Prawdziwe przygody Alicji – Prolog -
BEZ prawdziwego seksu w tym rozdziale, ale będzie ich mnóstwo w przyszłych rozdziałach. Pozostałam dziewicą, dopóki…
W tej przygodzie każdy ma ukończone 18 lat. Nie mogę określić dokładnego wieku, ale wszyscy mają ukończone 18 lat.
Do napisania mojej historii namówiła mnie moja córka Barbara, kiedy skończyłam osiemnaście lat. Mam nadzieję, że spodoba ci się pierwszy rozdział mojej przygody.
Moje życie zmieniło się w 1974 roku iw wieku 41 lat nadal utrzymuję formę. W 1974 roku byłem najstarszym z dwanaściorga rodzeństwa. Moich jedenastu braci było albo białych, czarnych, albo było to coś pomiędzy rasami. Moje najmłodsze niebieskie oczy i blond słodki jak guzik. Mam ciemniejszą skórę niż moi rodzice i mogłabym uchodzić za Włoszkę.
Mama powiedziała mi, że nasze dzieci były różnych ras, ponieważ ona i nasi przodkowie pochodzili z różnych ras. Jej czarne pochodzenie z czasów niewolnictwa na głębokim południu. Niektórzy z moich braci odziedziczyli po tacie, który był czystym Holendrem. Jego rodzice przybyli z Holandii, kiedy miał sześć lat. Jego rodzice nauczyli mojego tatę języka niderlandzkiego i mówił nim płynnie. Przynajmniej raz w tygodniu w niedziele odwiedzaliśmy moich dziadków. Przez większość czasu tylko tata i ja odwiedzaliśmy jego rodziców. Nigdy nie udało nam się odwiedzić rodziców mamy, ponieważ zmarli, zanim którekolwiek z nas się urodziło, babcia na raka, a dziadek zmarł rok później, mama powiedziała mi ze złamanym sercem. Powiedziała, że po śmierci babci już nigdy nie był taki sam. Przynajmniej miałem wujków różnych ras, których odwiedzałem z moimi braćmi. Mógłbym nawet uchodzić za włoski.
Mama i tata upewnili się, że cała nasza szkoła została wykonana, a potem wszyscy ćwiczyliśmy na siłowni, odpowiednio jedliśmy i dbaliśmy o nasze ciała. Tata zawsze powtarzał, że dobre ciało to dobry umysł. Moi bracia jednak to zrobili i mieli mocne, muskularne ciała od szyi do łydek. Ja z moimi ogromnymi piersiami trudniej mi było ćwiczyć, ale lubiłem gimnastykę i pływanie.
Ze strony mamy wszyscy jej bracia, moi wujkowie byli różnych ras, w tym niebieskookich blondynów i ładnie opalonych każdej wiosny, lata i wczesnej jesieni. Moi bracia biegali przez większość ciepłych miesięcy tylko w skąpych strojach kąpielowych. Można było zobaczyć, gdzie kończyła się opalenizna, kiedy się pochylali, i można było zobaczyć ich linie opalenizny od czystej bieli do głębokiego brązu.
Mam też czarno-białych wujków. W sumie ze strony mamy mam dwudziestu dwóch wujków a ze strony taty tylko tata.
Moja mama jest blondynką i niebieskimi oczami jak tata. Mam na myśli biały, mama miała mało czasu na opalanie się na zewnątrz. Tata z drugiej strony pracuje na budowie na zewnątrz z gołymi piersiami, dżinsowymi szortami podczas ciepłej i gorącej pory roku. Dowiedziałem się później, dlaczego my, dzieci, jesteśmy mieszańcami ras. Z tego samego powodu moi wujowie byli mieszańcami ras.
Jedenastu młodszych braci spało na górze obok sypialni rodziców. Mama spędzała większość nocy w piwnicy.
