się zmienić, jeśli chcesz. Nie mam nic przeciwko, a Warrick ma oczy na drodze, więc to tak, jakby to tylko my dziewczyny na tylnym siedzeniu. Chciałem tylko usłyszeć, jak minął twój dzień ”.
Serce Warricka wyskoczyło. Czy jego żona naprawdę pozwoliła tej dziewczynie zmienić w samochodzie? Nie odważył się reagować, nawet po uznanie sytuacji, aby nie ryzykować zrujnowania sceny dla siebie. To prawda, że skupił się na drodze, ale mógł też przejść do części tylnego siedzenia przez lusterko tylne. Pomyślał, że może przynajmniej zobaczy dziewczynę, o której fantazjował poprzedni poranek.
Elsie spojrzała na Brie na reakcję, ale jej oczy były zamknięte i wydawało się, że nie zwracała uwagi. Elsie również spojrzały na Warricka, ale wydawało się, że koncentruje się na prowadzeniu pojazdu. Wzruszyła ramionami, dwukrotnie sprawdziła, że nie ma żadnego ruchu, i zaczęła odrywać koszulkę. Gdy pojawiła się jej koszula, Warrick był w stanie ukraść kilka spojrzeń swojej młodzieńczej, nagich klatki piersiowej przez lustro samochodowe. Nie mógł uwierzyć w jego szczęście. Jej skóra była gładka i czysta. Jej sutki były cudowne różowe, a jej gimnastyczne proporcje były po prostu idealne. Podobało mu się to, co widział, ale był trochę zazdrosny, że Hazel otrzymuje pełny, nieograniczony program.
„Bawiliśmy się w centrum handlowym”. Elsie kontynuowała, gdy sięgnęła po pływak. Poszła go założyć, gdy ręka Hazel rzuciła się i wyrwał ją.
„Och, to piękny top”. Opuściła materiał i studiowała na nim wzór. Oczy Warricka przesuwały się tam iz powrotem z drogi do lustra.
Elsie zarumieniła się, trochę świadomość, że jest topless z rodzicami swojej przyjaciółki, zwłaszcza z oczami Hazel na nią. "Dziękuję. Właśnie dostałem to w zeszłym miesiącu. ” Zmieniła się na swoim miejscu, niepewna, co zrobić z sytuacją. Czy Hazel stara się mnie nago? Próbowała zakryć swoje odsłonięte sutki, ale jednocześnie czuła się, jakby tak naprawdę nie miała nic przeciwko byciu topless z matką Brie, a nawet, do pewnego stopnia ojciec jej przyjaciółki w jej obecności. Wkrótce zawiedzieła się i po prostu zaakceptowała sytuację tego, co to było.
Hazel spojrzała z ubrania i spojrzała na dziewczynę w oczach: „Elsie, zawsze jesteś taka modna. Pewnego dnia będziesz musiał pokazać mi wszystkie swoje najlepsze stroje ”.
„Chciałbym to zrobić, zawsze chciałem być modelką!”
„Byłbyś do tego idealny!” Hazel odpowiedział entuzjastycznie.
„Mówiąc o modelu, Brie wzorował dziś rano niesamowitą koszulkę”.
"O tak?"
„Tak, naprawdę musi odświeżyć swoją garderobę”. Elsie podłączyła się: „Powinieneś jej całkowicie pomóc, prawda Brie?”
Obaj spojrzeli na Brie, który był w odległej zaducie. „MM-HM” to wszystko, co mogła pomyśleć, aby odpowiedzieć. Była zaskoczona, jak szybko wiatr znów wzniósł jej nerwy.
„Kochanie” - zapytała Hazel sympatycznie - „Dobrze się czujesz?”
„MM-HM”.
„Czy musisz znowu spuścić?” Hazel wyciągnęła rękę i pieściła kolano Brie.
Elsie była trochę zaskoczona, słysząc, jak Hazel mówi tak wprost, ale jej się też podobało. Zastanawiała się, czy znów zobaczy Brie, a dziś rano ponownie przypomniała sobie o ich przygodie w szatni. Pod jej spódnicą smarował seks.
„MM, nic mi nie jest”, wypchnęła Brie.
„Okej, no cóż, jeśli chcesz się spuszczać, możesz to zrobić tutaj. Nie martw się o to ”. Kiedy to powiedziała, jej oczy rzuciły się na Elsie, a dziewczyna zastanawiała się trochę, jeśli Hazel miał na myśli to dla nich.
Hazel zwróciła jej pełną uwagę na pływanie i przemówiła bezpośrednio do Elsie. „Tutaj, pozwól, że ci w tym pomogę. Związała górne sznurki w węzeł i zawiesiła go wokół szyi dziewczyny. Warrick wiedział, że w tym momencie program prawdopodobnie się skończył, ale cieszył się, że zobaczył, co może.
