Biodra Ashley sugestywnie kołysały się z boku na bok, kiedy weszła do aresztu śledczego. Była nowa w szkole, ale pierwszego dnia dostała poranny szlaban. Weszła do klasy i uśmiechnęła się do samotnego nauczyciela, jednego z trenerów piłki nożnej, gdy zajęła swoje miejsce w recepcji. Przyłapała go, jak poprawiał się na siedzeniu i od razu wiedziała, czego chce.
Nie był taki zły, szukając kogoś w swoim wieku; około metr osiemdziesiąt wzrostu, opalenizna farmera i krótko obcięte włosy. Jego ciało było szczupłe, z widocznymi śladami muskulatury na całym ciele, co świadczyło o tym, że utrzymywał formę nawet w swoim wieku, który nie mógł mieć więcej niż dwadzieścia osiem lat.
Ścisnęła uda, a następnie podniosła ręce i przycisnęła je do policzków, w wyniku czego jej dekolt został ściśnięty i wypchnięty do przodu w jej głęboko wyciętym topie. Oblizała usta, wydymając je, gdy mówiła, ostrożnie dobierając słowa, aby skierować rzeczy tam, gdzie chciała.
„Nie mogę uwierzyć, że muszę zrezygnować ze śniadania przez to…”
Jej słodki głos był doskonale wyraźny w cichym pokoju i sprawił, że jego spojrzenie spotkało się z jej oczami, oferując jej bezduszny uśmiech i chichot z jej kłopotliwej sytuacji.
„Nie możesz odsiedzieć czasu, nie popełniaj przestępstwa”.
Jego akcent był powolnym przeciąganiem, co potwierdzało jego status chłopa ze wsi. Jej usta wydęły się nieco bardziej, gdy przybrała swoją najlepszą nadąsaną minę. Wiedziała, że cieszył się widokiem jej ciała, tak jak wszyscy inni. Szczerze mówiąc, nigdy nie przepadała za śniadaniem, ale miała ogromny apetyt na kutasa. Została jej przedstawiona zaledwie rok wcześniej i od tego czasu goniła za nią i robiła wszystko, co mogła, aby ją zdobyć.
„Aww… nie możesz dać tej nowej dziewczynie odpocząć? naprawdę umieram z głodu…”
Odchyliła się trochę do tyłu, pozwalając, by jej dekolt się cofnął, ale rozchylając nogi tylko trochę, by pokazać czerwone stringi, które były pod spodem i ciemną plamę, która szybko rosła, gdy tworzyła obrazy jego wiercącego się w jej ustach w jej głowie. Znów się poruszył, wyraźnie czując się nieswojo, gdy próbował skupić się albo na jej oczach, albo na swojej gazecie.
- To nie moja wina, że masz kłopoty, powinieneś był coś zjeść przed pójściem do szkoły.
Mówiąc to, podniósł gazetę i zaczął czytać, zasłaniając jej widok i mając nadzieję, że namiot, który miał, zniknie, zanim zadzwoni dzwonek oznajmiający początek porannych zajęć.
„Cholera”, pomyślała, „mam poranny koktajl proteinowy”.
Wstała, nie spiesząc się, by upewnić się, że biurko nie skrzypi, a następnie podeszła do dużego drewnianego biurka, przy którym siedział. Zamiast odwrócić jego uwagę od papieru, położyła się na podłodze i wsunęła pod otwór z przodu jego biurka, robiąc co w jej mocy, aby uniknąć przypadkowego uderzenia go i zaalarmowania o swojej obecności.
Nareszcie znalazła się pod jego biurkiem, mimo że jej szpilki sprawiały jej trochę kłopotów. Spojrzała na jego spodnie, aż jej wzrok zatrzymał się na wypukłości pośrodku. Od dawna nie uśmiechała się tak szeroko. Oblizała usta w oczekiwaniu na degustację jego penisa i worka. Uwielbiała dotyk grubego, pulsującego penisa zamkniętego w jej ustach prawie tak samo, jak uwielbiała być rozdzierana od tyłu.
Ostrożnie podniosła prawą rękę i przesunęła ją w kierunku jego żelaznego pręta, trzymając palce mniej niż cal od jego nogi. Zakaszlał, a ona zamarła, jej serce waliło, ponieważ bała się, że spojrzy na jej biurko lub zmieni swoje miejsce. Po kilku sekundach uznała, że jest bezpieczna, ale wtedy jego noga uniosła się nieco i wpadła na jej dłoń.
Musiała teraz zaryzykować, więc przycisnęła swoje ciepłe, miękkie i doskonale wypielęgnowane dłonie do jego penisa i zaczęła go głaskać. Usłyszała, jak sapnął i upuścił gazetę na biurko, posuwając się nawet tak daleko, że opuścił rękę, jakby chciał ją odepchnąć… penisa i wreszcie pozwolił pierwszemu kutasowi wejść do jej ust, co wydawało się eonami, ale tak naprawdę było to tylko kilka dni.
Nienawidziła przeprowadzek, nie dlatego, że zostawiała za sobą wszystkich swoich przyjaciół lub wszystko, co znała, ale dlatego, że traciła tych wszystkich, którzy pozwalali jej, obdarowywać ją zdolnością wyssania ich… z nich, pieprzyć ją. Została zmuszona do wiecznego życia bez pieprzenia i ssania, a teraz w końcu dostanie to, na co zasłużyła.