Było mi przykro, że tata nie mógł spać z mamą przez większość nocy. Jeśli był zdenerwowany, nigdy tego nie dawał po sobie poznać, a może wolał spać sam, bo musiał wcześnie wstawać każdego ranka, także w niedziele do kościoła.
Moje piersi zaczęły się rozwijać w młodym wieku iw wieku osiemnastu lat były większe niż u większości dorosłych kobiet. O ile mi wiadomo, piersi mojej matki były jedynymi piersiami większymi niż moje.
Mama nigdy nie kupiła mi stanika i też go nie nosiła. Tak szybko się rozwinąłem, że moje ubrania były na mnie za ciasne, zwłaszcza biodra i piersi.
W ciągu ostatniego roku podskoczyłem z pięciu stóp do pięciu i sześciu. Moja talia wciąż miała dwadzieścia dwa cale. Narzekałam, że moje spódnice są ciasne do bioder. Moje piersi napierały na moją bluzkę, odsłaniając moje ogromne piersi i sutki. Szybko się podniosłam, spódnice i sukienki ledwo zakrywały majtki. Poprosiłem tatę, aby kupił mi nowe ubrania, które będą na mnie pasować, tata powiedział mi, że nie zamierza kupować mi nowych ubrań. Powód, dla którego powiedział mi, że nie kupuje mi nowych ubrań, bo wyrosnę z nich do następnego roku. Musiałabym poczekać kolejny rok, zanim kupiłby mi nowe ciuchy na moje dziewiętnaste urodziny. Nienawidziłam moich ogromnych piersi, ponieważ dziewczyny i chłopcy nabijali się ze mnie.
Pewnego dnia, gdy wracałam ze szkoły do domu po ćwiczeniach, zatrzymała mnie najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Byłem gotowy na powrót ze szkoły do domu. – Alice, masz chwilę? – krzyknęła jedna z najpopularniejszych dziewczyn w szkole.
– Czego chciałeś, Marianie? Zapytałam.
„Pytam, czy nie zechciałabyś przyjść na moje przyjęcie urodzinowe w sobotę? Moi rodzice będą w domu, pozostając na schodach przez większą część imprezy. Tata powiedział mi, żebym się nie zdziwił, że jeden z nich wpadnie, żeby upewnić się, że na imprezie nie było alkoholu ani narkotyków. To tylko przyjęcie i żadnych prezentów, więc nie zabieraj ze sobą niczego oprócz siebie. powiedział Marian.
„Pytasz mnie? Myślałem, że ty i twoi przyjaciele mnie nie lubicie. zapytałem. – Poza tym wiem, że mama nie pozwoli mi odejść, jeśli na twojej imprezie będą chłopcy.
„Nie martw się, to impreza dla wszystkich dziewcząt, więc twoi rodzice nie będą musieli martwić się o chłopców. Twoja mama może zadzwonić do mojej mamy, jeśli ci nie wierzy. Marian odpowiedział.
- Nadal nie powiedziałeś mi, dlaczego mnie zapraszasz. Wiem, że ty i twoi przyjaciele mnie nie lubicie. Powiedziałem kładąc ręce na biodrach.
Będę miała dziewiętnaście lat i chcę zacząć zachowywać się jak dorosła i akceptować ludzi. Jestem gotów być twoim przyjacielem, jeśli chcesz spróbować być moim przyjacielem. Wiesz, co robię, reszta dziewczyn zrobi to samo co ja, wyciągając do ciebie przyjaźń. Marian uśmiechnął się. „Mama zaopatruje lodówkę w napoje gazowane i lemoniadę. Wystawiają chipsy ziemniaczane do chrupania i serwują pizzę, zanim impreza się skończy. Proszę, powiedz, że przyjdziesz, Alice.
„Dziękuję, tak Marian, chciałbym przyjść na twoje urodziny. Czy mogę dać ci odpowiedź jutro. Zapytałam. „Muszę poprosić oboje rodziców o pozwolenie”.