Hazel lekko chwyciła Elsie przez ramiona i obróciła ją na siedzeniu. Jej dłonie powoli wędrowały po jej ramionach i wyciągnęły uwięzione włosy Elsie pod sznurkiem na szyi. Elsie nieznacznie zadrżała. „Ktoś ma gęsią skórkę” - drażniła się Hazel. Następnie łaskotała ramiona i szyję Elsie, powodując, że się poczuła i guffaw.
„Przestań, przestań!” zachichotała. Zeszła na drugą stronę samochodu, aby uciec od ataku. „Brie, uratuj mnie przed twoją mamą!” Elsie wspięła się prawie na swoją przyjaciółkę, ale Brie po prostu jęknęła, w połowie z irytacją, w połowie poza stymulacją jej nerwów.
„Okej, okej”, przyznała Hazel, „pozwól mi zebrać resztę tego ze sobą”. Złożyła dwa boczne sznurki wokół pleców Elsie i przywiązała je w łuk. „Tam, to powinno to zrobić. Daj mi znać, jeśli potrzebujesz również pomocy z dna. ”
Elsie odwróciła się na swoim miejscu i złapała drugą część garnituru. „Dzięki, myślę, że sam mogę sobie z tym poradzić”. Jedna strona dna była już związana, więc Elsie włożyła w nią nogę i podciągnęła ją pod spódnicę.
Warrick został rozczarowany. Miał nadzieję, że najpierw usunie spódnicę, tak jak zrobiła to z bluzką. Po obejrzeniu jej nagiej klatki piersiowej desperacko był ciekawy, by rzucić okiem na jej dolne region.
Z skafandrem zdecydowanie Elsie podniosła drugi koniec spódnicy, aby związać przeciwną stronę. "Tam. Wszystko gotowe do pracy. " Myślała, że samochód wydawał się dziwnie cichy.
Hazel po prostu spojrzała na odsłonięte górne uda i hipbonę dziewczyny. Zauważyła również, że Elsie nie zdjęła żadnych majtek, zanim założyła dna.
Młoda dziewczyna poczuła się gorąco pod spojrzeniem mamy najlepszej przyjaciółki, jakby oczy kobiety były dwa reflektory podkreślające ją na zaciemnionej scenie. Nie była trochę pewna, co się dzieje, ale poczuła potrzebę występowania, tak jak miała tylko w sądzie i na dworze z tymi chłopcami.
Poznała wzrok Hazel, ale czuła się zastraszona przez starszą kobietę i nie mogła go utrzymać. Ale kiedy odwróciła wzrok, nieśmiało, powoli wsuwała potarganą minispódtkę na biodra i nogi, pozostawiając ją tylko w skąpym kombinezonie pływackim i masywnych czarnych trampkach. Niemniej jednak poczuła się, jakby mogła być naga w tym momencie. Ścisnęła jedno ramię i ugryzła wargę, niepokojąco. A potem Warrick wjechał na parking basenowy.
„Oto jesteśmy” - powiedział.
Elsie wiwatowała, nieco wdzięczna za wycofanie się z sytuacji. "Jestem taki podekscytowany. Dzięki za przejażdżkę, pan i tęsknię za Nova! ”Zeszła z samochodu, gdy tylko się zatrzymało i pominęła się do rejestru frontowego. Wskoczyła z młodzieńczą niecierpliwością, gdy Hazel i Warrick miały tendencję do Brie.
„Brie, kochanie, jesteśmy tutaj” - powiedziała Hazel cicho. Brie siedziała, zwinięta z zamkniętymi oczami. Hazel zwróciła się do męża. „Powinniśmy ją wpisać do wody. Założę się, że to ją wyrzuci. ”
„Miejmy nadzieję” - odpowiedział. Otworzył tylne drzwi i pochylił się, by ją zbierać. Był wdzięczny, że wciąż była taka lekka. Ręka, którą wsunął pod jej nogami, stała się natychmiast błyszcząca z jej płynami i potem. Wykrył ten sam piżmowy zapach, który oddała, gdy jego żona pomogła jej masturbować się w samochodzie poprzedniego dnia. Podniosła ręce na jego szyję i zakopała twarz w oszust. „Czy nie jesteś tylko małym kotkiem?” Warrick zachichotał. Brie gruchnął i zaczął lekko całować szyję. Zarumienił się i poczuł, jak jego kutas sztywnie. Spojrzał na Hazel, która uśmiechała się do niego. Oczyszcził gardło i powiedział: „Tak, chodźmy ją do wody”.