Ashley majstrowała przy pasku trenera Johnsona iw ciągu zaledwie kilku sekund poczuła się sfrustrowana, czując nawet początki nienawiści do niego za to, że odmówiła jej grubego kawałka mięsa w ustach, na języku. Jej soczyste, zachęcające usta rozszerzyły się w uśmiechu, kiedy bez słowa sięgnął w dół, rozpiął pasek i rozpiął dla niej spodnie; wszystko w mniej niż dziesięć sekund.
„Mówiłam ci, że jestem głodna…” Wymamrotała, po czym zaczęła sięgać do jego spodni i odgarniać jego bokserki, gdy w końcu była w stanie chwycić jego grube mięso. Nigdy nie była fanką włosów łonowych, ale brała penisa, kiedy tylko mogła go zdobyć… a jego grubość rekompensowała ciemną kępkę włosów wokół niego.
Nie spieszyła się, przesuwając dłonią po jego długości, a potem w dół. W tej chwili jej oczy były na nim utkwione i nie była w stanie objąć swojego umysłu, a tym bardziej ustami otaczać wspaniały wyrostek przed nią. W jej oczach Bóg nie miał większego daru dla świata niż fiut. Miał tak wiele zastosowań, dawał tyle przyjemności i był centrum jej całego świata… może obsesją, ale nie taką, do której by się przyznała. Miała do tego „zdrowe upodobanie”.
"Niewiele czasu…"
Mówiąc, wplątał ręce w jej włosy, przyciągając ją nieco do swojej pulsującej erekcji i ponaglając ją. Nie potrzebowała dalszej zachęty, gdy otoczyła rubinowoczerwonymi ustami czubek jego penisa i przesunęła językiem po czubku głowy, zwracając szczególną uwagę na wrażliwe miejsce na spodzie jego głowy. Czuła, że wszystko jest idealne, jakby była kompletna teraz, kiedy to miała. Jej ręka chwyciła go mocno; usiłując całkowicie owinąć swój obwód w swoich małych, miękkich dłoniach.
Jęk satysfakcji wydobył się z głębi jego gardła, gdy odchylił się nieco do tyłu, w wyniku czego wepchnął swojego penisa w jej usta jeszcze o kilka cali. Nie zastanawiała się dwa razy nad jego nagłym ruchem, tylko dostosowała się i zaczęła ssać go do ust. Za każdym razem schodziła trochę bardziej, opuszczając rękę i robiąc to samo z ustami. Nie miała pojęcia, jakie to było dla niego uczucie, ale wiedziała, że gdyby była facetem, byłaby gejem i robiła to samo, co teraz… czułby się, jakby odwzajemnił przysługę.
Ashley czuła, jak jego gruby łeb wbija się w jej gardło, błagając o głębsze wciągnięcie. Z zapałem wkładała go do gardła, aż była w stanie poruszać głową w górę iw dół z większym tempem, wciąż upewniając się, że jej język dotyka każdego centymetra jego penisa, gdy jej nos został powitany jego piżmowym zapachem.
Jej lewa ręka zaczęła zsuwać mu spodnie, aż znalazły się na kolanach. Wystarczająco nisko, by mogła wsunąć rękę w górę i objąć jego duży, pełny worek. Jęknęła nad jego kutasem, gdy poczuła jego ciepło obmywające jej zimną dłoń. Odpowiedział w podobny sposób, dzięki jej zimnej dłoni na jego gorących jądrach i wibracjom, które wysłała na jego penisa.
W końcu zatopiła jego penisa aż po rękojeść i zaczęła zmuszać swoje gardło do przełykania, jakby połykała jego penisa. Poczuła, jak gęstnieje, gdy nie mógł dłużej znieść aksamitnego ciepła jej ust zaciskających się na jego zaniedbanym kutasie. Jej jęknęła i pchnęła twarz tak daleko, jak to możliwe, gdy jego mięso wybuchło jej w gardle. Prawie zakrztusiła się pierwszym strzałem, ale cofnęła się trochę, więc reszta została w jej ustach. Wydoiła go do sucha, używając kombinacji języka i dłoni, aż w końcu odchylił się do tyłu i westchnął z zadowoleniem.
Wyszła spod jego biurka, wijąc się na jego ciele. Przycisnęła do niego swoje cycki aż do jego twarzy, a jedyną rzeczą oddzielającą jej śliniącą się szparkę od jego miękkiego penisa był cienki, wilgotny materiał jej stringów. Ciepło promieniowało z niej falami, gdy przycisnęła się do niego, a potem otworzyła usta, by pokazać mu spermę w środku, zanim ją połknęła.
„Dobry koktajl proteinowy zawsze pomaga mi przetrwać dzień…”
Przerzuciła lewą nogę nad jego ciałem, tak że stała obok niego. Zanim zdążył odpowiedzieć, ponownie chwyciła jego penisa i ścisnęła go. Zamknęła oczy, a dreszcz przebiegł jej po plecach. Uczucie chwytania jakiegokolwiek kutasa było ekstazą.
„Miłego dnia, panie Johnson”.