„Jasne, Alice, widzimy się jutro w szkole”. Marian odpowiedział idąc do domu.
Wróciłem do domu myśląc o tym, jakie to szczęście, że Maria zaprosiła mnie na jej przyjęcie urodzinowe. Po prostu musiałam się martwić, że tata i mama pozwolą mi iść na imprezę. Obaj chronili mnie bardziej niż moi bracia.
Moja mama była bardzo zajęta pomaganiem grupie młodych, muskularnych, białych i czarnych facetów w wieku studenckim w wieku około dwudziestu kilku lat w odrabianiu zadań domowych. Często spędzała całą noc w piwnicy, pomagając im w odrabianiu lekcji. Nikomu, łącznie z tatą, nie wolno było wchodzić do piwnicy, kiedy mama pomagała młodym muskularnym mężczyznom w odrabianiu lekcji. Myślę, że mama pomyślała, że matka dziewczynki pomoże im w pracy w szkole. Młodzi mężczyźni przyjeżdżali tu z całego kraju na studia.
Mama pojechała do miasta po treningu piłki nożnej, piłki nożnej i koszykówki, aby pomóc w sprzątaniu męskich szatni, co zajęło co najmniej kilka dni. Mama sprzątała również szatnie drużyn gości przed szatniami do piłki nożnej, piłki nożnej, baseballu, koszykówki zapasów i hokeja.
Zapłatą mamy był bezpłatny bilet na mecze miejskie grające przeciwko takim zespołom jak Chicago Bulls, Toronto Blue Jays, New York Islanders, Boston Celtics, by wymienić tylko kilka z drużyn, w których grano (The Palace of Auborn Hill, Ford Field, Comerica Park, Joe Louis Arena, Mustang Wrestling Club and Training Center, Detroit Gulf Club and Swimming, a także inne miejsca, w których uprawia się sport, w tym przedmieścia Detroit.
Nazywasz to, moja mama dostała bilet na różne imprezy sportowe. Od czasu do czasu tata zabierał mamę do miast w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.
Wróciłem ze szkoły, poszedłem do gabinetu taty i zapukałem do jego drzwi.
"Kto to jest? Lepiej, żeby to było ważne, ponieważ pracuję nad kilkoma ważnymi dokumentami biurowymi, zanim pójdę na siłownię”. Tata powiedział.
– To Alice, tato. Muszę zapytać ciebie i mamę, a wolałbym zapytać was oboje w tym samym czasie. Zwykle o tej porze przygotowuje kolację. Powiedziałem, że martwię się, że mu przeszkadzam.
„W porządku, Alice, idź po swoją mamę i zaraz wracaj. Pospiesz się i zabierz mamę. Kiedy wrócisz, będę w swoim biurze z otwartymi drzwiami. Tata powiedział pochylając się nad biurkiem przeglądając jakieś papiery.
– Dobrze tato, wracaj wkrótce. Powiedziałem.
"Mama." Zadzwoniłem wchodząc do kuchni. – Czy mogę porozmawiać z tatą w jego biurze? Zapytałam.
"O czym to jest." Zapytała mama, mieszając coś na kuchence.
– Wolałbym poprosić ciebie i tatę razem, a wtedy nie będę musiał dwa razy się tłumaczyć. Powiedziałem.
„Dobrze, wyłączę palnik, dopóki nie wrócę. Chodźmy, Alice i miejmy to już za sobą. – powiedziała mama, brzmiąc na zirytowaną.
Mama poszła za mną z powrotem do gabinetu taty i oboje weszliśmy do środka. Gdy tylko mama usiadła w jednym z foteli taty, odezwałam się. „Jedna z dziewczyn w szkole, Maria, zaprosiła mnie na swoje przyjęcie urodzinowe w sobotę wieczorem. Mogę iść mamo? Proszę mamo, to pierwsza impreza, na którą zostałam zaproszona. błagałem.