Podeszli do kasy, a Hazel zapłaciła sobie. Strzał kasjera zdezorientowany patrzy na Warricka i Brie, gdy dziewczyna nadal pocałowała go w szyję. Unikał z nimi kontaktu wzrokowego.
Gdy kierowali się do garderoby, Warrick położył Brie na nogi, aby mógł iść na bok męski. Kolała jak nowonarodzona łania, a jej nogi zagrażały składaniu się pod nią. Do Hazel powiedział: „Teraz jest cała twoja”. Hazel złapała ją za rękę i delikatnie pociągnęła w kierunku szatni. Warrick poszedł odrębną drogę, ale po raz ostatni spojrzał na swoją córkę. Natknęła się i szarpnęła opadającego pasa „dna chłopaka” nad jej bladym tyłkiem. Warrick westchnął, niepewny, co powinien zrobić. Wiedział na pewno, że był dobrze nad głową.
Ponieważ nie miał garnituru, przeszedł prosto przez męską garderobę i do basenu. Wędrował, szukając miejsca, w którym mogłoby zgłosić roszczenie dla swojej rodziny. Podsumował wokół niego. Basen był tętniący życiem i tak samo zajęty, jak się spodziewał, że będzie w tak gorący dzień. Mężczyźni i kobiety, chłopcy i dziewczęta w każdym wieku grali, rozpryskali i krzyczeli w wodzie. Co jakiś czas, tweet staccato gwizdka ratownika, zadzwonił. Jego oczy wędrowały szczególnie do młodych dziewcząt, które pływały w swoich modnych bikini, choć starał się nie gapić. Gdyby byli w pary, zastanawiał się, czy ich chłopcy wiedzieli, ile haczyka trzymali się. Ale przypomniał sobie także, jak to było niezręczne, kiedy był ich wiekiem. Jego umysł wrócił do żony i poranka gry seksualnej. Poczuł się niesamowicie szczęśliwy, że był żonaty z tak wspaniałą, ekscytującą kobietą. Policzył swoje błogosławieństwa, że była dobra, dawanie i gra. Zawsze, aby oddać się kaprysom i fantazjom, tak jak był dla niej w zamian.
Tymczasem Hazel podążyła za Elsie do szatni, wciągając Brie za nią.
Oczy Elsie rozjaśniły się. „O mój Boże, Mia!”
Mia siedziała na jednej z drewnianych ławek w garderobie, robiąc pocałunkowe twarze w kamieniu selfie. Jeszcze nie zmieniła się w swój kombinezon. Widziała na dźwięk wezwania Elsie. „Jezus Chrystus, Els”, powiedziała niepewnie, „wystraszyłeś ze mnie żywe gówno”.
Elsie zachichotała: „Zabrasz się w szatni?”
-Nie-powiedziała Mia nieśmiała, „po prostu wysyłając Cartera małego selfie Miss-You”.
„Och, myślałem, że on też tu będzie”.
"On jest. Zmienia się teraz w męskiej szatni. ”
„Och, więc już za tobą tęskni, huh?”, Powiedziała Elsie. Mia właśnie mrugnęła w zamian. „O rany, powinniśmy wysłać mu selfie grupowe! Nie będzie nawet wiedział, po co on jest. ”
Mia zaśmiała się i zgodziła: „Zdecydowanie nie będzie oczekiwał dwóch niemowląt za cenę jednego”.
„Zrób to cztery. Zabrałem ze sobą Brie i jej mamę ”.
Hazel wpadła: „Przyprowadziłeś nas, co? Zapomniałem, że jeździłeś samochodem, którego nie posiadasz ”. Mia roześmiała się z żartów Hazel. Hazel uśmiechnęła się ciepło i wyciągnęła rękę. „Cześć Mia, jestem Hazel”.
"Cześć." Mia rzuciła Hazel mocno potrząsającą, a potem powiedziała: „Cóż, chcesz się przyłączyć?”
„Selfie grupowe dla twojego chłopaka? Dlaczego nie."
„A co z tobą, Brie?” - zapytała Mia.
Policzki Brie zaczerwieniły się z powodu tego zbyt dobrze znanego przegrzania, a jej włosy z wiatrem przykleiły się do jej spoconej twarzy. Była śpiąca z powodu właśnie masturbacji i odwrócenia uwagi od jej nowo mrowienie. Naprawdę chciała po prostu zwinąć się w ciepłą piłkę i przyjemność, dopóki nie zasnęła. Ale zamiast tego skinęła głową i powiedziała: „Brzmi jak zabawa”.
„Okej, wszyscy”, wyreżyserowała Mia, „zbieraj”. Wszyscy zgnilili się z Mią i Brie na środku, a Hazel i Elsie na zewnątrz. Brie poczuła poczucie wygody między starszą dziewczyną Mią a jej matką. Tam, gdzie dotknęło ich ciało, czuło się zarówno zachęcające, jak i elektryczne, i jakoś zabronione. Serce Brie ścigało się, gdy wszyscy nadal wcisnęli się.