„Nie wiem, kochanie, powiedziałeś mi, że dziewczyny cię zaczepiają. Czy na pewno chcesz iść? Mama zapytała. – Co o tym myślisz, Glen?
„Martwię się, czy będą chłopcy, alkohol i narkotyki”. Tata odpowiedział.
„Maria powiedziała mi, że odkąd skończyła dziewiętnaście lat, postanowiła zacząć od nowa i zaakceptować wszystkich takimi, jakimi są, a jej przyjaciele zgodzili się z tym. Rodzice Marii powiedzieli, że zorganizują niespodziewane kontrole, aby upewnić się, że nie przemycono alkoholu, narkotyków ani chłopców. To impreza dla wszystkich kobiet, mamo, tato”. Powiedziałem.
— Nie wiem, mam na to tylko ich słowo. Ufam ci, Alice, ale co z Marią? Mama zapytała.
„Maria dała mi swój numer telefonu, żebyś mógł zadzwonić do jej matki”. Odebrałam podając mamie numer telefonu, który dała mi Maria.
„Dobrze, zadzwonię, ale będzie musiała porozmawiać z twoim tatą i ze mną”. Powiedziała mama, podnosząc słuchawkę i zaczynając wybierać numer.
„Dla mnie mamo jest dobrze”. Odpowiedziałem.
„Witam, pani Mac Gregory, jestem pani Thompson, matka Alice”. Mama powiedziała przez telefon.
Pani Mac Gregory musiała coś tłumaczyć mamie, bo mama nie odzywała się przez kilka minut.
„Tak, dlatego dzwonię”. Powiedziała mama mówiąc do telefonu. „To był główny powód, dla którego dzwoniłem. „Czy wiesz, że twoja córka i jej przyjaciele znęcali się nad Alice w szkole?” Mama zapytała.
Po raz kolejny mama milczała trzymając telefon.
„Martwiłem się, czy na przyjęciu oprócz alkoholu i narkotyków będą chłopcy”.
Cisza przez kolejną minutę.
„Mój mąż chciałby porozmawiać z pani mężem, panią Mac Gregory. Czy jest dostępny? Mama zapytała.
"Dziękuję." Mama powiedziała. „Tutaj, Glen, pan Mac Gregory spodziewał się twojego telefonu”. Mama podała tacie słuchawkę.
„Cześć Hanka”. Tata powiedział. – Dzwonię w sprawie przyjęcia urodzinowego Marii.
Minęło kilka minut. Tata słuchał, co Hank mówił.
„O to właśnie się martwiłem, cieszę się słysząc o niespodziewanych wizytach na dole schodów, aby sprawdzić, czy nie ma alkoholu, narkotyków, nieproszonych gości ani chłopców. Dziękuję Hanku. Czy zobaczymy się w niedzielę w kościele? Tata zapytał.
Trzymaj się Hank, do zobaczenia w niedzielę. Chcesz porozmawiać z Lee, kochanie? Tata zapytał.
"Nie. Zapytałem panią Mac Gregory, o co chciałem ją zapytać. Podziękuj panu Mac Gregory za zaproszenie Marii na jej przyjęcie urodzinowe. Kolacja będzie gotowa za pół godziny, Glen. Mama powiedziała wychodząc z gabinetu taty.
„Nie rozłączaj się, tato, zapytaj pana Maca Gregory'ego, czy mogę porozmawiać z Marią o szczegółach”. Zapytałam.
„Czy Maria jest w pobliżu?” Tata zapytał. - Alice chciałaby z nią porozmawiać.
„Dobrze, Hank, do zobaczenia w niedzielę w kościele. Była obok telefonu z rodzicami. Chciała z tobą porozmawiać, Alice. - powiedział tata podając mi telefon. „Rodzice twoich przyjaciół to w porządku ludzie, Alice”.
Rozmawiałem z Marią, uzyskując szczegóły, w co mam się ubrać i zabrać ze sobą. Maria powiedziała mi, że to nieformalne i żeby założyć coś wygodnego, na przykład letnią sukienkę.
Tydzień pełzał i w końcu nadeszła sobota. Mama pozwoliła mi założyć jedną ze swoich konserwatywnych letnich sukienek, która zakrywała mi piersi i sięgała do kolan. Nigdy nie byłem w okolicy Marii, a tata wyszedł na wieczorne spotkanie, więc musiałem znaleźć drogę do Marii.
Pół godziny później zapukałem do tylnych drzwi Marii. To była naprawdę fajna impreza, śpiewaliśmy Marysi wszystkiego najlepszego, graliśmy w gry i nagrywaliśmy. Było później niż planowałem opuścić przyjęcie. Inne dziewczyny miały przejażdżki do domu, ale ja nie, więc musiałem iść pieszo.
Przeszedłem przez ulicę idąc dobrze oświetloną ulicą. Przeszedłem kilka przecznic, gdzie chodnik był słabo oświetlony. Już miałem przechodzić przez ulicę, gdy usłyszałem czyjś krzyk. „Witaj, widzę, że jesteś sam, a to nie jest bezpieczna okolica”. Odwróciłem się i zobaczyłem idącego w moją stronę czarnoskórego mężczyznę, który był albo nastolatkiem, albo dwudziestoparolatkiem. Był nagi, miał na sobie obcisłe dżinsowe szorty i sandały.
– Masz rację, to trochę przerażające. Czarny, muskularny, wysoki facet dogonił mnie i stanął obok mnie. – Proponujesz, że odprowadzisz mnie do domu? Zapytałam.
"Tak, jestem. Gdzie mieszkasz? A propos, mam na imię Evan. Mieszkam sześciu czarnych na wschód i północ stąd. Mieszkasz po drodze. Nie martw się, jeśli nie, nadal odprowadzę cię do domu. Powiedział Evan, biorąc mnie za ręce i patrząc mi w oczy. "Jesteś bardzo piękna."
„Dziękuję, Evanie. Mieszkam osiem przecznic na wschód i przecznicę na południe. To druga strona białych slumsów. Czy to usunie cię z drogi? Zapytałam.
„Tylko pod blokiem. Nie mam nic przeciwko. - powiedział Ewan. Zapomniałam zapytać, dlaczego wyszedł tak późno, byłam wdzięczna, że nie będę musiała sama wracać do domu.
Evan i ja szliśmy w milczeniu, aż dotarliśmy do mojego domu. "Mieszkam tu. Dzięki, że odprowadziłeś mnie do domu. – powiedziałem grzecznie.
„Odprowadzę cię do drzwi wejściowych i upewnię się, że jesteś w środku i że jesteś bezpieczny, zanim wrócisz do domu”. Evan odprowadził mnie do drzwi wejściowych, czekając, aż je otworzę, gotowy do wejścia do środka. „Jest ciemno, gdzie są wszyscy? Nic ci nie będzie? On zapytał.
„Tak, poradzę sobie. Tata prawdopodobnie śpi w swoim biurze lub na górze. W soboty wcześnie kładzie się spać, rano wstaje wcześnie do kościoła. Mama jest prawdopodobnie w piwnicy i pomaga kolegom z college'u w odrabianiu lekcji. Nic mi nie będzie."
— I tak cię odprowadzę. Jestem spragniona. Możesz mi dać coś zimnego do picia? Woda z kranu będzie dobra, jeśli pozwolisz jej trochę płynąć, aż będzie zimna. – powiedział Evan, idąc za mną przez ciemny korytarz i włączając światło.
„Myślę, że będzie dobrze. Proszę tu zaczekać, a ja zaraz wracam. Lubisz lemoniadę? Zapytałam. „To wszystko, co mamy, jest zimne”.
– W porządku, poczekam tu na korytarzu. - powiedział Ewan.