„Zrób zabawną twarz!” Mia rozkazała. Z wyjątkiem Brie wszystkie dziewczyny pieprzyły twarze, a Mia zrobiła zdjęcie. Kiedy pojawiła się podgląd, Mia razem z nami. „To całkiem niezłe, ale Brie wygląda bardziej seksownie niż ja. Ma te duszne oczy ”.
Elsie nagle wpadła na pomysł i wyrzuciła: „To właśnie powinniśmy zrobić. Wyślijmy Cartera seksowne zdjęcie! ”
"O czym mówisz?" - zapytała wątpliwie Mia. „Chcesz wysłać mojego chłopaka seksowne zdjęcia?”
„No dalej, to będzie przezabawne. Całkowicie go zrzuci z gry. Poza tym nie jest tak, że kiedykolwiek wymieniłby cię dla jednego z nas. Jesteś zbyt piękna."
Mia pomyślała przez chwilę, ale powoli uśmiechnęła się: „Tak, masz rację. Cztery seksowne dziewczyny przychodzą na niego jednocześnie? Nie będzie wiedział, jak sobie poradzić. W porządku, wciskaj. ”
Po raz kolejny dziewczyny przycisnęły do siebie swoje ciała. Mia owinęła rękę przez ramię Brie. Poczuła, jak dziewczyna wierci się i myślała, że słyszała lekki szum, prawie jęk. Zauważyła także silny aromatyczny zapach emanujący z jej nowej znajomości. Nie mogła tego umieścić, ale czuła się w jakiś sposób wciągnięta w to, że muszkietów.
„Okej, wszyscy mówią„ Yummm ”. Zrobiła zdjęcie, a następnie spojrzała na podgląd. Wszystkie cztery dziewczyny wydawały swój najlepszy, duszny wygląd. Elsie była łobuziona i nieśmiała, przeszywające spojrzenie Hazel, a rozszczepione usta były seksowne, a sama Mia robiła buziakową twarz zamkniętych oczu. Ale potem był Brie. Brie zbiła nieziemskie spojrzenie, ale na dole ramy jej dłonie wkradły się i podciągnęły do tej pory bolesne flounce, prawie odsłoniła swoje sutki. Mia była pod wrażeniem: „Jezu, Brie, naprawdę wiesz, jak to popchnąć”.
Brie uśmiechnęła się do niej i westchnęła, gdy odległe myśl wyrzuciła jej usta: „Może powinniśmy iść dalej”. Po tym wyciągnęła bikini do głowy i upuściła je na stopy. Wszyscy poszli szeroko otwartymi oczami, gapiąc się na chudą, androgyniczną sylwetkę młodej dziewczyny. Mia była zdumiona jej zuchwałością. Elsie błysnęła wcześniej w dniu, w którym Brie pochyliła się, pokazując swoją cipkę w szatni. Zastanawiała się, czy zobaczą tutaj kolejne podobne wydarzenie. Brie zaczęła bezinwiejne masować swoje małe piersi.
„Okej, kochanie”, Hazel wskoczyła pośród cichych spojrzeń, „Zrobimy jeszcze jeden, jeśli naprawdę chcesz”. To nie była odpowiedź, którą Elsie lub Mia spodziewały się usłyszeć od matki dziewczynki. Spojrzała na nich. „Ma stan zdrowia”, powiedziała rzeczowo.
Elsie przełknęła i potwierdził. "To prawda. Tak jak rozmawialiśmy w centrum handlowym. ”
„O-girl”-powiedziała cicho Mia, obserwując lubieżne zachowanie Brie. „Nie żartowałeś, co?”
Elsie widziała, jak Mia była pod wrażeniem, a także chciała, żeby zaimponować swojej nowej przyjaciółki. Ona również poczuła potrzebę przestrzegania dowodzenia Hazelem. „Co powiesz, Mia? Myślisz, że Carter chciałby jeszcze jeden? ” Zanim Mia zdążyła odpowiedzieć, Hazel undiła swój własny top i odłożył ją na bok z córką. Jej piersi zwisały swobodnie, a sutki stały wyraźnie.
Mia patrzyła tam iz powrotem między Brie i Hazel. Uważała, że dwie kobiety są niezwykle piękne. Pomimo młodego wieku Brie i curvier Hazel, widziała, jak rodzina przypomina między nimi. W końcu przełknęła mocno i wypchnęła słowa: „Wszystkie suki są szalone… ale to będzie warte zobaczenia, co robi Carter”.
E