Wróciłem kilka minut później z dwiema szklankami lemoniady, jedną dla Evana i jedną dla siebie. Możemy usiąść w salonie i napić się lemoniady. Powiedziałem podchodząc do kanapy i siadając.
„Och, przepraszam, zapalę światło, żeby nie było ciemno”. - dodałem chcąc wstać.
„W porządku, nie przeszkadza mi ciemność”. Evan powiedział, że zdecydował się usiąść obok mnie na kanapie zamiast w fotelu.
„Może powinieneś usiąść na fotelu, Evan”. Powiedziałem, że nie chcę być niegrzeczny, ale nie chcę siedzieć obok muskularnego czarnego faceta, którego ledwo znałem.
„Lepiej siedzieć obok ciebie, żebyśmy nie obudzili twojego taty na górze”. – wyszeptał Evan, wręczając mi dwie małe białe pigułki i jedną czerwoną pigułkę. "Wyglądasz
spięta Alice. Mam kilka tabletek, które pomogą ci się zrelaksować. Włożył do ust owalną niebieską pigułkę, połykając ją z pomocą lemoniady.
Bez zastanowienia wrzuciłem dwie tabletki do ust, wypiłem łyk lemoniady i połknąłem je. Rozmawialiśmy o pogodzie i tym podobnych rzeczach przez około dziesięć minut, aż poczułem się senny i coś jeszcze głęboko we mnie.
Poczułam, jak Evan wyciąga rękę, ale byłam zamroczona i przycisnął się do mnie. Nie byłam pewna, co się dzieje, dopóki nie usłyszałam krzyków taty.
„Co się dzieje Alice i kim jest ten czarny chłopak?” Po co jesteś na wpół rozebrany? Rozczarowałeś mnie. Jesteś tylko śmieciem, żeby zachęcić chłopca do rozebrania cię.
Nadal czułem się zamroczony, ale bardziej czujny niż byłem. Spojrzałem na siebie. Moja letnia sukienka była rozpięta, a moje duże piersi zwisały luźno. Moje sutki były wyprostowane, a dół mojej sukienki był wokół mojej talii i nie miałem na sobie majtek. "Co mi się stało." bełkotałem.
„Nie dawaj mi tego badziewia, Alice, rozebrałaś się przed tym młodym czarnym mężczyzną. Co pomyśli o tobie twoja matka. Twoja matka nigdy nie zrozumie twojego zachowania, podobnie jak twoi bracia. Tata krzyknął. „Popraw ubranie”.
Nie mogłam znaleźć majtek, zapięłam letnią sukienkę, wstając i pozwalając mojej sukience opaść, aż dolna część znajdowała się poniżej moich kolan. „Nie wiem, co się stało, tato. Szczerze mówiąc!" - błagałem patrząc na tatę.
„Prawdopodobna historia”. Tata krzyknął. „W niczym nie przypominasz swojej słodkiej matki, która pomaga młodym mężczyznom w odrabianiu lekcji”.
„Tak, tato”. błagałem.
„Pomóż im dobrze, ale nie z ich dziwką w pracy domowej. Chcę, żebyś się stąd wyniósł. Tata zaczął mówić, ale przerwał mu, gdy mama weszła do pokoju.
Mama była zakryta od stóp do głów gęstą białą mazią kapiącą z jej twarzy na przód jej ledwie zakrytych dużych piersi, wsiąkającą w bawełniany szlafrok. "Co się dzieje?" Zapytała. – Słyszałem cię przez całą piwnicę. Wybiegłem na zewnątrz i potknąłem się w kałuży błota, ponieważ spieszyłem się, żeby tu dotrzeć”.
Mama przeczesała palcami jej sięgające do ramion ubłocone włosy. Nigdy wcześniej nie widziałem białego błota, ale nigdy też nie byłem na podwórku. Wszyscy z wyjątkiem chłopaków potrzebujących pomocy w odrabianiu lekcji i mamy korzystaliśmy z tylnych drzwi. Jest pożar czy coś?
— Ogień tak, ale nie taki, o jakim myślisz. Powiem ci, o co chodzi. Twoja córka Alice była półnaga, kiedy schodziłem po schodach. Cieszę się, że się naprawiła, zanim tu przyszłaś, kochanie. Tata powiedział. „Jest niczym innym jak włóczęgą, która rozbiera się przed tym młodym czarnym mężczyzną, próbując zwabić go swoim ciałem. Nie obwiniam młodego człowieka, obwiniam Alice. Chcę, żeby wyszła z domu i to natychmiast. Tata krzyknął.
„Proszę, Glen, nie nasza jedyna córka. Jestem pewien, że nie miała tego na myśli i nigdy więcej tego nie zrobi”. Mama błagała. „Alicjo?”
„Nie, nigdy więcej tego nie zrobię, proszę, pozwól mi zostać tatą. Obiecuję, że już nigdy tego nie zrobię”. błagałem.
„Przykro mi, że nie ma cię tu i teraz”. Tata powiedział trochę spokojniej.
„Nie mam dokąd iść”. błagałem. „Jak możesz mnie wysyłać o tej porze, tatusiu?”
– Powinieneś był o tym pomyśleć, kiedy zaprosiłeś tego młodzieńca do domu. Tata krzyknął.
„Nie martw się, Alice, możesz przyjść do mnie. Moja rodzina się tobą zaopiekuje. Obiecuję Alice, że możesz wrócić do domu, kiedy twój tata się uspokoi. Powiedział Evan uśmiechając się.
Wstałam kierując się na górę, schodami. – Pójdę na górę i spakuję kilka rzeczy na noc. Powiedziałem.
„Nie, pójdziesz tak, jak jesteś”. Tata krzyknął.
„Lepiej…” Mama gapiła się, mówiąc.
Do salonu weszło kilkunastu czarno-białych, wysokich, muskularnych młodych mężczyzn. Wszyscy mieli na sobie obcisłe, podarte dżinsy i to wszystko. Były z nagimi torsami.
,
„Co się dzieje, pani Thompson?” Czarny młody mężczyzna po dwudziestce ma co najmniej sześć stóp i dwa lub trzy stopy. “Właśnie dostawaliśmy trochę dobrego…”
„Lekcja geografii”. Głęboko opalona niebieskooka blondynka, może o cal lub więcej wyższa od czarnego młodzieńca i mniej więcej w tym samym wieku, powiedziała szybko, przerywając to, co mówił czarny młody mężczyzna.
„Wszystko w porządku, chłopcy, zejdźcie po schodach, dołączę do was bezpośrednio, zaczniemy od miejsca, w którym skończyliśmy. Wydaje mi się, że Hank i George mieli właśnie omówić następne lekcje geografii. Prawda, chłopaki? Mama zapytała.
„Zgadza się, pani Thompson”. Dwóch gorących młodych mężczyzn, jeden czarny, drugi z włosami w kolorze piasku, odezwało się. „Będziemy gotowi na panią, kiedy pani zejdzie na dół, pani Thompson”.
Tuzin młodych mężczyzn odwrócił się, kierując się z salonu w stronę wahadłowych drzwi kuchni w jadalni. – Zaraz zejdę, chłopcy, upewnijcie się, że jesteście gotowi na mnie, Hank i George. Nie chcę tracić czasu na czekanie, aż chłopcy się przygotują. Wiesz, że mogę być gotowy szybko. Upewnij się, że masz gotowe narzędzia do działania”.
"Na pewno." Hank i George odpowiedzieli, zaciskając swoje duże dłonie na wypchanych dżinsach. „Nie martw się o nasze narzędzia, moja pani Thompson jest już gotowa do działania. Hank odwrócił się za George'em, przepychając się przez wahadłowe drzwi do kuchni.
„Spójrz na dobry przykład, jaki pokazuje twoja matka, nawet ubrudzona błotem, w przeciwieństwie do twojej dziwki, myśli tylko o pomaganiu chłopcom w nauce”. Tata powiedział. „Wynoś się do diabła i już”. Tata krzyknął.
„Posłuchaj taty, a do jutra, kiedy zadzwonisz, będzie w lepszym humorze. Muszę zejść po schodach i pomóc młodym mężczyznom w lekcjach geografii”. - powiedziała mama wstając.
„O jedno chciałem cię zapytać, kochanie. Jakich narzędzi Hank i George potrzebują do nauki geografii? Tata zapytał.
"O to. Rzeczy do oglądania map, mierzenia odległości i tym podobne. Mama odpowiedziała.
„Uważaj, Alice, jestem pewien, że ten młody człowiek się tobą zaopiekuje. prawda? Mama zapytała. „Nawet nie znam twojego imienia”.
„To Evan, pani Thompson i obiecuję, że moi bracia i szwagrowie pomogą zaopiekować się twoją córką”. Powiedział Evan, uśmiechając się do mamy i przysiągł, że mrugnął, ale to musiała być moja wyobraźnia.
„Dziękuję, Evanie”. Mógłbym przysiąc, że wzrok mamy wędrował w górę iw dół atletycznego ciała Evana, skupiając się na wybrzuszeniu biegnącym wzdłuż jego prawej nogi. „Domyślam się, że nie chodzisz do szkoły. Nigdy wcześniej cię nie widziałem. Może powinieneś pomyśleć o powrocie do szkoły. Chętnie pomogę tobie i twoim braciom i szwagrom w dalszej edukacji, jeśli będą zainteresowani”. – powiedziała mama na jednym oddechu. Nigdy nie można zdobyć wystarczającej edukacji”.
„Poproszę moich braci i szwagier, pani Thompson, o uprzejmą ofertę”. Nawet powiedział.
„Zobacz, jaką cudowną kobietą jest twoja matka. Pośród twoich dziwacznych zwyczajów ona oferuje rodzinie Evana edukację. Powinieneś być bardziej podobny do niej. A teraz wyjdź. Tata krzyknął.
Skierowałam się do frontowych drzwi wychodząc na zewnątrz, a Evan szedł tuż za mną. – Przykro mi, że musiałaś przez to wszystko przejść. Evan powiedział kiedyś na zewnątrz. „Lepiej weź jeszcze kilka pigułek na ukojenie nerwów, Alice”. Evan sięgnął do kieszeni marynarki i wyciągnął kilka plastikowych pojemników. Podał mi kilka małych białych i czerwonych pigułek. „Nic nie będzie potrzebne do ich połknięcia, są na tyle małe, że można je połknąć ze śliną”.
„Dziękuję, Evanie”. Powiedziałem, połykając trzy tabletki przy pomocy śliny. Nawet wziął mnie za rękę i wkrótce byliśmy już w drodze do jego domu. Zanim dotarliśmy do dwupiętrowej chaty Evana, minęło dobre pół godziny marszu. To naprawdę wyglądało jak chata. Zdjęłam buty tylnymi drzwiami, tak samo jak Evan szedł za nim przez kuchnię i na górę.
Evan otworzył drugie drzwi w korytarzu, włączając światło. „Mam specjalną niespodziankę, chłopaki”. Evan powiedział prowadząc mnie do dużego pokoju z czterema łóżkami i tylko jedno z nich było puste.
„Evan, co się dzieje”. Zapytałem, czując się zamroczony i coś jeszcze głęboko w mojej cipce, czego nigdy wcześniej nie czułem.
To, co wydarzy się dalej, może cię zaskoczyć, a może nie. Pamiętam jakby to było wczoraj. Mam nadzieję, że podobał ci się Prolog Prawdziwych Przygód Alicji. Jeśli tak, będę pracował nad rozdziałem 1.